Mechanika, Elektryka – Bronisze – Auto Jaksa
To dobrze, jak na ten wiek spisała się dzielnie i na podnośniku nie robiła problemów teraz po SPA jeździ jak oo połowę młodsza
Dzięki........ Za tydzień się widzimy.... tym razem wpadam szarą skorupą
Dzięki........ Za tydzień się widzimy.... tym razem wpadam szarą skorupą
Dziękuję za sprawną wymianę rozrządu w GF-ce.
http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=87724
Sprzedam nowe reperaturki tylnych błotników do MAZDY PREMACY – Made by KLOKKERHOLM
697-991-984 lub PRIV
Uploaded with ImageShack.us
Sprzedam nowe reperaturki tylnych błotników do MAZDY PREMACY – Made by KLOKKERHOLM
697-991-984 lub PRIV
Uploaded with ImageShack.us
Panie Jaksa:)
Jeśli miałby Pan czas tu zajrzeć to opiszę problem jaki się pojawił przed odholowaniem mojej Madzi do Pana. Wjechałem w dużą kałużę (na prawdę olbrzymią) przy większej prędkości. Zaczęła migać kontrolka świec żarowych po czym motor stracił moc a na koniec zgasł. Już nie dało się go odpalić. Próbowałem później (po 2 dniach, jak teoretycznie dosechł trochę – w tym upatrywałem problemu) nic się nie zmieniło. Nadal kręcił silnikiem, świece (kontrolka) gasły po chwili ale odpalić nie chciał.
Z tego co się dowiedziałem to sygnały od świecy żarowej zwiastują zapisywanie się kodu błędu w komputrze.
Czekam z niecierpliwością co tam się stać mogło...
Jeśli miałby Pan czas tu zajrzeć to opiszę problem jaki się pojawił przed odholowaniem mojej Madzi do Pana. Wjechałem w dużą kałużę (na prawdę olbrzymią) przy większej prędkości. Zaczęła migać kontrolka świec żarowych po czym motor stracił moc a na koniec zgasł. Już nie dało się go odpalić. Próbowałem później (po 2 dniach, jak teoretycznie dosechł trochę – w tym upatrywałem problemu) nic się nie zmieniło. Nadal kręcił silnikiem, świece (kontrolka) gasły po chwili ale odpalić nie chciał.
Z tego co się dowiedziałem to sygnały od świecy żarowej zwiastują zapisywanie się kodu błędu w komputrze.
Czekam z niecierpliwością co tam się stać mogło...
- Od: 25 paź 2010, 13:05
- Posty: 21
dzień dobry,
pod presją reklamy na forum oraz wielce pochlebnych opinii na temat AUTO JAKSA postanowiłem "skoczyć" (łącznie 730km) do serwisu. Rozrząd, olej, filtry, podkładki pod wtryski, smok etc czyli łącznie kilka tysięcy złotych (liczyłem się z takimi kosztami) ale jedna rzecz rzuciła mnie na ziemię i trochę zirytował a nawet wq... . a mianowicie – samochód był do dyspozycji warsztatu przez 2 dni- zostawiłem kilka tysięcy złotych więc zakładam, że byłem dobrym klientem, nie targowałem się nie jęczałem że za drogo itd itp i teraz najlepsze: po powrocie do domu na następny dzień otwieram maskę i .... palenie rzuciłem dawno temu ale od razu zacząłem szukać fajek w kieszeni – banał – zapocony akumulator – w jakim stanie był w takim stanie wrócił, zarzygany zapocony (moja wina nie zgłaszałem i nie sprawdziłem po odbiorze samochodu ale ja nie jestem mechanikiem i nie muszę pamiętać o wszystkim – po to korzystam z usług mechaników) ale jak się grzebie z silnikiem i widzi się zasyfiony aku (w sensie eksploatowany) to rzeczą normalna jest (tak mi się wydaje) że można go przeczyścić, pomiedźiować lub chociaż przejechać szczotką drucianą itd itp (nawet nie sugeruję, że za darmo ale w ogóle). Oczywiście telefon zostawiłem do siebie na wypadek jak by coś wyskoczyło w trakcie napraw i trzeba było by skonsultować.
Co do reszty to poprawnie czyli to co było zapisane na kartce zostało zrobione ale nic poza tym.
Drodzy klienci AUTO JAKSA musicie pamiętać o wszystkim przy zostawieniu samochodu w warsztacie i zapisać to na kartce podczas przyjęcia samochodu do warsztatu. Przez ten akumulator poczułem się jak petent płać i spier..... to co było napisane to zrobione inni czekają w kolejce. Nie oczekiwałem hostess z gorącą kawą ale oczekiwałem, że profesjonalizm AUTO JAKSA i 15 letnie doświadczenie w dziedzinie napraw samochodów marki MAZDA rzuci mnie na ziemie, tłumaczyłem sobie co tam 730km warto, wszyscy piszą, że mega zajebiści profesjonaliści to pojadę, a teraz taki delikatny niesmak pozostał po wizycie.
Panowie z AUTO JAKSA więcej dbałości o szczegóły bo to stanowi o profesjonalizmie.
pozdrawiam,
piotr
p.s.
mimo wszystko panie Jarku życzę słońca podczas urlopu.
pod presją reklamy na forum oraz wielce pochlebnych opinii na temat AUTO JAKSA postanowiłem "skoczyć" (łącznie 730km) do serwisu. Rozrząd, olej, filtry, podkładki pod wtryski, smok etc czyli łącznie kilka tysięcy złotych (liczyłem się z takimi kosztami) ale jedna rzecz rzuciła mnie na ziemię i trochę zirytował a nawet wq... . a mianowicie – samochód był do dyspozycji warsztatu przez 2 dni- zostawiłem kilka tysięcy złotych więc zakładam, że byłem dobrym klientem, nie targowałem się nie jęczałem że za drogo itd itp i teraz najlepsze: po powrocie do domu na następny dzień otwieram maskę i .... palenie rzuciłem dawno temu ale od razu zacząłem szukać fajek w kieszeni – banał – zapocony akumulator – w jakim stanie był w takim stanie wrócił, zarzygany zapocony (moja wina nie zgłaszałem i nie sprawdziłem po odbiorze samochodu ale ja nie jestem mechanikiem i nie muszę pamiętać o wszystkim – po to korzystam z usług mechaników) ale jak się grzebie z silnikiem i widzi się zasyfiony aku (w sensie eksploatowany) to rzeczą normalna jest (tak mi się wydaje) że można go przeczyścić, pomiedźiować lub chociaż przejechać szczotką drucianą itd itp (nawet nie sugeruję, że za darmo ale w ogóle). Oczywiście telefon zostawiłem do siebie na wypadek jak by coś wyskoczyło w trakcie napraw i trzeba było by skonsultować.
Co do reszty to poprawnie czyli to co było zapisane na kartce zostało zrobione ale nic poza tym.
Drodzy klienci AUTO JAKSA musicie pamiętać o wszystkim przy zostawieniu samochodu w warsztacie i zapisać to na kartce podczas przyjęcia samochodu do warsztatu. Przez ten akumulator poczułem się jak petent płać i spier..... to co było napisane to zrobione inni czekają w kolejce. Nie oczekiwałem hostess z gorącą kawą ale oczekiwałem, że profesjonalizm AUTO JAKSA i 15 letnie doświadczenie w dziedzinie napraw samochodów marki MAZDA rzuci mnie na ziemie, tłumaczyłem sobie co tam 730km warto, wszyscy piszą, że mega zajebiści profesjonaliści to pojadę, a teraz taki delikatny niesmak pozostał po wizycie.
Panowie z AUTO JAKSA więcej dbałości o szczegóły bo to stanowi o profesjonalizmie.
pozdrawiam,
piotr
p.s.
mimo wszystko panie Jarku życzę słońca podczas urlopu.
- Od: 8 sty 2011, 21:02
- Posty: 4
- Skąd: Bielsko-Biała
- Auto: M6 GY '06 121HP
peteso napisał(a):Co do reszty to poprawnie czyli to co było zapisane na kartce zostało zrobione ale nic poza tym.
Drodzy klienci AUTO JAKSA musicie pamiętać o wszystkim przy zostawieniu samochodu w warsztacie i zapisać to na kartce podczas przyjęcia samochodu do warsztatu. Przez ten akumulator poczułem się jak petent płać i spier..... to co było napisane to zrobione inni czekają w kolejce. Nie oczekiwałem hostess z gorącą kawą ale oczekiwałem, że profesjonalizm AUTO JAKSA i 15 letnie doświadczenie w dziedzinie napraw samochodów marki MAZDA rzuci mnie na ziemie, tłumaczyłem sobie co tam 730km warto, wszyscy piszą, że mega zajebiści profesjonaliści to pojadę, a teraz taki delikatny niesmak pozostał po wizycie.
Panowie z AUTO JAKSA więcej dbałości o szczegóły bo to stanowi o profesjonalizmie.
pozdrawiam,
piotr
Zgadzam się w 100% z opinią kolegi peteso. Podejście jest dość grubiańskie do klienta.
Ja jeżdżę tam tylko ze względu na opinie na tym forum, po pierwszej wizycie i wrażeniach po kontakcie osobistym z "większym" Panem, to nie pojechał bym tam więcej. Jednak fakty są takie:
1. Robią solidnie to z czym konkretnie się do nich przyjeżdża – od strony technicznej pełen profesjonalizm.
2. Są drodzy – przeglądy lub naprawy kosztują tyle co w ASO
3. Terminy są odległe, ja średnio musiałem umawiać się na miesiąc do przodu.
4. Klient traktowany jest na zasadzie: "jeśli Ci się nie podoba to trudno my mamy innych na Twoje miejsce i starczy nam ich do emerytury "
- Od: 30 sie 2010, 22:52
- Posty: 17
Zawsze zwiastuje jego koniec zycia , nie pamietam w tej chwili o ktore auto chodzi ale wiem ze nikt nie zrobil tego specjalnie , na tyle prac ktore wykonalismy w ciagu 2 dni kazdy moze miec skuche , wiem jedno tez byłem klientem przez 3 lata w ASO moglem palcami wytykac po przegladzie czego nie zrobili i zapewniam ze nie był to problem z zapoconym na klemach akumulatorem , nie napisałem tez opinii na tym forum o tym ASO bo wiem ze tam tez pracuja ludzie ktorzy mogą miec skuche . Troche to smieszne gdy klient jest niezadowolony z serwisu ktory dokonał wymiany tylu materialow ( w tak szybkim czasie ) a dał ciała na robocie ktora nie zagraza praktycznie niczemu .... nie wypieram sie tego , porozmawiam o tym z załogą po powrocie z urlopu .peteso napisał(a): zapocony akumulator
Serwis Mazdy Warszawa ( specjalizacja mazda nie mylić z autoryzacją :) ) http://www.autojaksa.com.pl
Nowy adres : Piaseczno ul. Sękocinska 19 ZAPRASZAMY
Nowy adres : Piaseczno ul. Sękocinska 19 ZAPRASZAMY
Kiedyś rozmawiałem ze znajomym mechanikiem któremu klient zlecił wymianę amortyzatorów, wymiana została przeprowadzona, ale zauważył że guma na stabilizatorze była już zmęczona więc postanowił że też ją wymieni aby klient miał spokój i żeby wszytko było zrobione jak należy. Przy odbiorze mechanik powiedział że wymienił jeszcze tą gumę i doliczył do rachunku tylko cenę za część (parę złoty) a wymianę gumy miał za darmo. Klient powiedział że nie zlecał tej wymiany i nie zapłaci za część. Mechanik nie chciał się kłócić bo w sumie klient miał rację. Od tej pory robi tylko to co zleci mu klient ewentualnie konsultuje to z nim ale tylko jeśli jest osobiście.
Różnie to bywa jedni oczekują sprawnego auta, a drudzy jeszcze coś więcej...
Różnie to bywa jedni oczekują sprawnego auta, a drudzy jeszcze coś więcej...
Panie Jarku
zapocony akumulator
nie chodzi o to czy to specjalnie czy nie ale o to, że przejechałem łącznie 730km tj. 5h jazdy w jedna stronę + paliwo i chciałem mieć zrobione wszystko (co wymagało naprawy) w jednym miejscu. A tak przy okazji z racji tego, że jeżdżę Mazdą baardzo rzadko (samochód żony) zauważyłem, że również żarówka światła postojowego nie została wymieniona a była na kartce wypisana. Idąc dalej boje się nawet pomyśleć czy (oczywiście nie specjalnie) ekipa nie zapomniała wymienić oleju podkładek, filtrów, rozrządu itd przecież każdemu może się zdarzyć skucha.
czyli co... pieśni pochwalne na temat AUTO JAKSA sa jak najbardziej mile widziane ale jak się napisze słowo krytyki to już na stos – gratuluje jeszcze raz podejścia do klienta.
W żadnym poście nie napisałem, że jestem niezadowolony tylko napisałem,
I powtarzam więcej dbałości o szczegóły to w końcu Wy jesteście fachowcami i to Wy powinniście zwracać klientowi uwagę na pewne rzeczy, o których zapomniał napisać na kartce a ewidentnie wymagają uwagi/wymiany/naprawy zwłaszcza przez wzgląd na to, że ktoś wam zaufał i zapier.... do Was przez pół Polski.
pozdrawiam,
piotr
do Neonixos666
No i w moim przypadku byłem osobiście dwa razy – jak zostawiłem samochód i jak odebrałem samochód jak również osobiście zostawiłem nr osobistego telefonu bezpośrednio do mnie osobiście. Pozwoliłem sobie na delikatny sarkazm – proszę o wyrozumiałość ale to "osobiście" jakoś mnie tak zainspirowało do powyższego wywodu.
pozdrawiam,
piotr
zapocony akumulator
to tym bardziej ktoś powinien mi powiedzieć o tym bo skoro ekipa przez 2 dni gapiła się na ten akumulator przy okazji pracy z silnikiem i nie postawiła takiej diagnozy i jeszcze na pytanie z mojej strony czy coś jeszcze wymaga naprawy/wymiany usłyszałem w odpowiedzi NIE no to niezbyt dobrze świadczy to o podejściu do klienta.Zawsze zwiastuje jego koniec zycia
nie pamiętam w tej chwili o które auto chodzi ale wiem ze nikt nie zrobił tego specjalnie
nie chodzi o to czy to specjalnie czy nie ale o to, że przejechałem łącznie 730km tj. 5h jazdy w jedna stronę + paliwo i chciałem mieć zrobione wszystko (co wymagało naprawy) w jednym miejscu. A tak przy okazji z racji tego, że jeżdżę Mazdą baardzo rzadko (samochód żony) zauważyłem, że również żarówka światła postojowego nie została wymieniona a była na kartce wypisana. Idąc dalej boje się nawet pomyśleć czy (oczywiście nie specjalnie) ekipa nie zapomniała wymienić oleju podkładek, filtrów, rozrządu itd przecież każdemu może się zdarzyć skucha.
przez 3 lata w ASO moglem palcami wytykac po przegladzie czego nie zrobili i zapewniam ze nie był to problem z zapoconym na klemach akumulatorem , nie napisałem tez opinii na tym forum o tym ASO bo wiem ze tam tez pracuja ludzie ktorzy mogą miec skuche.
czyli co... pieśni pochwalne na temat AUTO JAKSA sa jak najbardziej mile widziane ale jak się napisze słowo krytyki to już na stos – gratuluje jeszcze raz podejścia do klienta.
W żadnym poście nie napisałem, że jestem niezadowolony tylko napisałem,
teraz taki delikatny niesmak pozostał po wizycie..
I powtarzam więcej dbałości o szczegóły to w końcu Wy jesteście fachowcami i to Wy powinniście zwracać klientowi uwagę na pewne rzeczy, o których zapomniał napisać na kartce a ewidentnie wymagają uwagi/wymiany/naprawy zwłaszcza przez wzgląd na to, że ktoś wam zaufał i zapier.... do Was przez pół Polski.
pozdrawiam,
piotr
do Neonixos666
Mechanik nie chciał się kłócić bo w sumie klient miał rację. Od tej pory robi tylko to co zleci mu klient ewentualnie konsultuje to z nim ale tylko jeśli jest osobiście.
No i w moim przypadku byłem osobiście dwa razy – jak zostawiłem samochód i jak odebrałem samochód jak również osobiście zostawiłem nr osobistego telefonu bezpośrednio do mnie osobiście. Pozwoliłem sobie na delikatny sarkazm – proszę o wyrozumiałość ale to "osobiście" jakoś mnie tak zainspirowało do powyższego wywodu.
pozdrawiam,
piotr
- Od: 8 sty 2011, 21:02
- Posty: 4
- Skąd: Bielsko-Biała
- Auto: M6 GY '06 121HP
Pateso sorry za szczerość.. Nie jestem klientem Jaksy, ale bywało, że pomagał zupełnie bezinteresownie wysyłając np. schematy rozrządu itd.. kiedy potrzebowałem, gdyż mój mega zaufany mechanik nie zna się na mazdach. Dlatego zabieram głos.
Znam dzisiejsze realia i będąc mechanikiem (mając warsztat) nie dotknął bym niczego oprócz tego czego klient sobie zażyczył..
A jeżeli piszesz, że nie zwrócono uwagi na zapocony akumulator to sorry.. Jakbym dostał samochód z takim akumulatorem do roboty to nie zwróciłbym na to uwagi, albo pomyślał bym, że właścicielowi do odpowiada.. Przecież do tego nie trzeba mechanika.. Tylko sklepu za rogiem..
Znam dzisiejsze realia i będąc mechanikiem (mając warsztat) nie dotknął bym niczego oprócz tego czego klient sobie zażyczył..
A jeżeli piszesz, że nie zwrócono uwagi na zapocony akumulator to sorry.. Jakbym dostał samochód z takim akumulatorem do roboty to nie zwróciłbym na to uwagi, albo pomyślał bym, że właścicielowi do odpowiada.. Przecież do tego nie trzeba mechanika.. Tylko sklepu za rogiem..
Bartek1986 napisał(a):Pateso sorry za szczerość.. Nie jestem klientem Jaksy, ale bywało, że pomagał zupełnie bezinteresownie wysyłając np. schematy rozrządu itd.. kiedy potrzebowałem, gdyż mój mega zaufany mechanik nie zna się na mazdach. Dlatego zabieram głos.
Znam dzisiejsze realia i będąc mechanikiem (mając warsztat) nie dotknął bym niczego oprócz tego czego klient sobie zażyczył..
A jeżeli piszesz, że nie zwrócono uwagi na zapocony akumulator to sorry.. Jakbym dostał samochód z takim akumulatorem do roboty to nie zwróciłbym na to uwagi, albo pomyślał bym, że właścicielowi do odpowiada.. Przecież do tego nie trzeba mechanika.. Tylko sklepu za rogiem..
Dokładnie
http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=87724
Sprzedam nowe reperaturki tylnych błotników do MAZDY PREMACY – Made by KLOKKERHOLM
697-991-984 lub PRIV
Uploaded with ImageShack.us
Sprzedam nowe reperaturki tylnych błotników do MAZDY PREMACY – Made by KLOKKERHOLM
697-991-984 lub PRIV
Uploaded with ImageShack.us
Bartek1986 napisał(a):... A jeżeli piszesz, że nie zwrócono uwagi na zapocony akumulator to sorry.. Jakbym dostał samochód z takim akumulatorem do roboty to nie zwróciłbym na to uwagi, albo pomyślał bym, że właścicielowi do odpowiada.. Przecież do tego nie trzeba mechanika.. Tylko sklepu za rogiem..
A może ja nie lubię chodzić do sklepu i dla tego odwiedziłem warsztat mechaniki samochodowej właśnie po to żeby mi powiedziano/naprawiono/wymieniono wszystko to co wymaga naprawy/wymiany. Idąc twoim tokiem rozumowania teraz przykład będzie – zanosisz do serwisu komputer bo padł ci dysk twardy celem naprawy/wymiany ale również jęczy wiatrak od procesora bo jest na nim mnóstwo kurzu i się łożysko powoli zaciera – zapomniałeś o tym wspomnieć serwisantowi i teraz serwisant rozkręca kompa patrzy na kartkę i widzi dysk do roboty – ok robi co napisane, a przy okazji widzi że wiatrak jakiś taki zasyfiony i rzęzi, ale co tam, może klient tak lubi bo przecież nie napisał w zgłoszeniu o tym. Jak coś to sobie pójdzie do sklepu i kupi taki wiatrak – żadna filozofia parę złotych. Takie przykłady można mnożyć ale nie o to chodzi żeby wykazać błąd w twoim rozumowaniu. Tak właśnie twoje rozumowanie jest błędne ponieważ sugeruje, że każdy powinien być złotą rączką i umieć zrobić wszystko sam najlepiej na parkingu po blokiem (żałosne). Idąc dalej twoim tokiem rozumowania okazuje się, że w ogóle nie jest nam potrzeby pion usług bo po co – wystarczy iść do sklepu za rogiem – po co mechanicy.
Co do moich "wygórowanych" oczekiwań odnośnie usług warsztatu mechanicznego AUTO JAKSA wszystko jest już w jak najlepszym porządku. Nie wątpię, że pan Jarek jest osobą chętną do pomocy i uczynną co potwierdza aktywność w tym forum. Wymiana korespondencji z panem Jarkiem utwierdziła mnie w przekonaniu, że jest świetnym fachowcem i dba o wizerunek swojej firmy a tym samym swojej marki. W związku z tym skorzystam ponownie z usług AUTO JAKSA bo pada zawór SCV i przy okazji poproszę o wymianę żarówki postojowej bo nie świeci – oczywiście idą tokiem rozumowania kolegi "Bartek1986" mogłbym zrobić to sam – w końcu jest fotorelacja z wymiany SCV ale mi się nie chce, wolę skorzystać z USŁUG warsztatu samochodowego.
pozdrawiam,
piotr
p.s.
"Bartek1986" sorry za przytyk do Ciebie w moim trochę przydługim poście, ale zakładając, że masz 25lat i takie podejście życia, nie wróży to dobrze naszej biednej Polsce gdzie dalej pokutuje w społeczeństwie zasada: "sam zrobię a drugiemu nie dam zarobić". Miałem nadzieję, że to dotyczy naszych rodziców i dziadków, ale widzę że ta zasada ma się dobrze i przekazywana jest z pokolenia na pokolenie.
- Od: 8 sty 2011, 21:02
- Posty: 4
- Skąd: Bielsko-Biała
- Auto: M6 GY '06 121HP
Byłem w Broniszach w piątek, przeglądneli mi wagona, zmienili rozrząd, oleje, na wszystko mogłem patrzeć oglądać, macać, pytać. Nikt nie stał nad samochodem, drapiąc się po głowie, nie było też zwoływania konsylium nad autem jak to nieraz ma miejsce, poprostu znają się na rzeczy i wedzą co i jak i robią to szybko. Ogólne wrażenie bardzo dobre, nie napisze że ceny sa niskie bo nie są, ale w porównaniu do innych stołecznych autoryzowanych trzeba przyznać że jednak niższe.
- Od: 11 sie 2011, 17:11
- Posty: 5
- Auto: MAZDA 6, DIESEL, 143KM, 06.
Witam!
Tym razem zawieszenie, i kabelki zapłonowe (falowanie obrotów).
Jak zawsze po wizycie,
zadowolony jestem,
choć parę złotych pękło....
ale jaka z jazdy przyjemność...
Pozdrawiam
Polecam Wszystkim
Tym razem zawieszenie, i kabelki zapłonowe (falowanie obrotów).
Jak zawsze po wizycie,
zadowolony jestem,
choć parę złotych pękło....
ale jaka z jazdy przyjemność...
Pozdrawiam
Polecam Wszystkim
Grabek
- Od: 14 mar 2008, 13:24
- Posty: 11
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 626GW 1,8 benzyna
a ja jak zwykle jestem zadowolony na MAKSA. tanio, konkretnie, i auto zastępcze zaczynam się zastanawiać czy następna też nie będzie mazda bo porządny mechanik to skarb
dla tych co narzekają że ceny jak w ASO ( chociaż ja nie zauważyłem – niekiedy bywało drogo ale zawsze to wynikało z cen części, które w dużym procencie ustala importer ) – jakość kosztuje
czasami taniej zrobić raz a dobrze, niż wydawać kilka razy na tanich "fachowców"
a drobne niedopatrzenia mogą się zdarzyć zawsze, mimo wszystko mechanik też człowiek. dobrym zwyczajem jest po prostu sprawdzenie przy odbiorze auta, czy wszystko zostało zrobione, zwłaszcza jak się jedzie 730 km w jedną stronę...
dobra koniec tej wazeliny
dla tych co narzekają że ceny jak w ASO ( chociaż ja nie zauważyłem – niekiedy bywało drogo ale zawsze to wynikało z cen części, które w dużym procencie ustala importer ) – jakość kosztuje
czasami taniej zrobić raz a dobrze, niż wydawać kilka razy na tanich "fachowców"
a drobne niedopatrzenia mogą się zdarzyć zawsze, mimo wszystko mechanik też człowiek. dobrym zwyczajem jest po prostu sprawdzenie przy odbiorze auta, czy wszystko zostało zrobione, zwłaszcza jak się jedzie 730 km w jedną stronę...
dobra koniec tej wazeliny
- Od: 31 gru 2007, 16:39
- Posty: 527
- Skąd: Olsztyn
- Auto: GG SportKombi MZR-CD 2003 121 KM
peteso napisał(a):gdzie dalej pokutuje w społeczeństwie zasada: "sam zrobię a drugiemu nie dam zarobić". Miałem nadzieję, że to dotyczy naszych rodziców i dziadków, ale widzę że ta zasada ma się dobrze i przekazywana jest z pokolenia na pokolenie.
nie wiem co złego jest w tej zasadzie, doprawdy
- Od: 31 gru 2007, 16:39
- Posty: 527
- Skąd: Olsztyn
- Auto: GG SportKombi MZR-CD 2003 121 KM
Wielkie dzięki za zaopiekowanie się moją Madzią, a mianowicie za udany "przeszczep jej serduszka".
Pan Jarek został ojcem chrzestnym mojej nowo narodzonej Madzi
PS. Znaleźliśmy warsztat który będzie się nią opiekował:)
Polecam Jaksę na prawo i lewo , bo naprawdę warto.
Pan Jarek został ojcem chrzestnym mojej nowo narodzonej Madzi
PS. Znaleźliśmy warsztat który będzie się nią opiekował:)
Polecam Jaksę na prawo i lewo , bo naprawdę warto.
"Jest ryzyko – jest zabawa" :)
- Od: 9 wrz 2011, 10:08
- Posty: 11
- Skąd: Warszawa
- Auto: MAZDA 6. 2002r. 2,0 Benzyna
Ja również dołączam się do bardzo pozytywnych opinii na temat warsztatu na Broniszach. Wymieniałam w mojej Madzi rozrząd oraz układ hamulcowy tylny. Jestem bardzo zadowolona i moja Madzia też (wreszcie nie zjeżdża z parkingu). Myślę, że jeszcze nie raz zawitam na Bronisze.
-
katali
Dzięki za kolejny (ufam, ostatni już) etap remontu babci GD, hula jak należy.
Na kołach od GF jeździ się lepiej niż na OE hehe jutro ustawiam zbieżnośc w AZ, ale Piotrek ma oko kierownica prosto stoi ogólnie to jest gość... ukłon dla tego Pana.
Na kołach od GF jeździ się lepiej niż na OE hehe jutro ustawiam zbieżnośc w AZ, ale Piotrek ma oko kierownica prosto stoi ogólnie to jest gość... ukłon dla tego Pana.
Byłem u Pana Jaksy przed wakacjami w sierpniu ze swoim rexem. Do tej pory jakoś nie było czasu, aby mu podziękować na forum, ale MUSIAŁEM to zrobić. Przede wszystkim – miłe podejście do klienta, uczciwość w rozmowie – bez podjazdów, że już możemy itp. tylko od razu informacja że będę musiał czekać i ile (byli zawaleni robotą i wypłakałem, żeby mnie przyjęli). W rozmowach telefonicznych pełna kompetencja i wiedza; nic dodać nic ująć. Uczciwie podana cena usług i czas realizacji, bez ściemy i [tiiit]*ia, fachowo i profesjonalnie wykonana robota – madzia jeździ jak po sznurku. Niedrogo, uczciwie i kompetentnie. Jeżeli kiedykolwiek będę miał jakiś problem nie związany z silnikiem, a z czymś innym – będę jeździł tylko tam – rzadko dzisiaj można spotkać kogoś tak dobrego w swojej robocie. Szczerze POLECAM i jeszcze raz dziękuję Panu Jaksa!!!!
Daaawno nie widziałem tak ogarniętej ekipy jak w Broniszach
Edit – A właściwie – to jeszcze nie widziałem in fact.
Daaawno nie widziałem tak ogarniętej ekipy jak w Broniszach
Edit – A właściwie – to jeszcze nie widziałem in fact.
Mistrza cechuje spokój i długie ruchy.
Pesto sorry, że dopiero teraz odpisuje, ale miałem tyle pracy, że nie miałem czasu Mimo, że mam tyle pracy ( firma razem z ojcem ), że mam bardzo mało czasu na "życie osobiste" to uwielbiam zrobić coś samemu przy samochodzie np. wymienić wąż w układzie chłodzenia, samemu zmienić koła na zimówki ( jak mam jakiś problem z oponą to jeżdżę do wulkanizatora...), wymienić zapocony akumulator itd..
Myślisz, że to jest złe podejście? Czy zabijam rynek usług, w którym także funkcjonuję?
Oddaję samochód do mechanika na wymianę rozrządu mimo tego, że jak oddaję mu samochód to sam mi pokazuje jak wszystko zrobić i w tym momencie byłbym w stanie zrobić rozrząd na poboczu drogi
Ale jednak wole mu oddać samochód i nie myśleć podczas wyprzedzania TIRa, czy wszystko dobrze złożyłem..
Po prostu moim zdaniem jak się np. oddaje auto p.Jaksie na wymianę rozrządu, to jego mechanicy mają dobrze spełnić swoje zadanie i masz wyjechać z dobrze zrobionym rozrządem.
Jakbyś oddał auto na pełen przegląd to mógłbyś wtedy mieć pretensje
Sorry za zamieszanie w temacie...
Myślisz, że to jest złe podejście? Czy zabijam rynek usług, w którym także funkcjonuję?
Oddaję samochód do mechanika na wymianę rozrządu mimo tego, że jak oddaję mu samochód to sam mi pokazuje jak wszystko zrobić i w tym momencie byłbym w stanie zrobić rozrząd na poboczu drogi
Ale jednak wole mu oddać samochód i nie myśleć podczas wyprzedzania TIRa, czy wszystko dobrze złożyłem..
Po prostu moim zdaniem jak się np. oddaje auto p.Jaksie na wymianę rozrządu, to jego mechanicy mają dobrze spełnić swoje zadanie i masz wyjechać z dobrze zrobionym rozrządem.
Jakbyś oddał auto na pełen przegląd to mógłbyś wtedy mieć pretensje
Sorry za zamieszanie w temacie...
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
Moderatorzy
Przedstawiciele Regionów, Moderatorzy Opinie i Poradniki