Strona 50 z 266

PostNapisane: 21 kwi 2007, 09:28
przez Fasola
:(....nie odzywam sie juz wiecej.......

PostNapisane: 21 kwi 2007, 09:39
przez Jacol
I widzisz malutka, chłopak teraz zamknął sie w sobie :P <lol>

PostNapisane: 21 kwi 2007, 11:04
przez Piotrek
malutka napisał(a):fasola1980 chyba nigdy tego nie zrozumiem...Owszem facet mial prawo sie w**ic ale czy to jest powod zeby wyklinac i grozic facetowi z infolinii, a co on zawinil? Dla mnie to nie smieszne tylko zenujace... Tak samo jak komentarze do tego nagrania typu "super, ale mu pojechal"... To takie smieszne ze facet poslal kilka ku**ew osobie ktora na dobra sprawe nie zrobila mu nic zlego... Zmienili by zdanie jakby popracowali troche z takimi klientami...kazdy medal ma dwie strony...

zgadzam sie w 100% z Maleństwem

To zwykly wiesniak bez grama kultury. Niestety takich nie brakuje...a chlopaczek z infolinii zachowal zimna krew, bo pewnie nie raz sie juz spotkal z takimi kretynami...

PostNapisane: 21 kwi 2007, 12:24
przez malutka
fasola1980 ale nie bierz tego osobiście... tylko wyrazilam swoje zdanie...

PostNapisane: 21 kwi 2007, 22:57
przez waldii
Piotrek napisał(a):To zwykly wiesniak bez grama kultury.

jestes w bledzie.To zwykly posiadacz BMW.Nawet do niego dzwonilem,zeby go wysmiac ale chyba zmienil nr,bo mial z pewnoscia duuzoo telefonow z pozdrowieniami :]

PostNapisane: 22 kwi 2007, 02:04
przez Sokool
waldii napisał(a):To zwykly posiadacz BMW

Ahhh te stereotypy...

Sposób na blondynkę... ;)

PostNapisane: 24 kwi 2007, 07:27
przez stachan
Wieśniak przeczuwający że leży na łożu śmierci wzywa lekarza
– Panie doktorze, czy jest mi pan w stanie jeszcze pomóc?
– Niestety nie – odpowiada lekarz.
– W takim razie proszę chociaż spełnić moją ostatnią prośbę – prosi
wieśniak – proszę powiedzieć wszystkim, że zmarłem na AIDS.
– Dlaczego? – dziwi się lekarz.
– Po pierwsze – będę pierwszy we wsi. Po drugie – nikt nie ruszy mojej baby.
Po trzecie – ci którzy ją mieli, powieszą się sami...

;)

PostNapisane: 24 kwi 2007, 08:48
przez marakus
– Panie inżynierze, słyszałem że bijecie żonę??!!
– Ależ to kłamstwo, w życiu nie byłem inżynierem...
---------------------------------------------------------------------------
– Jak się nazywa najpopularnieszy program Microsoftu do walki z wirusami ?
– Format.
---------------------------------------------------------------------------
Na dyskotece w Niemczech bawił się Rosjanin, z napisem na koszulce: "TURCY MAJĄ TRZY PROBLEMY".
Nie trwało długo, stanął przed nim Turek, byczysko chłop:
– Ty, a w dziób chcesz?
– To jest pierwszy z waszych problemów – odpowiedział Rosjanin – agresja. Ciągle szukacie zwady, nawet wtedy, kiedy nie ma żadnego powodu.
Dyskoteka się skończyła, Rosjanin wychodzi, a tam na niego tłum Turków czeka.
– No, teraz się z tobą policzymy – warknęli Turcy gremialnie.
– A to jest drugi z waszych problemów – powiedział Rosjanin. – Nie potraficie załatwiać spraw po męsku sam na sam, tylko zawsze musicie zwoływać wszystkich "swoich".
– Zaraz nam to odszczekasz! – zawrzaśli Turcy wyciągając noże.
– I to jest trzeci z waszych problemów – westchnął ciężko Rosjanin – zawsze na strzelaninę przychodzicie z nożami...

-----------------------------------------------------------------------
Poproszę kilogram mięsa.
– Nie ma.
– Ale na sklepie jest napisane "mięso".
– No to co? U mnie na szopie jest napisane "ch*j", a mam tam drewno.

-----------------------------------------------------------------------
– Gdzie byleś całą noc? – pyta żona.
– Na rybach.
– Złapales coś?
– Mam nadzieję, że nie – wzdrygnął się mąż.
-----------------------------------------------------------------------
Spotyka się dwóch mężów:
– Słyszałem, że twoja żona rozbiła twoje nowe Porsche. Stało jej się coś?
– Jeszcze nie, zamknęła się w łazience...

----------------------------------------------------------------------
W Związku Radzieckim po raz pierwszy wydano Biblię. Jej pierwsze zdanie brzmiało następująco:
"Snaczała nie było niczewo, tolka Tawariszcz Boh prochazalsia ulicami Maskwy..."

-------------------------------------------------------------------------
Przychodzi babcia do księdza:
-Czy ksiadz moze mi ochrzcic kota? – on jest taki madry, posłuszny.
Hmmm ochrzcic kota babo " Co ty? Na glowe ci padło?
Dam za to 35.000 dolarów
Myśli ksiadz, dobra, ale sumienie go gryzło, poszedł do biskupa
Ochrzciłem kota mówi
Co ty baranie zrobiłes? mówi biskup
Ale baba dała za to 35.000 dol.!
Aaaa to w takim razie prosze przygotować kota do bierzmowania...

--------------------------------------------------------------------------
Pewien facet, po 30 lat zastanowienia się dlaczego tak bardzo różnił się od młodszego brata, zdobył się na odwagę i zapytał mamę:
– Powiedz mi prawdę, ja byłem adoptowany??!
– ....Tak – powiedziała mama i zaczęła płakać, potem dodała:
– Ale byłeś taki porąbany i obrzydliwy, że przynieśli cię z powrotem.

---------------------------------------------------------------------------
Do kancelarii adwokackiej przychodzi staruszka i prosi o poradę.
Po jej udzieleniu staruszka pyta adwokata:
– Ile płacę ?
– Sto złotych – odpowiada adwokat.
Staruszka sięga do portmonetki, wyciąga sto złotych i podaje adwokatowi.
Niestety, staruszka nie zauważyła, bo słaby wzrok miała, że do stu złotych przykleiła się jeszcze jedna setka.
Adwokat natychmiast zauważył, ale wziął dwie sklejone setki w tym momencie zaczął go nękać dylemat etyczny:
– Podzielić się ze wspólnikiem czy się nie podzielić ?

---------------------------------------------------------------------------
Lekarz wypisując chorego po operacji udziela mu rad:
– Nie palić, nie pić pod żadnym pozorem, co najmniej osiem godzin snu dziennie.
– A co z seksem?
– Tylko z żoną, wszelkie podniecenie mogłoby pana zabić!

PostNapisane: 24 kwi 2007, 21:11
przez Fasola
dobre ......heh ...ale ja nic nie pisze ...bo znow ...pewna niewiasta sie doczepi..."to wcale nie jest smieszne" :( <diabełek>

PostNapisane: 7 maja 2007, 23:36
przez marakus
Nigdy nie rozumiałem, dlaczego potrzeby seksualne mężczyzn tak bardzo odbiegają od potrzeb seksualnych kobiet. Wszystkie te gadki o Marsie i Wenus... Nigdy również nie rozumiałem, dlaczego tylko mężczyźni są w stanie myśleć racjonalnie... W zeszłym tygodniu poszedłem z moją żoną do łóżka. Zaczęlismy się pod kołdrą głaskać i dotykać. Byłem już gorący jak cholera i myślałem, że ona również, ponieważ to, co robiliśmy miało jednoznaczne podłoże seksualne. Lecz właśnie w tym momencie rzekła do mnie: – Posłuchaj, nie mam teraz ochoty sie kochać, chcę tylko, żebyś wziął mnie w ramiona, dobrze? Odpowiedziałem: – Co? W odpowiedzi usłyszałem, no jak sądzicie, co? To przecież jasne: – Ty po prostu nie zdajesz sobie sprawy z emocjonalnych potrzeb kobiet! W końcu zrezygnowałem i skapitulowałem. Nie miałem tej nocy seksu i tak zasnąłem... Następnego dnia poszedłem z żoną do Centrum Handlowego na zakupy. Patrzyłem na Nią, gdy przymierzała trzy piękne, ale bardzo drogie sukienki. Ponieważ nie mogła się zdecydować, powiedziałem Jej, żeby wzięła wszystkie trzy. Nie wierzyła własnym uszom i zmotywowana przez moje pełne wyrozumiałości słowa, stwierdziła, że do nowych sukienek potrzebuje przecież nowe buty, zresztą te, które na wystawie oznaczone były ceną 600 zł. Na to rzekłem, że, oczywiście, ma rację. Nastepnie przechodziliśmy obok stoiska z biżuterią. Żona podeszła do wystawy i wróciła z diamentową kolią. Gdybyście mogli Ją widzieć! Byla wniebowzięta! Prawdopodobnie myślała, że nagle zwariowałem, ale to było Jej w gruncie rzeczy obojętne. Sądzę, że zniszczyłem wszelkie schematy myślenia filozoficznego na których się do tej pory opierała, gdy po raz kolejny powiedziałem "tak" i dodałem "piękna kolia"... Teraz była wręcz seksualnie podniecona. Ludzie! Jej twarz wyrażała tyle uczuć, musielibyście to widzieć! W tym momencie powiedziała ze swoim najpiękniejszym uśmiechem: – Chodź, pójdziemy do kasy zapłacić. Trudno mi było nie wybuchnąć śmiechem, gdy Jej odpowiedziałem: – Nie, kochanie, nie mam teraz ochoty tego wszystkiego kupować... Jej twarz zbladła jak ściana, a jeszcze bardziej, gdy dodałem: – Mam tylko ochotę na to, żebyś mnie wzięła w ramiona. Gdy z wściekłości i nienawiści już prawie pękała, wbiłem ostatni gwóźdź: -Ty po prostu nie zdajesz sobie sprawy z finansowych możliwości mężczyzn. Sądzę, że nie będę miał seksu do roku 2013...

PostNapisane: 7 maja 2007, 23:54
przez Piotrek
hahaha

PostNapisane: 8 maja 2007, 07:30
przez Fasola
<lol> <lol> <lol>

PostNapisane: 8 maja 2007, 11:35
przez zaba132
<lol> <lol> <lol> <lol> <lol> MASAKRA :) hahaha hahaha hahaha hahaha

PostNapisane: 8 maja 2007, 18:33
przez darekk86
Przychodzi klient do sklepu i kupuje pączka,
następnie wysysa nadzienie rurką od długopisu,
a resztę wyrzuca. Sytuacja powtarza się przez
kilka dni. W końcu sprzedawczyni mówi:
– Pan chyba jest motocyklistą?
– No tak, a skąd Pani wie?
– A bo Pan motor zostawił przed sklepem...


ostatnio mnie ten kawal poprostu powalil swoja glupota :)

PostNapisane: 9 maja 2007, 21:37
przez GOLON
<font color="#800000">
W Etiopii...
Mały murzynek przychodzi do mamy i mówi...
– mamo, chcę kupe...
– idz do kuchni... ukrój sobie.

PostNapisane: 9 maja 2007, 21:46
przez Fasola
Najnowszy kawał jaki znam.........zrobienie zderzaka przedniego do mazdy---->termin---->3 tygodnie---->koszt---->600zł---->wykonawca---->AGT

PostNapisane: 9 maja 2007, 22:22
przez marakus
Późna noc, całe miasto śpi. Do mieszkania w bloku dzwoni domofon, raz i drugi, w końcu zaspany facet podchodzi i mówi:
-Czego?
-Przepraszam czy mógłby pan mi pomóc i mnie popchnąć?
-Panie jest 3 w nocy, niech pan zadzwoni po pomoc drogową
-Bardzo pana proszę, niech mnie pan popchnie to niedaleko...
Żona faceta mówi:
– Idź pomóż człowiekowi.
Facet rad nie rad schodzi na dół. Ciemna noc a w dodatku mgła nic nie widać, gościa nie ma, więc facet woła
-Halo! gdzie pan jest
-Tutaj – słychać z oddali, więc facet idzie za głosem, ale nadal nie widać ani gościa ani auta, więc znowu
-Gdzie pan jest
-Tutaj
Facet idzie parę kroków i nic. W końcu zniecierpliwiony:
-Niech pan powie dokładnie gdzie jest
-W parku, na huśtawkach...

PostNapisane: 11 maja 2007, 07:13
przez GOLON
<font color="#800000">
Przyjeżdża Św. Mikołaj do Etiopii i pyta:
– A co te dzieci takie chude???
– Bo nie jedzą (Ktoś odpowiada..)
– Jak nie jedzą to nie dostaną prezentów.

PostNapisane: 14 maja 2007, 10:56
przez cwaniaq
Kobieta w kwiecie wieku staje przed lustrem i mówi do meza.
>> >– Ech...przybylo mi zmarszczek, utylam, te wlosy takie jakies
>> >nijakie... Zbrzydlam. Powiedz mi, kochanie, cos milego.
>> >– Wzrok masz dalej dobry!

PostNapisane: 14 maja 2007, 14:54
przez Adaś
Mąż został wezwany do szpitala, bo jego żona miała wypadek samochodowy.
> Zdenerwowany czeka na lekarza, wreszcie lekarz się pojawia ze współczującą
> miną.
> – I co?! Co z nią, panie doktorze?
> – Cóż...Żyje. I to jest dobra wiadomość. Ale są i złe: żona, niestety
> będzie
> musiała przejść skomplikowany zabieg, którego NFZ nie refunduje.
> Koszt: 25 tys. złotych.
> – Oczywiście, oczywiście – na to mąż.
> – Potem potrzebna jej będzie rehabilitacja. NFZ nie refunduje. Koszt ok. 5
> tys. miesięcznie.
> – Tak, tak... – kiwa głową mąż.
> – Konieczne będzie pobyt w sanatorium, które zajmuje się tego typu
> urazami,
> plus ta rehabilitacja cały czas. NFZ nie refunduje...Koszt sanatorium -10
> tysięcy...
> – Boże...
> – Tak mi przykro... To nie koniec złych wiadomości. NFZ nie refunduje
> również leków, które przepiszemy pańskiej żonie, a to bardzo drogie leki..
> – Ile? – blednie mąż.
> – Miesięcznie 12 – 15 tysięcy złotych.
> – Jezuu...
> – Plus pielęgniarka całą dobę. Na pana koszt. Tu już się może pan
> dogadać.
> Myślę, że znajdzie pan kogoś za 10 zł za godzinę...
> Cisza. Mąż chowa twarz w dłoniach.
> Nagle lekarz wybucha serdecznym śmiechem, klepie męża po ramieniu:
> – Żartowałem! Nie żyje!