Po 10 dniach odebrałem auto z Kreatora. Pierwszy pomiar na hamowni (inercyjnej) wykazał 118 KM i 157 NM. Prace nad głowicą, zwane fazą III, przyniosły rezultat zmierzony na Flowbenh'u w postaci 35 % poprawy przepływów. Od strony technicznej obróbka obejmowała:
– zabielenie powierzchni głowicy,
– modyfikację gniazd zaworowych,
– polerka kanałów wylotowych,
– nadanie odpowiedniej tekstury kanałom ssącym,
– modyfikacja popychaczy zaworów...,
...i pewnie kilka rzeczy o których zapomniałem, albo nie zostałem poinformowany
Z rzeczy eksploatacyjnych, zostało wymienione:
– Kpl. rozrząd (pompa wody, napinacz, pasek...)
– Olej na MOTUL 300V Competition.
Przyszła kolej na złożenie skończonej głowicy wraz z wałkiem od FS-ZE, który jak się okazało później, był najbardziej kłopotliwym elementem całej układanki. Bez strojenia, na zrobionej głowicy, z wałkiem – wyszło 131 KM. Niby sporo, ale sęk w tym, że wałek zepsuł charakterystykę silnika, zarówno w oczach mechaników na hamowni, jak i moich przy odbiorze i próbnej jeździe. Dół pogorszył się znacznie (w przedziale od 1500-2500 o 15-20 NM) za to poprawił górę o 13 KM i 5 NM. Do normalnej eksploatacji (bo taki był cel przeróbek) taki przebieg mocy i momentu słabo się sprawdza.
Przystąpiono więc do strojenia. Założony został Piggy back – ECU Master. Po pierwszych pomiarach uzyskano ok. 135 KM i podniesiono nieco dół. Finalnie udało się go wystroić na 137,8 KM i 165 NM. Sęk w tym, że nawet elektronik mówił, że wałek jest do (...) i, że nie sprawdzi się w normalnej jeździe. Po za tym, według niego, ciężko wystroić na nim auto – ma po prostu nieodpowiednią charakterystykę.
Po odpaleniu dała się wyczuć charakterystyczna i denerwująca praca silnika na biegu jałowym (normalne, gdy wkłada się za ostry wałek). Na niskich biegach owszem, czuć poprawę, ale głównie na wysokich obrotach – auto lepiej się wkręca (duża w tym zasługa poprawy przepływów głowicy). W trasie, poniżej 4500 obr. na wyższych biegach mocy jest mniej niż było, a ma to być auto użytkowe, nie sportowe kręcone non stop do odcięcia.
Wykres – seria vs. FS-ZE + głowica:
Mały komentarz:
kolor zielony –
poprawa (4300 – 6900 obr/min.)
kolor czerwony –
pogorszenie (0 – 4200 obr/min.)
... jak widać średnia moc wzrosła o 3KM a moment o 1NM
W związku z taką pracą silnika, niedługo wracam na hamownie w Kreatorze, zakładamy seryjny wałek, ponownie stroimy stroimy ECU Master'a i hamujemy.
Niedługo film prezentujący pracę silnika, oraz przyśpieszenie na wałku od – ZE. Taki sam film postaram sie zrobić na seryjnym wałku i wtedy porównamy, czy zakładanie wałka od FS-ZE do FP ma sens, choć ja jestem już pewny, że do normalnej jazdy – nie ma. Ale to okaże się na hamowni. Oczywiście wybiorę sie również zhamować auto na jakiejś konkretnej obciążeniówce, bo prawdę mówiąc wyniki w hamowni inercyjnych słabo do mnie przemawiają.
Tak to wygląda na wałku od FS-ZE:
<a href="http://www.wrzuta.pl/film/gFpphofCmI/fs-ze" target="_blank" ><img src="http://c11.wrzuta.pl/wm17504/adf7b9590017273d48ba6300/FS-ZE" alt="FS-ZE" border="0" /></a>
Teraz strona czysto estetyczna:
– przewody WN NOLOGY
– korki Mazdaspeed
– parę naklejek
...założylem również uszczelkę termoizolacyjną i muszę przyznać, że działa – kolektor nawet po próbach na hamowni dał sie spokojnie dotknąć.