Strona 53 z 266

PostNapisane: 19 cze 2007, 22:28
przez marakus
Z basha:

<K>już nie ma dziewczyny
<g> a to czemu?:>
<K>bo powiedziała mu, że jest w neokatechumenacie, że pomimo, iż ma 26 lat jest dziewicą, że odda mu się tylko po ślubie, i że nie będzie stosowała żadnych metod antykoncepcji
<K>hehehheehhee no szczam normalnie
<K>ale i tak jego riposta przebiła wszystko
<g> mianowicie?
<K>spytał się jej, czy w pupę chociaż można

<Koliat> Nastepnym razem jak ksiadz bedzie chodzil po koledzie, to przygotuje mu taka ladna koperte, piekne zdobienia etc. a w srodku wsadze kartke z napisem -100%....

Znajomy opowiedzial mi historyjke przy piwku...
Otóz ktos komus kiedys powiedzial, ze jak sie wsadzi zarówke do buzi, to
potem nie mozna jej wyjac. Oczywiscie znalazl sie niewierny Tomasz który w
try mi ga odkrecil jedna i wsadzil do buzi. Nie wiem na czym to polega, ale
wyjac nie mógl. Próbowali wszyscy – ni chu chu. No cóz , duma na bok,
wsiedli do taksówki i kazali sie wiezc do szpitala. Taksówkarz co chwile
zerkal w lusterko, w koncu nie wytrzymal i zapytal co sie stalo. Powiedzieli
mu, to do konca wycieczki krztusil sie ze smiechu. W szpitalu ze stoickim
spokojem pan doktor wyciagnal zarówke i koledzy wrócili do domu. Siedza
dalej, (a w zasadzie pija dalej) i nagle:
– Nie! To niemozliwe! To musi sie dac wyjac!
I chaps, drugi zarówke do geby. No i niestety – ta sama sytuacja.
Taksówka, szpital, izba przyjec, wchodza i co widza?
Taksówkarz pierwszego kursu z zarówka w gebie...

PostNapisane: 20 cze 2007, 07:03
przez andrev001
Taksówkarz dobry <lol>

PostNapisane: 20 cze 2007, 13:08
przez Malutki
marakus napisał(a):<Koliat> Nastepnym razem jak ksiadz bedzie chodzil po koledzie, to przygotuje mu taka ladna koperte, piekne zdobienia etc. a w srodku wsadze kartke z napisem -100%....

hahaha hahaha hahaha
świetny pomysł <lol>

PostNapisane: 20 cze 2007, 14:01
przez nemi
Malutki napisał(a):
marakus napisał(a):<Koliat> Nastepnym razem jak ksiadz bedzie chodzil po koledzie, to przygotuje mu taka ladna koperte, piekne zdobienia etc. a w srodku wsadze kartke z napisem -100%....

hahaha hahaha hahaha
świetny pomysł <lol>

a nie lepiej powiedzieć, że dziękuje się za wizytę? Przecież nikt nikogo nie zmusza :|

PostNapisane: 20 cze 2007, 21:39
przez michi
To już nie lepiej napisać "ZONK" ?? :P

PostNapisane: 21 cze 2007, 08:24
przez Bimbak
nemi napisał(a):a nie lepiej powiedzieć, że dziękuje się za wizytę? Przecież nikt nikogo nie zmusza

no ale wtedy nie ma takiego ubawu
To już nie lepiej napisać "ZONK"

hahaha i zdjęcie Zygmunta Heisera

PostNapisane: 21 cze 2007, 10:26
przez xANDy
Dziękuję koledzy za uprzejmość...
Mam więc omijać Was nie tylko na kolędzie ale i na spocie?
Przecież to świadczy przede wszystkim o człowieku – nawet już pomijam kwestie wiary...
:(

PostNapisane: 21 cze 2007, 10:37
przez Jacol
xANDy napisał(a):Mam więc omijać Was nie tylko na kolędzie ale i na spocie?
Przecież to świadczy przede wszystkim o człowieku – nawet już pomijam kwestie wiary...

oj xANDy przeciez to na zarty :) <głaszcze>

PostNapisane: 21 cze 2007, 10:50
przez nemi
Bimbak napisał(a):no ale wtedy nie ma takiego ubawu


xANDy napisał(a):Dziękuję koledzy za uprzejmość...

Masz już ubaw ??

PostNapisane: 21 cze 2007, 10:52
przez bajer0
xANDy napisał(a):nawet już pomijam kwestie wiary...

a co ma wiara do pieniedzy ?

PostNapisane: 21 cze 2007, 12:09
przez Kluha
Przychodzi baba do lekarza, ten ją zbadał i mówi:
– Ma pani raka !
– O Boże ! To co mam robić ? Co mi pan zaleca ?
– Niech pani robi okłady z błota !
– A to pomoże ?
– Nie, ale może przyzwyczai się pani do ziemi....

Przychodzi baba w ciąży do lekarza.
– Co pani?
– A tak sobie zaszłam...

Przychodzi baba z masztem w pupie do lekarza, lekarz do niej:
– Co pani jest?
A baba na to:
– Dar Młodzieży!

Przychodzi baba do lekarza i mowi:
– Panie doktorze podczas seksu strasznie boli mnie lewy bok.
Lekarz bada ja i bada. Zadnych chorob, przyczyn nie znalazl. Wiec mowi:
– Hmm, a moze sprobuje pani na prawym boku?
– No jak to?! A serial?

Przychodzi baba do turystycznego biura podróży:
– Chciałabym odpocząć.
– Słońce, woda, powietrze świeże. 500 złotych dzień.
– Nie, drogo, coś tańszego.
– Złote piaski. Klasowe rozrywki. 150 złotych dniówka.
– Drogo...
– No, to może jezioro Śniardwy. Te samo powietrze, woda, i tylko u nas. 30 złotych.
– Drogo...
– Pieszy spacer z elementami seksu. Bezpłatnie!
– Pasuje
– Idź w ch*j.

Przychodzi baba do lekarza:
– Panie doktorze, bardzo swędzi mnie między palcami u nóg.
– Między którymi?
– Między dużymi.

Wchodzi baba do tramwaju i sobie wzdycha:
– Ale wielki tłok!
Na co stojący obok facet odpowiada z dumą:
– To mój.

Baba u lekarza:
– Życia zostalo pani jeszcze 10...
– Ale czego?!?! Lat? miesiecy???
– 9, 8, 7....

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
– Panie doktorze, nie mam włosów na [tiiit]!
Doktor ogląda i mówi:
– A ile razy pani dziennie to robi ?
– Nooooo, 5-6 razy
– Proszę pani ! Na autostradzie też trawa nie rośnie..

Przychodzi garbata baba do lekarza:
– Co pani jest?
– Ciąża pozamaciczna...

Przychodzi babcia do doktora
– Na co się pani skarży?
– Mam tą chorobę na 'k'...
Lekarz wymienia różne choroby ale babcia nic sobie nie przypomina, aż:
– Już wiem! kleroza!
– Mówi się skleroza, babciu!
– Widzi pan doktor? Już o tym też zapomniałam.

Przychodzi gruba baba do lekarza
– Panie doktorze, łykam te tabletki, łykam, ale nie chudnę.
– To niemożliwe! A bierze je pani, tak jak kazałem, dziesięć razy dziennie?
– Oczywiście. Jedną po każdym większym posiłku.

Przychodzi baba do lekarza i narzeka, ze rosna jej wlosy na piersiach.
Lekarz prosi babe aby opisala szczegolowo gdzie te wlosy rosna.
Baba mowi, ze wlosy zaczynaja sie na piersiach, przechodza przez brzuch az po same jaja.

PostNapisane: 21 cze 2007, 12:51
przez CheZZy
Przychodzi baba do lekarza, ten ją zbadał i mówi:
– Ma pani raka !
– O Boże ! To co mam robić ? Co mi pan zaleca ?
– Niech pani robi okłady z błota !
– A to pomoże ?
– Nie, ale może przyzwyczai się pani do ziemi....
hahaha hahaha hahaha

PostNapisane: 21 cze 2007, 17:27
przez Bimbak
xANDy napisał(a):Dziękuję koledzy za uprzejmość...

ehh przecież to tylko taki sytuacyjny czarny humor :P ;)


a tak wogóle to dziś w radiu słyszałem:


Przychodzi baba do lekarza
Lekarz – Co pani jest?
Baba – krawcowa

PostNapisane: 21 cze 2007, 22:13
przez waldii
Bimbak napisał(a):czarny humor

<lol> <lol> <lol> <lol> <lol> hahaha hahaha hahaha

PostNapisane: 26 cze 2007, 12:04
przez Artiks
Kluha napisał(a):Przychodzi baba do lekarza
z pługiem w plecach.
-Lekarz zdumiony wstaje i mówi : o żesz ty k....

