child napisał(a):Jeśli się nasila podczas hamowania, to chyba co innego, bo te typowe stuki wtedy ustają.
Jeśli robisz sobie sam, to po prostu spróbuj (po zdjęciu zacisku) poruszać prowadnicą w jarzmie na boki – jak czujesz jakiekolwiek stuki (nawet minimalne), to podczas jazdy słychać je dużo bardziej. Nie wiem, czy wymiana prowadnic pomoże, bo one nie mają specjalnych tendencji do zużywania się, ale skoro je masz, to nie zaszkodzi wymienić.
Też myślałem że może to być coś innego, ale póki co idę w kierunku wyrobionego jarzma/suchej prowadnicy ze względu na to, że w ostatnich dwóch miesiącach na kilkanaście jazd dwukrotnie zaobserwowałem znaczne nagrzanie tylnego zacisku (znaczne, czyli takie, że podwyższoną temperaturę czułem też na feldze). Tarcze i klocki chciałem wymieniać już w zeszłym roku ze względu na ich tragiczny stan (rdza na rancie i znaczne utlenienie tylnej powierzchni tarczy – na oko 30% nie hamuje).
Jako że sam lubię rozwiązywanie forumowych problemów w stylu studium przypadku, to w taki też sposób przedstawię tę niesprawność.
1. Pierwsza obserwacja została już opisana w moim poprzednim poście
2. Szczegółowa charakterystyka problemu:
Metaliczne grzechotanie z okolic tylnego prawego koła, dodatkowo sporadyczne zapiekanie się zacisku (przegrzewanie), tarcze i klocki oryginalne, klocki około 2-3mm grubości okładzin. Dźwięk występuje podczas normalnej jazdy, jego częstotliwość występowania zależy od prędkości jazdy (im szybciej tym częściej stuka). Z tego co zauważyłem potrafi stuknąć na nierównościach, by po chwili na równym nie było słychać żadnego dźwięku. Z wnętrza auta dźwięk słyszalny wyłącznie po opuszczeniu szyby (ale może to być też spowodowane tym, że auto wyciszałem matami w zeszłym sezonie). Podczas hamowania grzechotanie/stuki znacznie się nasilają. Dzisiaj miałem czas żeby tylko zdjąć koło i zgrubnie obejrzeć zacisk bez jego ściągania – nic niestandardowego nie przykuło mojej uwagi. W przyszłym tygodniu będę zmieniał tarcze i klocki i całą drobnicę (osłonki gumowe prowadnic, prowadnice, śruby mocujące jarzmo), wszystko oczyszczę i dam znać jak rezultaty. Jako drugorzędnego winowajcę mógłbym obstawić zużyte klocki hamuclowe – być może tak jak przednie klocki zużywają się nierównomiernie i pod kątem (takie zużycie zaobserwowałem w zeszłym roku przy wymianie przednich klocków), nie zdziwił bym się gdyby doszło do sytuacji że czujnik zużycia klocka jeszcze nie dotyka tarczy, a po drugiej stronie klocka już nie ma i zaczyna trzeć jego oprawa.
Dam znać jak dowiem się czegoś więcej
Edit. Zapomniałem o filmiku z nagranym stukaniem
https://youtu.be/IcAtbQarItU