Witam.
Od paru tygodni wentylator nawiewu zaczyna pracować coraz później, a czym zimniej na zewnątrz, tym później. Kontrolka temperatury płynu chłodzącego już zgaśnie, a wentylator dalej "echo". Trzeba jeszcze dłuższej chwili, by w końcu zaskoczył i wtedy już działa normalnie, czyli z całym zakresem regulacji. A wystarczy znów np. pójść na zakupy i po powrocie też potrzebuje trochę czasu by odpalił. Włączenie klimy też nic nie zmienia. Wyłączanie, włączanie, regulacja obrotów w międzyczasie też nic nie daje. Wygląda to tak, jakby musiało wszystko się dobrze rozgrzać, by zechciał odpalić. A teraz szybki parują rano i jest to uciążliwy problem. Dobrze, że mam podgrzewanie przedniej szyby, ale co z tego, skoro przez parę kilometrów trzeba podygotać zębami nim zacznie dmuchać ciepłem. Gdzie szukać przyczyny? Rezystor dmuchawy? Sam wentylator? Gdzieś brak styku?
Wentylator nawiewu – "budzi się" bardzo późno
Strona 1 z 1
Coś mnie tknęło i zacząłem przeglądać/ruszać przekaźnikami w komorze silnika iiii... nawiew ruszył. Kupię nowy przekaźnik (jeszcze nie wiem jaki), ale coś gdzieś chyba nie łączyło albo w gnieździe, albo w samym przekaźniku, w którym po otwarciu niby wszystko czyste, bez nadpaleń, ale styk roboczy jakiś taki "chudy" ...przeczyściłem, psiknąłem kontakt spray (również do gniazda), zacisnąłem nieco mocniej miejsca połączeń w przekaźniku iiii... na razie nawiew działa.
Na fotce przekaźnik z kawałkiem białego papieru na obudowie, to ów "winowajca"
Na fotce przekaźnik z kawałkiem białego papieru na obudowie, to ów "winowajca"
Dranco napisał(a):Na pewno ten niebieski G115 jest od nawiewu ?
Witam. Tak, na pewno ten niebieski. Po wymianie na nowy, wentylator zaczął działać jak należy.
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość