Jeśli chodzi o olej to moja wiedza wygląda tak:
1. Jak Madzię kupiłam, to miała w sobie coś co już nie przypominało oleju (słowa mechanika, Który olej wymieniał i nie był to Jaksa – syf podobno był to straszny). Ale czy był to mineralny czy półsyntetyk, to ja niestety nie mam bladego pojęcia...
2. Kontrolka mrugała już wcześniej, tzn. przed dużym przeglądem i w ogóle zanim auto kupiłam (handlarz mi się przyznał, że mu kilka razy mrugnęła, jak już było po fakcie zakupu)
3. Na Szaserów, zalali mi Texaco 10W40, półsyntetyk. Zużyty raczej nie jest, bo od wymiany oleju przejechałam jakieś 7 tyś. km. Natomiast kontrolka mruga, jak już pisałam, dopiero przy bardzo rozgrzanym silniku = rzadki olej.
No i właśnie dziś była uprzejma sobie do mnie pomrugać kilka razy...