Czujnik położenia wału krbowego mazda 323f bj 2001 rok 1.6

Postprzez Kosior1987 » 12 sie 2016, 10:15

Witam, jakiś czas temu nabyłem "BJ-otke", pojawił mi się dość dziwny problem a mianowicie:
wsiadłem w Auto i wyruszyłem w miasto pozałatwiać kilka spraw, wiec tu wysiadłem, to tam i tak w kilka miejsc, po jakieś godzinie jazdy przy wyjeździe z ronda na 2 biegu Auto mi szarpać zaczeło, jak by chciało jechać a zarazem hamować, wbijam 3 bieg i w gaz i to samo, po jakis 50 metrach auto zgasło, hamulec twardy jak cegła, brak wspomagania jak w starym jelczu i auta nie mogłem odpalic przez jakies 10-15 minut, check sie zapalił, po chwili zgasł, komputer nic nie wykrył prócz tego ze auto jest w świetnej kondycji, mechanicy stawiaja na czujnik położenia wału korbowego, mam ten czujnik i wiem gdzie sie znajduje, mechanicy wołają 150 zeta za wymiane. Pytanie czy można to samemu wymienić i czy potrzebna jest jakaś regulacja lub podłączenie pod kompa po wymianie, i rownież czy może być przyczyną jakiś inny czujnik lub osprzet silnika, z góry dziekuje za wszelkie podpowiedzi,
Pozdrawiam.
Początkujący
 
Od: 12 sie 2016, 10:03
Posty: 8
Auto: Mazda 323 F BJ 2001rok 1.6

Postprzez iparts » 12 sie 2016, 12:37

Bardzo możliwe że jest to wina właśnie tego czujnika. Wymienić można we własnym zakresie i nie trzeba nic adaptować ani ustawiać. Po wymianie powinno pomóc. Pamiętaj żeby czujnik wymieniać na odpiętym akumulatorze.
Obrazek
Avatar użytkownika
Firma
 
Od: 5 sie 2014, 13:50
Posty: 324 (1/5)
Skąd: Warszawa
Auto: CX-9 TB 3.7L 277KM

Postprzez Kosior1987 » 12 sie 2016, 18:45

Wymieniony, mam nadzieje że już nie będzie z nią problemów,
Początkujący
 
Od: 12 sie 2016, 10:03
Posty: 8
Auto: Mazda 323 F BJ 2001rok 1.6

Postprzez Kosior1987 » 13 sie 2016, 18:49

Witam ponownie. Problem nie ustał. przejechałem dzisiaj dosłownie taka samą trasę jak ostatnim razem i to samo. kilka szarpnięć na 2-3-4 biegu, wbiłem jałowy i zatrzymałem auto, i obroty silnika zaczeły wariować, jak by chciała chodzić a jednocześnie zgasić. 20 minut i autko odpaliło i dojechałem spokojnie do domku, może miał ktoś z was koledzy podobny przypadek a przyczyną było coś innego niż czujnik położenia wału korbowego? bardzo prosze o pomoc. mechanicy podpowiadają że trzeba szukać i wymieniać wszystko, błąd sie nie pali wiec komputer tez nie pokaze nic sensownego. za pomoc z góry dziekuje. pozdrawiam.
Początkujący
 
Od: 12 sie 2016, 10:03
Posty: 8
Auto: Mazda 323 F BJ 2001rok 1.6

Postprzez xedos1972 » 14 sie 2016, 08:03

Zacznij od czyszczenia przepływomierza ,pomocna strona to ta : http://toyota.arbiter.pl/galeria/czyszc ... lywomierza ,w mazdach jest identyczny ( pomoże pod warunkiem sprawnej przepływki ).
do podmiany zostają cewki innej możliwości ich sprawdzenie nie ma ,wieczorem możesz jakimś spryskiwaczem zrobić mgiełkę z wody nad kablami WN czy nie ma przebić . Na problem z cewką może nakierować świeca zapłonowa i jej stan ,musiał byś wykręcić wszystkie i ocenić ich stan ,choć pewno tą przypadłość masz od nie dawna i może nie być to widoczne .
xedos1972
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 sty 2010, 00:15
Posty: 879 (0/15)
Skąd: Łódź
Auto: 323S/BJ/1.5 ZL/LPG/1999r.

Postprzez Kosior1987 » 18 sie 2016, 21:27

jechałem sobie spokojnie z bratem aby rozkminić co w niej siedzi, pach zaczeła skakac i zgasła, zapalił sie check, nie chciała zapalic, po kilku próbach odczepiłem kabelek od przepływomierza, odpaliła, wracając do domu powtórka, to samo, odczepiłem przepływke odpaliła. co do czyszczenia nic to nie dało. raczej czeka mnie wymiana na nową. z góry dziekuje za uwage,
Pozdrawiam;)
Początkujący
 
Od: 12 sie 2016, 10:03
Posty: 8
Auto: Mazda 323 F BJ 2001rok 1.6

Postprzez Kosior1987 » 2 wrz 2016, 11:03

Witam ponownie, po wymianie czujnika polożenia wału sytuacja sie powtarzała, padło na przepływke, gdy nie mogłem odpalic jej gdy padła odłączyłem przepływomierz i auto odpaliło od strzała. wymieniłem przepływke na nową, auto oszalało, odrazu zaczynają skakać obroty.mechanicy nie wiedzą co z tym zrobic, od czego to moze być. usłyszałem tylko bzdure ze silnik mi sie konczy i tyle. jeden gość stwierdził ze moze łapie lewusa na uszczelce pod kolektorem ssącym ale badałem to i raczej jestem pewien na 95% ze to nie to. czy moze to sie dziac od katalizatora? może jest zapchany sonda z nowa przepływką szaleje i zaczyna sie wariacja? <lecz na starej przepływce auto około godziny chodziło bez zarzutu> teraz na nowej czasami jak wskoczy temperatura to faluja obroty i pluje jak by sadzą. może ktoś z was miał podobny przypadek, lub wie co moze być przyczyną. bardzo prosze o pomoc.
Początkujący
 
Od: 12 sie 2016, 10:03
Posty: 8
Auto: Mazda 323 F BJ 2001rok 1.6

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

Moderator

Moderatorzy 3 / 323