JohnnyB napisał(a):Eh. Coś czuje ze ciężki to będzie temat....na szczęście auto nie woła jakiejś kasy wiec do wakacji może postać, potem pewnie zrobię promocję ....
Przez Januszy OLX/otomoto zacząłem się stresować jak coś sprzedaję... głupie wiadomości. Głupie pytania, jeszcze głupsze propozycje. Człowiek chce coś uczciwie sprzedać, w dobrym stanie, bo jestem osoba, która dba o rzeczy i nawet najgorszego gruza porządnie naprawiam i d...a. Potrafi taki telefon zepsuć humor albo przyjedzie oglądać chłop samochód i o 100zł będzie się szarpał, mimo że odpuściłem sporo.
Najbardziej chyba kocham takich, co ustalą cenę przez telefon – zazwyczaj się na to wcale nie godzę, bo wiem jak to się kończy. Jasno mówię, ale niżej NIE zejdę już nic na miejscu. Przyjeżdża na miejsce i zaczyna handlowanie od obniżonej już ceny – i nie mówię tu tylko o autach...
Teraz hulajnogę wystawiłem i cyrk od nowa.