Demontaż i Naprawa rozrusznika [BA Z5]
1, 2
A więc od pewnego czasu zaczęły mi się problemy z rozrusznikiem. Polegają one na ty że gdy jest zimny pali bez problemu, natomiast gdy jest po rozgrzany (np: po długiej jeździe) to nie mogę go zapalić. Rozrusznik po prostu nie ma siły zakręcić silnikiem- jakby wirnik "zacierał" się wewnątrz obudowy. A gdy ostygnie to znów pali bez problemu.
Byłem u mechaników i stwierdzili że to albo przekładnia albo tuleje.
Wkurzony na całą sytuację postanowiłem go wykręcić i zobaczyć o co tam biega...
Rozrusznik przykręcony jest na trzy śruby: dwie długie od góry i jedną krótszą od dołu. Żeby dostać się do tych górnych musiałem wykręcić akumulator i obudowę filtra powietrza,
wtedy dostęp jest już w miarę,
potrzebna jest nasadowa 12
dostęp do trzeciej śruby i samego rozrusznika jest od dołu, między katalizatorem i półosią...
najpierw trzeba odkręcić tę metalową osłonę, przykręcona jest na trzy śruby- dwie u dołu i jedna na górze- tu przyda się nasadowa 14.
i już widzimy ostatnią śrubkę- tu potrzebna jest znów nasadowa 12
ale porządna- ja miałem gówniane klucze i za cholerę nie mogłem tej śruby odkręcić- musiałem zdjąć prawe koło i ...
... zrobić przedłużkę (z czterech kompletów kluczy) i dopiero się udało
Przed całkowitym odkręceniem śruby proponuję odłączyć rozrusznik od przewodów- najpierw delikatnie ścisnać i zsunąć tą białą zapinkę a następnie podnieść te czarną plastikową osłonkę...
... i odkręcić śrubę ( znów nasadowa 12) która dociska główny przewód prądowy idący do elektrowłącznika.
A oto nasz rozrusznik. Dodam jeszcze że nie mogłem go wyciagnąć dołem bo się nie mieścił, więc musiałem wyciągać go górą- koło kolektora dolotowego.
Potem odkręcamy dwa wkręty i dwie szpilki (kluczem 8) i zdejmujemy metalową przykrywkę która jest na końcu.
A tak wyglądają te szpilki.
Po zdjęciu przykrywki z rozrusznika wyleciało baaarrrrrdzo dużo czarnego pyłu- to przez niego "zacierał" się wirnik.
Potem odkręcamy przewód którym prąd idzie od elektrowłącznika do rozrusznika...
i zdejmujemy korpus rozrusznika.
szczotki wyglądają w porządku, przynajmniej tak mia się wydaje
nie wyglądają jakby się kończyły.
ale tu widać jakby przepalone- czyżby iskry tu skakały?
I tu także dziwny ślad- jakby od jakiegoś przebicia.
A tu wyraźnie widać porysowane płytki (nie wiem jak to nazwać) do których przylutowane są szczotki. Dwie płytki są porysowane a dwie nie- jakby wirnik krzywo chodził, WIE KTOŚ MOŻE CO JEST TEGO PRZYCZYNĄ ?
I co ewentualnie muszę wymienić żeby znów było wszystko ok?
Pozdrawiam
sini
Edit by Marek:
Przeniosłem obrazki na serwer MS aby nie zgineły
Byłem u mechaników i stwierdzili że to albo przekładnia albo tuleje.
Wkurzony na całą sytuację postanowiłem go wykręcić i zobaczyć o co tam biega...
Rozrusznik przykręcony jest na trzy śruby: dwie długie od góry i jedną krótszą od dołu. Żeby dostać się do tych górnych musiałem wykręcić akumulator i obudowę filtra powietrza,
wtedy dostęp jest już w miarę,
potrzebna jest nasadowa 12
dostęp do trzeciej śruby i samego rozrusznika jest od dołu, między katalizatorem i półosią...
najpierw trzeba odkręcić tę metalową osłonę, przykręcona jest na trzy śruby- dwie u dołu i jedna na górze- tu przyda się nasadowa 14.
i już widzimy ostatnią śrubkę- tu potrzebna jest znów nasadowa 12
ale porządna- ja miałem gówniane klucze i za cholerę nie mogłem tej śruby odkręcić- musiałem zdjąć prawe koło i ...
... zrobić przedłużkę (z czterech kompletów kluczy) i dopiero się udało
Przed całkowitym odkręceniem śruby proponuję odłączyć rozrusznik od przewodów- najpierw delikatnie ścisnać i zsunąć tą białą zapinkę a następnie podnieść te czarną plastikową osłonkę...
... i odkręcić śrubę ( znów nasadowa 12) która dociska główny przewód prądowy idący do elektrowłącznika.
A oto nasz rozrusznik. Dodam jeszcze że nie mogłem go wyciagnąć dołem bo się nie mieścił, więc musiałem wyciągać go górą- koło kolektora dolotowego.
Potem odkręcamy dwa wkręty i dwie szpilki (kluczem 8) i zdejmujemy metalową przykrywkę która jest na końcu.
A tak wyglądają te szpilki.
Po zdjęciu przykrywki z rozrusznika wyleciało baaarrrrrdzo dużo czarnego pyłu- to przez niego "zacierał" się wirnik.
Potem odkręcamy przewód którym prąd idzie od elektrowłącznika do rozrusznika...
i zdejmujemy korpus rozrusznika.
szczotki wyglądają w porządku, przynajmniej tak mia się wydaje
nie wyglądają jakby się kończyły.
ale tu widać jakby przepalone- czyżby iskry tu skakały?
I tu także dziwny ślad- jakby od jakiegoś przebicia.
A tu wyraźnie widać porysowane płytki (nie wiem jak to nazwać) do których przylutowane są szczotki. Dwie płytki są porysowane a dwie nie- jakby wirnik krzywo chodził, WIE KTOŚ MOŻE CO JEST TEGO PRZYCZYNĄ ?
I co ewentualnie muszę wymienić żeby znów było wszystko ok?
Pozdrawiam
sini
Edit by Marek:
Przeniosłem obrazki na serwer MS aby nie zgineły
Mam mazdę i nie zawaham się jej uzyć
- Od: 3 mar 2006, 18:52
- Posty: 75
- Skąd: warszawa
- Auto: 323f BA 1.5 kat Z5 '96 + LPG
hf1965 napisał(a):Przetocz komutator i wyczyść przerwy na komutatorze
Eeee, a co to jest komutator i jak ię go przetacza?
Ogólnie to wszystkie opisane wyżej czynności robiłem już wcześniej (ok 2 miesiące temu) i po złożeniu rozrusznika na początku wszystko było ok, ale po pewnym czasie znowu dzieje sie to samo, a nie mam zamiaru wyciagać rozrusznika co 2 miesiące.
Mam mazdę i nie zawaham się jej uzyć
- Od: 3 mar 2006, 18:52
- Posty: 75
- Skąd: warszawa
- Auto: 323f BA 1.5 kat Z5 '96 + LPG
komutator to ta gdzie sobie szczoteczki chodzą,ale ostrożnie z tym prztaczaniem jak nie ma za dużych rys to tylko oczyś go papierm ściernym,co do przyczyny to wygląda na zużyte tulejki ,ukosuje Ci wirnik dlatego blokuje ,chyba że masz oberwany stojan w tym miejscu gdzie ociera?
- Od: 26 sie 2005, 07:39
- Posty: 1101 (2/0)
- Skąd: Drawno
- Auto: RX8 z z32se
pawelc napisał(a):komutator to ta gdzie sobie szczoteczki chodzą,ale ostrożnie z tym prztaczaniem jak nie ma za dużych rys to tylko oczyś go papierm ściernym
Dużych rys na komutatorze nie mam i wygładziłem je dodatkowo drobnym papierem sciernym
pawelc napisał(a):co do przyczyny to wygląda na zużyte tulejki ,ukosuje Ci wirnik dlatego blokuje
Też obstawiam tujejki, wymienie je nastepnym razem, bo koszt pewnie nie będzie duży (mam nadzieję)
pawelc napisał(a): chyba że masz oberwany stojan w tym miejscu gdzie ociera?