PostNapisane: 26 cze 2007, 12:04
przez Artiks
Studentki medycyny zdawały egzamin. Profesor je odpytujący z wiedzy mówi do pierwszej:
– Proszę pani. Pani wiedza właściwie się nie liczy, mnie interesuję czy umie pani logicznie myśleć. Zadam więc pani zagadkę, jeśli pani zgadnie to pani zdała, a jeśli pani nie zgadnie to przykro mi, bez względu na pani wiedze będzie 2.
– Słucham zagadki panie profesorze
– Co to jest. To co ma pani między nogami plus 4 litery i ma z tego wyjść ziele.
Studentka po chwili namysłu:
– Nie wiem. Naprawdę nie wiem.
– Nie zdała pani.
– A co to było? Niech pan chociaż zdradzi tajemnicę.
– Dziurawiec. Wchodzi druga studentka. Słyszy te sama gadkę i wreszcie zagadkę:
– Co to jest. To co ma pani między nogami plus 2 litery i ma z tego wyjść potrawa.
– Studentka po chwili namysłu:
– Nie wiem. Naprawdę nie wiem.
– Nie zdała pani.
– A co to było? Niech pan chociaż zdradzi tajemnice.
– Szparagi.
Wchodzi trzecia studentka. Słyszy te sama gadkę i wreszcie zagadkę:
– Co to jest. To co ma pani miedzy nogami plus 2 litery i ma z tego wyjść kwiatek.
– Studentka po chwili namysłu:
– Nie wiem. Naprawdę nie wiem.
– Nie zdała pani.
– A co to było? Niech pan chociaż zdradzi tajemnice.
– Krokus.
– Wie pan co? Wobec powyższego ja mam dla pana propozycję. Teraz ja zadam panu zagadkę. Jeśli pan zgadnie to ja rzeczywiście nie zdałam, ale jeśli pan nie zgadnie to wpisuje mi pan piątkę.
Profesor kochał zagadki i przystał na to. Studentka więc pyta:
– Co to jest. To co ma pan między nogami plus 2 litery i ma z tego wyjść naczynie na ten kwiatek
Profesor po chwili namysłu:
– Nie wiem. Naprawdę nie wiem. Gratuluję piątka, ale błagam niech pani powie co to takiego?
– Flakon.

PostNapisane: 3 lip 2007, 12:24
przez Artiks
Muhammed był znanym ekspertem od dywanów. Jego przyjaciel poprosił go raz, aby mu wycenił starożytne dywany w jego sklepie. Za każdy dywan będzie fundował Muhammedowi wódkę. Muhammed dotyka pierwszego dywanu, zamyka oczy i mówi:
– Perski, XVI wiek, 4000 dolarów – po czym wypija wódkę.
Dotyka drugiego dywanu:
– Syjamski, rzadki okaz, V wiek, 12000 dolarów...
Na drugi dzień budzi się Muhammed w domu – cały poobijany, z podpuchniętym okiem i pyta żony:
– Kochanie, co się wczoraj ze mną stało?
Na to żona:
– To, że wczoraj wróciłeś do domu pijany jak wieprz – w porządku; to, że zapaskudziłeś cały przedpokój – w porządku; to, że załatwiłeś się do umywalki – jeszcze ok; ale kiedy się koło mnie położyłeś, dotknąłeś moich pośladków i wymamrotałeś "stara mata kokosowa, 5 centów" – to już było za wiele...

PostNapisane: 3 lip 2007, 16:42
przez Beny
Sprzątaczka została zgwłcona w pewnym biurze. Policjant ją przesłuchuje:
– No, proszę pani, jak do tego doszło?
– Myłam podłogę klęcząc na kolanach, naglę czuję że ktoś jest z tyłu i mnie zgwłcił.
– To czemu pani nie uciekała?
– Na wymyte?!


Świeżo zaślubiona parka wyjechała na miesiąc miodowy do Mikołajek. Hotel wynajęli. I się zaczęło...
Pierwszy dzień – kochali się całą dobę – facet szczęśliwy.
Drugi dzień – jak wyżej – facet zadowolony.
Trzeci dzień – seks całą dobę – facet nieco wkurzony, ale trzyma formę.
Czwarty dzień – seks non stop – facet wkurwiony, ale obowiązki trzeba spełnić.
Piąty dzień – rankiem facet zczołguje się z wyra:
– Kochanie, idę do łazienki... – dyszy.
– Myć się będziesz, kochanie? – kokieteryjnie pyta ona.
– Nie, k**wa, konia walić...


Wróżka opowiada jednemu chłopakowi:
– Poznasz się ze wspaniałą dziewczyną, piękną studentką medycyny, która pozna cię tak dobrze, jak ty sam siebie nie znasz. Widzę cię obnażonego przed nią, leżącego na białym prześcieradle, ona się nad tobą schyla...
– A gdzie to się dzieje? I kiedy?
– Pierwsza połowa przyszłego roku. Ćwiczenia z anatomii w kostnicy

PostNapisane: 3 lip 2007, 20:09
przez nemi
Rano blondynka telefonuje do swojego szefa i mówi mu, ze nie przyjdzie do pracy, bo jest chora.
– A co pani jest?
– Mam jaskrę analną.
– Co!? A czym to się objawia?
– Po prostu nie widzę dziś możliwości przytoczenia swojej d..y do pracy.

PostNapisane: 4 lip 2007, 08:17
przez Jacol
nemi napisał(a):Rano blondynka telefonuje do swojego szefa i mówi mu, ze nie przyjdzie do pracy, bo jest chora.
– A co pani jest?
– Mam jaskrę analną.
– Co!? A czym to się objawia?
– Po prostu nie widzę dziś możliwości przytoczenia swojej d..y do pracy.

<lol>