Strona 1 z 1

Przepalony katalizator?

PostNapisane: 6 cze 2006, 16:38
przez LUP
Witam!

Problem oto taki:

Od 3-4 tygodni przy obrotach dokładnie 2800/min moge usłyszeć specyficzny dzwięk, jakby toczących się opon terenowych.Dzwięk ten występuje na każdym biegu, co zrozumiałe przy różnych prędkościach – ale również na postoju, na luzie.W tym momencie cały samochód wpada w delikatną wibracje. Przedział obrotów z tym dziękiem jest bardzo wąski, właśnie ok 2800.I teraz najciekawsze! Otóż dokładnie w tym okresie czasu po odpaleniu rannym zimnego silnika zaczął mi puszczać dość obfitego lecz krótkiego (ok 10 sekund) dymka niebieskawego o ostrym zapachu palonego plasiku.Potem już bez dymienia. Nigdy przedtem nie dymił w ogóle.Zużycie oleju bez zmian, od wymiany do wymiany bez dolewek.Płyn chłodzący w chłodnicy i zbiorniku wyrównawczym bez zmian i czysty.Olej czysciutki.Diagnoza mechanika z ASO – przepalony kat. Stąd właśnie odgłos,wibracje i dymienie na zimno. Co Wy na to ?

LUP

PostNapisane: 6 cze 2006, 19:52
przez KosteK
Ja 2 tygodnie temu usunąłem kata (zresztą i tak był wypalony). Oprócz tego cały wydech... dokładnie po odpaleniu w ulterze zadymiłem pół garażu. Codziennie rano puszcza dym, jak się zagrzeje jest luz. Co do rezonansu to teraz jak ostro dam gazu to brzęczy od 2500 obr do odcięcia. Jak powolutku przyspieszam to jest "basowo".

PostNapisane: 6 cze 2006, 20:16
przez farciarz
Mi bez kata dymi aż buczy...ale tylko na wolnych obrotach puszcza dymka...lub przy samym ruszaniu :P

A nie zauważyłeś czasem wscześniej dziwnych odgłosów z tłumika...bo ja takowe miałem jak mi się zwyczajnie katalizator rozpadł w drobny mak i był wydmuchiwany przez tłumik ...hehe <lol>

PostNapisane: 7 cze 2006, 07:57
przez czypak
farciarz napisał(a):Mi bez kata dymi aż buczy...


Ja mam to samo :| Wyglada to tak jakby moja Madzia robila za komin elektrocieplowni :)

KosteK napisał(a):Codziennie rano puszcza dym, jak się zagrzeje jest luz


A u mnie nawet na cieplym silniku wciaz dymi, wiadomo, jesli jest cieplo na dworze to spoko, nie widac, ale jak tylko jest chlodniej (ok 13 -14 stopni C) to nie moge sie tego pozbyc :|

PostNapisane: 8 cze 2006, 07:42
przez LUP
A nie zauważyłeś czasem wscześniej dziwnych odgłosów z tłumika...


No właśnie nie! – była i jest cisza, tylko przy 2800 buczy.Nie są to żadne osłony bo to zostało dokładnie sprawdzone.A dyma puszcza dokładnie od momentu kiedy zaczeło pojawiac się buczenie.I tak jak napisałem wcześniej, zadnych oznak palenia ojeju, wydmuchanej uszczelki,nie bylo przegrzania silnika,płyn chłodzący ok – bez zmian poziomu i czyściutki zarówno w zbiorniczku jak i w chłodnicy.Mam cicha nadzieje że to jednak kat dymi a nie silnik na ukończeniu (podobnie do wielu Z5 na forum)
Dzięki za odpowiedzi.

LUP

PostNapisane: 25 lip 2006, 21:51
przez adrian87
witam to na 99% katalizator.Nie kupuj nowego tylko go najlepiej wywal.Osobiscie za cene nowego katalizatora sugeruje zrobienie nowego wydechu na jednym tłumiku silnik ma lepsze odprowadzanie spalin a przy dobrze dobranym wydechu zysasz na mocy.Jeśli zdecydujesz sie na to zapraszam na priv podasz model pojemnosc itp a coś dobierzemy pozdrawiam

PostNapisane: 25 lip 2006, 22:10
przez Pyton162
wydech na jednym tlumiku, no chyba jakis zart, dla silnika wolnossacego to porazka na calej lini, mialem taki zrobiony kiedys i byla tragedia, zaraz zamontowalem maly tlumik srodkowy i bylo znacznie lepiej z dynamika auta

PostNapisane: 26 lip 2006, 15:40
przez Malpajster
proponuje wykruszyć katalizator (ja tak mam) i poprostu założyć pustą puszkę koszta żadne ok. 1h pracy powodzenia ==>

PostNapisane: 26 lip 2006, 19:06
przez andi68
LUP napisał(a):Od 3-4 tygodni przy obrotach dokładnie 2800/min moge usłyszeć specyficzny dzwięk


LUP napisał(a):Cytat:
A nie zauważyłeś czasem wscześniej dziwnych odgłosów z tłumika...


No właśnie nie! – była i jest cisza, tylko przy 2800 buczy


adrian87 napisał(a):witam to na 99% katalizator


Miałem te same objawy.Przy obrotach 2800-3000 słychać było dźwięk, jakby jakaś blacha wpadała w rezonans.
Pojechałem do speca od wydechów, który stwierdził, że padł katalizator. Koszt wymiany na nowy z dwuletnią gwarancją 350 PLN. OK- trzeba to trzeba (nie chciałem pustej obudowy z rurą, strumienicy itp.).
Zanim zdecydowałem się na wymianę postanowiłem podjechać do drugiego fachury od tłumików w mieście niedaleko Krakowa, polecanego przez znajomych.
Facet po dokładnej diagnozie stwierdził, że to jadnak osłona katalizatora(poprzedni spec kategorycznie wskazał na kata), i że wystarczy pospawać.
Robota; jakieś 4-5 minut.
Sprawdzam ;– zero dźwięku w całym zakresie obrotów.
Zapytałem ile płacę?
Odpowiedź: 10 PLN !!! :D
Minęło 2 tyg. i wszystko w porządku- żadnych dziwnych odgłosów.
Nie twierdzę, że LUP-iego nie padł katalizator, ale zawsze warto sprawdzić usterkę w kilku źródłach.
Na razie jestem 340 PLN do przodu <jupi> .

PostNapisane: 27 lip 2006, 19:38
przez ADI 33
Malpajster napisał(a):proponuje wykruszyć katalizator (ja tak mam) i poprostu założyć pustą puszkę


No i spartoliłeś sobie moment obrotowy...hehehe <glupek2>

Gazy wylotowe muszą mieć odpowiedne ciśnienie i pęd. Wywalając zawartość kata sprawiłeś, że gaz rozpręza się w pustej puszce, traci ciśnienie i znowu musi sie spręzyć. Dodając do tego prawdopodobnie wypalony ostatni tłumik robi sie kupa.

Wspawaj choć rurke w te pustą puszke !

LUP
Ty...no a weź wykręć kawałek wydechu i zobacz czy coś wyleci z kata !?

PostNapisane: 28 lip 2006, 19:35
przez Malpajster
ADI 33 napisał(a):No i spartoliłeś sobie moment obrotowy...hehehe głupek

Gazy wylotowe muszą mieć odpowiedne ciśnienie i pęd. Wywalając zawartość kata sprawiłeś, że gaz rozpręza się w pustej puszce, traci ciśnienie i znowu musi sie spręzyć. Dodając do tego prawdopodobnie wypalony ostatni tłumik robi sie kupa.

Wspawaj choć rurke w te pustą puszke !


musze się wytłumaczyć <jelen> i powiedziec że wykożystując stalowa siatkę z wykruszanego katalizatora oraz wate szklaną ograniczyłem pojemnosc puszki, a tym samym wygłuszyłem i w następujacy sposób:

=wate umiesciłem po obwodzie walca wewnątrz puszki w takij ilości aby w miejscu jej występowania średnica przestrzału puszki byla zbliżona do średnicy rury doprowadzającej do niej spaliny

= "wspaniałą" siatka o której wyżej wspominałem trzasnołem wewnętrzne usztywnienie

= i ze stalowego spreżystego drutu który skadś tam miałem # zrobłlem spirale spreżysta którą poprostu docisnołem znajdującą sie wewnątrz puszki wate szklana i stalowa siatke rzecz jasna


może i kilka końków ze stajni brykło :( a może odwrotnie ;) to był mój patent działa więc albo nie, w każdym razie nie musiałem bawić się we wspawywanie jakiś tam rurek czytaj
<czytaj> strumienic których swoją drogą podobnie jak magnetyzerów czar działania i magicznych osiągów przemija z chwilą zrobienia od 1 <głaszcze>do 100km na owych dopalaczach.
poza tym katalizator trochę lepiej wygląda w samochodzie <czytaj> układzie wydechowym

:| na przeglądzie w szczególności

i as z rękawa nic to nie kosztuje chyba ze przyjemność <ganja> z pracy nazwać płacą
czas operacii ok. 2h


# z moich obserwacii wnioskuje że mogą nadawać się szprychy rowerowe <czarodziej>


dziękuje za uwagii pozdrawiam ==>
<uklon>

Brzęczenie układu wydechowego

PostNapisane: 14 wrz 2006, 19:41
przez Lukmaster
Witam
Mam problem z wkurzającym dzwiękiem <killer> wydobywającym się z układu wydechowego, jakby tłumik był wypalony ale mam nowy środkowy i końcowy. Może przyczyna takiego dzwięku to brak katalizatora a na jego miejscu rurka. Sam juz nie wiem a nie chciałbym wywalać kasy na katalizator żeby słyszeć dalej te pierdzenie.
Pozdrawiam

PostNapisane: 15 wrz 2006, 00:47
przez farciarz
Był już taki temat na forum...wystarczy trochę poszukać <killer>

http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.ph ... +t%B3umika

PostNapisane: 15 wrz 2006, 12:09
przez Lukmaster
Widziałem ten temat ale tam nie ma konkretnej odpowiedzi większość pisze ze po wywaleniu kata dzwięk się nie zmienia a umnie jest jednak jakis rezonans... Myśle ze będe powoli wymieniał najpierw dam rure z grubszej blachy jak to nie pomoże to strumienice jak nie strumienica to w ostateczności katalizator... I dlatego pytałem żeby uniknąć tego typu operacji

PostNapisane: 15 wrz 2006, 12:19
przez Rascal
U mnie brzeczała osłona katalizatora, ale skoro go nie masz hmmm :)

PostNapisane: 15 wrz 2006, 21:05
przez Briareos
Lukmaster napisał(a):jakby tłumik był wypalony ale mam nowy środkowy i końcowy

Oj, to musiało kosztować :P Chyba że końcowy kupiłeś jakiś uniwersalny, albo "sportowy" (mowa o tych wynalazkach z Allegro za 150zł).
Tak to jest jak się wywala katalizator – silnik zaczyna [tiiit]. Sprawdź jeszcze czy nie masz przedmuchów na połączeniu tłumików – tam idzie specjalna, jednorazowa uszczelka z metalowej plecionki. Może jej nie masz, wsadzili ci starą, albo niewłaściwą (np. od 1.5 bo jest łatwiej dostępna).

PostNapisane: 15 wrz 2006, 21:39
przez Winetou
w drodze wyjątku dołączam ten temat do poprzedniego...

PostNapisane: 16 wrz 2006, 10:17
przez Lukmaster
Briareos napisał(a):Oj, to musiało kosztować

Troche kosztowało ale to tylko pieniądze ;) Połączenie mam dobrze uszczelnione zastosowałem ten uszczelniacz + pasta BOSAL nie ma bata żeby coś dmuchało...

Briareos napisał(a):Tak to jest jak się wywala katalizator – silnik zaczyna [tiiit].

Więc nie ma wyboru trzeba kupić jakiś katalizator uniwersalny bo za orginał wołają 1600 zł <killer>