Eeee, a co to jest stojan?
Ale nie zauważyłem żeby było cokolwiek urwane, wszystko normalnie wygladało, tylko jak na mój gust wirnik ma za duży luz.
Mam mazdę i nie zawaham się jej uzyć
- Od: 3 mar 2006, 18:52
- Posty: 75
- Skąd: warszawa
- Auto: 323f BA 1.5 kat Z5 '96 + LPG
Dla zainteresowanych wymiary tulejek w rozruszniku B505
wym. wew – wym. zew – długość (mm) :
12 – 16 – 9.5
10 – 14 – 12
Oczywiście wymiar wewnętrzny można o kilka setek rozbić, żeby wirnik swobodnie się poruszał... oczywiście bez przesady. Zewnętrzny wymiar musi być pasowny aby tulejki ciasno trzymały się w gniazdach po nabiciu. Tulejki najlepiej wykonać ze stopu brązu (nie wiem jaki dokładnie to stop ale dobry tokarz na pewno będzie wiedział o co chodzi). Mi doradzali brąz narzędziowcy w mojej firmie więc raczej osoby kompetentne.
Stare tulejki wybijamy z obudowy... nie powinno być z tym problemu. Wystarczy młotek i kawałek jakiegoś pręta o odpowiedniej średnicy. Wychodzą w miare lekko.
Nabijamy delikatnie nowe tulejki, najlepiej za pomocą drewnianego klocka przez który uderzamy młotkiem żeby nie uszkodzić tulejek. Dodajemy trochę smaru do łożysk. Przed złożeniem możemy jeszcze przeczyścić komutator drobnym papierem ściernym.
U mnie dzięki wymianie tych tulejek samochód teraz odpala jak nigdy wcześniej. Przed wymianą rozrusznik kręcił opornie tak jak gdyby był słaby akumlator. Oczywiście należy także sprawdzić stan szczotek bo to także może być powód złego działania rozrusznika (u mnie były ok).
Cała operacja kosztowała mnie tylko tyle co czas poświęcony na montaż i demontaż. Tokarz to mój znajomy także materiał i usługę miałem za darmo.
Zdjęcia i rady zamieszczone przez sini na pewno pomogą w demontażu... to nic skomplikowanego.
wym. wew – wym. zew – długość (mm) :
12 – 16 – 9.5
10 – 14 – 12
Oczywiście wymiar wewnętrzny można o kilka setek rozbić, żeby wirnik swobodnie się poruszał... oczywiście bez przesady. Zewnętrzny wymiar musi być pasowny aby tulejki ciasno trzymały się w gniazdach po nabiciu. Tulejki najlepiej wykonać ze stopu brązu (nie wiem jaki dokładnie to stop ale dobry tokarz na pewno będzie wiedział o co chodzi). Mi doradzali brąz narzędziowcy w mojej firmie więc raczej osoby kompetentne.
Stare tulejki wybijamy z obudowy... nie powinno być z tym problemu. Wystarczy młotek i kawałek jakiegoś pręta o odpowiedniej średnicy. Wychodzą w miare lekko.
Nabijamy delikatnie nowe tulejki, najlepiej za pomocą drewnianego klocka przez który uderzamy młotkiem żeby nie uszkodzić tulejek. Dodajemy trochę smaru do łożysk. Przed złożeniem możemy jeszcze przeczyścić komutator drobnym papierem ściernym.
U mnie dzięki wymianie tych tulejek samochód teraz odpala jak nigdy wcześniej. Przed wymianą rozrusznik kręcił opornie tak jak gdyby był słaby akumlator. Oczywiście należy także sprawdzić stan szczotek bo to także może być powód złego działania rozrusznika (u mnie były ok).
Cała operacja kosztowała mnie tylko tyle co czas poświęcony na montaż i demontaż. Tokarz to mój znajomy także materiał i usługę miałem za darmo.
Zdjęcia i rady zamieszczone przez sini na pewno pomogą w demontażu... to nic skomplikowanego.
- Od: 25 cze 2006, 19:53
- Posty: 41
- Skąd: Bielsko/Żywiec
- Auto: 323C 1.5ccm BA
Idż do każdego sklepu motoryzacyjnego ale weż stare tulejki i szczotki na wzór aby coś dobrać. Jeśli sklep jest dobrze wyposażony ,to nie będzie problemu z doborem a koszt niewielki. Niewiem czemu każdy na forum sie uparł na Intercars,przecież jak sie niema u nich rabatów to są drożsi niż nie jeden sprzedawca na allegro czy sklep
- Od: 5 sty 2007, 18:46
- Posty: 1146
- Skąd: Gliwice
- Auto: Było : Punto I Prelude II gen Audi 200 5000s , 323F BA , E46 .
Jest : Punto II , Bravo II 1.4 Turbo :)
dzieki za swietna fotorelacje.rozrusznik wymienilem na nowy.Poczatkowo myslalem ze akumulator slaby byl ale wymienilem aku i zzero zmian.Okazalo sie ze to rozrusznik.Nie wiem co z nim dokladniej ale slabo krecil.Dzieki jeszcze raz.Mialem male problemy bo nie mam kanalu ale jakos zrobilem.
- Od: 22 sie 2008, 19:20
- Posty: 33
- Skąd: Września
- Auto: 323c 1.5 16v 88KM
sorki za stary temat ale wlasnie to przerabialem i i te fotki wraz z opisem baaaardzo pomogly
a wiec korekty
ja rure wydechowa odkrecalem tz tam gdzie jest ten katalizator zeby łape odkrecic.
odkrecilem – oddzielilem rure od katalizatora na złączu
zdjalem rure wydechowa z gumy przy prawym tylnym kole, i ladnie sie zdjela z rury od katalizatora
potem poszlo juz z górki
dolna śruba przy rozruszniku to 14 ! nie 12 jak jest w opisie – moze tylko u mnie niewiem
po rozkreceniu wyszlo na to ze tuleje bo looz taki ze szok
tuleje kosztuja – jedna i druga razem 6 zł
i jak narazie dziala hehe
dzieki wielkie za opis
pozdro
a wiec korekty
ja rure wydechowa odkrecalem tz tam gdzie jest ten katalizator zeby łape odkrecic.
odkrecilem – oddzielilem rure od katalizatora na złączu
zdjalem rure wydechowa z gumy przy prawym tylnym kole, i ladnie sie zdjela z rury od katalizatora
potem poszlo juz z górki
dolna śruba przy rozruszniku to 14 ! nie 12 jak jest w opisie – moze tylko u mnie niewiem
po rozkreceniu wyszlo na to ze tuleje bo looz taki ze szok
tuleje kosztuja – jedna i druga razem 6 zł
i jak narazie dziala hehe
dzieki wielkie za opis
pozdro
-
allbart
A ja mam taki problem ... czasami nie mogę odpalić Madzi słychać tylko takie cykanie i rozrusznik nie kręci co to może być ? wymienić od razu rozrusznik czy dać do naprawy ? co mi polecicie – ciekawe jest tez to że na pych odpali, proszę o odpowiedz .
- Od: 29 cze 2008, 22:21
- Posty: 11
- Skąd: Grudziądz
- Auto: Mazda 3 2004r. 1.6di
Popukałem młotkiem podmieniłem ako na mocniejsze i działa , dzięki za chęci
- Od: 29 cze 2008, 22:21
- Posty: 11
- Skąd: Grudziądz
- Auto: Mazda 3 2004r. 1.6di
Ja mam akurat problem z odpalaniem na zimnym silniku a raczej jak auto postoi np. przez noc to duże prawdopodobieństwo, że rano nie zakręci bo niby aku padnięty zamieniłem akumulatory postał przez noc i lipton to samo może byc to rozrusznik szkoda że zdj. mi nie działają
Naprawa komputerów w prawie każdym zakresie szczegóły na PW :)
- Od: 30 sie 2008, 10:22
- Posty: 575
- Skąd: Gdańsk
- Auto: Mazda 323F Ba 98r. LE
Mazda 121 DB GLX
Mam to samo, w dodatku czesto bendiks mi nie odskakuje co skutkuje wnerwiajacym charczeniem przez 2 sekundy po odpaleniu. Jak będe mial wolne to pomajstruje przy nim, chociaz nie wiem czy nie lepiej oddac go do regeneracji jakiemus fachowcowi ale z drugiej strony jesli ma to kosztowac nie wiadomo ile to chyba lepiej kupic jakas używke w dobrym stanie.
- Od: 27 mar 2010, 14:20
- Posty: 94
- Skąd: Zgierz
- Auto: 323F BA 1.5 96R
bobinho napisał(a):Mam to samo, w dodatku czesto bendiks mi nie odskakuje co skutkuje wnerwiajacym charczeniem przez 2 sekundy po odpaleniu. Jak będe mial wolne to pomajstruje przy nim, chociaz nie wiem czy nie lepiej oddac go do regeneracji jakiemus fachowcowi ale z drugiej strony jesli ma to kosztowac nie wiadomo ile to chyba lepiej kupic jakas używke w dobrym stanie.
walczyles z tym mam dokladnie to samo :/
"Taka akcja w miejscu tym panuje jazda Zostawia ślady jak na asfalcie Mazda
Odciska piętno na ludziach już od dawna Każdy to zna bo to jest polska prawda"
- Od: 7 mar 2009, 14:25
- Posty: 81
- Skąd: Mysłowice
- Auto: byla Mazda 323F obecnie Vectra C kombi po Lifcie
Może głupie pytanie ale jak wybić zewnętrzną tulejkę?
EDIT:
Poradziłem sobie sam bez pomocy.
Ale dla zainteresowanych/potomnych: dekielek zewnętrzny normalnie wybijamy i mamy dostęp do tulejki. Dekielek bez większych problemów da się zamontować powtórnie na swoje miejsce.
EDIT:
Poradziłem sobie sam bez pomocy.
Ale dla zainteresowanych/potomnych: dekielek zewnętrzny normalnie wybijamy i mamy dostęp do tulejki. Dekielek bez większych problemów da się zamontować powtórnie na swoje miejsce.
161 BD 081 26.425 & 27.555 MHz USB
Xedos 9 KL '01 & AR 156 1.8TS & Honda Shadow VT1100 C3 Aero ’99
Były: 323F BA Z5
Honda Shadow VT1100C2 Sabre ’03
Honda Shadow VT500C '84
Xedos 9 KL '01 & AR 156 1.8TS & Honda Shadow VT1100 C3 Aero ’99
Były: 323F BA Z5
Honda Shadow VT1100C2 Sabre ’03
Honda Shadow VT500C '84
Wczoraj wróciłem z pracy zaparkowałem auto. Dzisiaj przychodze chce odpalać a tu tylko " Cyk Cyk Cyk " wydobywające sie z okolic rozrusznika. Akumulator sprawny 75 % naładowania, pukanie po rozruszniku nic nie daje. Chce go wyciągnąć i oddać do " szpeca " i tu moje pytanie: Czy da sie wyjąć go od góry ? Nie posiadam kanału a chce go sam " wyszarpać ". Ktoś może przerabiał już te opcje ?
- Od: 15 maja 2011, 11:38
- Posty: 19
- Skąd: Rybnik/Bergen
- Auto: Mazda 323 S Z5 :)
BMW e39 530d
Bez kanału to będzie chyba trudno.
Proszę na przyszłość korzystać z wyszukiwarki – temat dołączyłem do istniejącej dyskusji.
Proszę na przyszłość korzystać z wyszukiwarki – temat dołączyłem do istniejącej dyskusji.
161 BD 081 26.425 & 27.555 MHz USB
Xedos 9 KL '01 & AR 156 1.8TS & Honda Shadow VT1100 C3 Aero ’99
Były: 323F BA Z5
Honda Shadow VT1100C2 Sabre ’03
Honda Shadow VT500C '84
Xedos 9 KL '01 & AR 156 1.8TS & Honda Shadow VT1100 C3 Aero ’99
Były: 323F BA Z5
Honda Shadow VT1100C2 Sabre ’03
Honda Shadow VT500C '84
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości