Witam,
Zaobserwowalem w mojej mazdzinie ubytek plynu chlodzacego, dolalem do max. Po powrocie z zakupow okazalo sie, ze brakuje z jakies 3-4setki. Obejrzalem rurki ktorych nota bene nie ma za wiele i nigdzie nie widze wycieku. Olej jest nieodbarwiony i nie zmienia sie w emulsje, wiec jestem ostrozny w stwierdzeniu ze plyn leci do silnika..
Czy ktos mial podobny przypadek?
Z gory dzieki.
Ubywajacy plyn z ukladu chlodzacego
Strona 1 z 1
Cześć. Napisałeś że obejrzałeś rurki. Sprawdzałeś pod samochodem czy nie ma wycieku? Może chłodnica,nagrzewnica, może jakaś obejmę szlag trafił.
-
rav 75
Wlasnie o to chodzi, ze patrzylem pod spodem i jest sucho. W ogole nie wyglada, zeby jakies zacieki byly czy cos..
Plyn znika wylacznie w czasie jazdy. Sugeruje to, ze leje sie w silnik, ale tak jak pisalem olej jest czysty. Nie kopci itd..
Dlatego nie wiem co jest grane...
Plyn znika wylacznie w czasie jazdy. Sugeruje to, ze leje sie w silnik, ale tak jak pisalem olej jest czysty. Nie kopci itd..
Dlatego nie wiem co jest grane...
- Od: 24 sie 2007, 18:25
- Posty: 33
- Skąd: Irlandia
- Auto: Mazda 323F BJ, 1.5, GLX, 1999
sprawdź na równym czy oleju nie przybywa bo po kolorze możesz za szybko nie zobaczyć... inna gęstość jest i olej będzie u góry a płyn będzie się zbierał na dole (jeśli się nie mylę Jeżeli to uszczelka pod głowica to po odkręceniu korka od płynu i przegazowaniu powinieneś widzieć bąbelki.
Szerokiej drogi i gumowych drzew ;)
a czy po odpalaniu, po nocy, mocno dymi na biało?
czah666 napisał(a): Jeżeli to uszczelka pod głowica..
Nie strasz mnie
Mazda stoi pod domem jutro rano sie za nia biore i zobaczymy co wypija chlodziwo.
PZDR.
ad Neonixos.
Nie, nie dymi. W ogole nie ma zadnych objawow. Gdybym kiedys tam maski nie podniosl zeby dolac plynu do spryskiwaczy, to bym nawet nie wiedzial, ze to chlodziwo wylecialo.
- Od: 24 sie 2007, 18:25
- Posty: 33
- Skąd: Irlandia
- Auto: Mazda 323F BJ, 1.5, GLX, 1999
Tomo79 napisał(a):Zaobserwowalem w mojej mazdzinie ubytek plynu chlodzacego, dolalem do max
Dolewanie do maxa prawie zawsze kończy się ubytkiem płynu. Pod wpływem ciepła zwiększa się jego objętość i nadmiar wylatuje przez wężyk upustowy w korku od zbiornika wyrównawczego. Sprawdź czy nie ma tam śladów świeżego płynu. Ja osobiście utrzymując maksymalnie połowę zbiorniczka i od tego czasu płynu nie ubywa.
- Od: 5 kwi 2011, 10:03
- Posty: 49
- Skąd: Bydgoszcz
- Auto: Mazda 323F BJ 1,6 SPORTIVE 2002r
Witam. Zawsze mam poziom w zbiorniczku na kresce "max". Nigdy nie wylało mi się ze zbiorniczka, jest tam wystarczająco miejsca na naddatek płynu który się rozszerza.
-
rav 75
tower napisał(a):
Dolewanie do maxa prawie zawsze kończy się ubytkiem płynu. Pod wpływem ciepła zwiększa się jego objętość i nadmiar wylatuje przez wężyk upustowy w korku od zbiornika wyrównawczego. Sprawdź czy nie ma tam śladów świeżego płynu. Ja osobiście utrzymując maksymalnie połowę zbiorniczka i od tego czasu płynu nie ubywa.
Moglbym sie zgodzic z ta teoria, gdyby nie to, ze nie widze ZADNYCH zaciekow nigdzie. Poza tym ubywa okolo 3-4 setki, a to juz z deka duzo. Generalnie poziom plynu jest taki, ze zbiorniczek wyrownawczy jest pusty.
PZDR
- Od: 24 sie 2007, 18:25
- Posty: 33
- Skąd: Irlandia
- Auto: Mazda 323F BJ, 1.5, GLX, 1999
Jeśli nie ma zapachu płynu w spalinach, odpala dobrze i nie ma bąbelek w zbiorniczku, olej jest czysty to musi być jakiś wyciek np przy nagrzewnicy.
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości