Dowcipy

Coś dla zabicia czasu – zjawiska śmieszne i ciekawe.

Postprzez Ania_TM » 30 lip 2010, 17:28

Hotel, recepcjonista zagaja do nowo przybyłej pary:
– Urlop?
– Tak...
– A dzieci państwo posiadają?
– Posiadają...
– A to tym razem państwo nie zabrali?
– Nie zabrali...
– Tylko we dwoje? Romantyczny wypad!
– Tak...
– A kto został z dziećmi?
– Żona.

Autobus z wycieczką zbliża się do granicy.
– Piwo! Siku! – po raz któryś z rzędu rozweseleni pasażerowie zmuszają kierowcę do zatrzymania.
Po dłuższej chwili, gdy już z powrotem zajęli miejsca w autokarze, kierowca pyta głośno:
– Czy kogoś wam nie brakuje?
Cisza. Po przekroczeniu granicy do kierowcy podchodzi mężczyzna i lekko bełkocząc mówi:
– Nie ma mojej żony...
– No przecież – wścieka się kierowca – przed odjazdem pytałem, czy kogoś wam nie brakuje!
Na to facet:
– Ale mnie jej nie brakuje, tylko mówię, że jej nie ma...


Dwaj panowie oglądali przed telewizorem mecz piłkarski, popijając co chwila wódeczkę. Gdy zaczeła się druga połowa meczu, do drzwi zastukał pan Ziutek, też kibic piłkarski. Wpada do pokoju i spoglądając na telewizor, pyta:
– Już druga połówka?
Panowie patrząc na stół z półlitrówką:
– Nie, przed chwilą zaczeliśmy trzecią!
Ania_TM
 

Postprzez SquizzI » 2 sie 2010, 19:59

Dwaj panowie rozmawiają przy kieliszku.
– Ech, życie jest ciężkie... – wzdycha jeden z nich. – Miałem wszystko o czym człowiek może marzyć: cichy dom, pieniądze, dziewczynę...
– I co się stało?!
– Żona wróciła z wczasów tydzień wcześniej...
*** *** *** *** *** *** *** ***
Jaka ksiązka odmieniła życie największej ilości ludzi?
– Książeczka wojskowa.
*** *** *** *** *** *** *** ***
– Sierżant! Jeszcze raz sprawdźcie akta osobowe rekruta Iwanowa. On po każdym szkolnym strzelaniu on ściera odciski palców na kolbie.
*** *** *** *** *** *** *** ***
Spadający jak kamień spadochroniarz krzyczy do mijanego w powietrzu kolegi:
– Mój się nie otworzył! Szczęście, że to tylko ćwiczenia!
*** *** *** *** *** *** *** ***
Podczas zbiorki kompanii kapral mówi do żołnierzy:
– Ci, co znają się na muzyce – wystąp!
Z szeregu występuje czterech.
– Pójdziecie do kapitana. Trzeba mu wnieść pianino na ósme piętro.
Laetius est, quoties magno sibi constat honestum

http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=60288&highlight=
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 lip 2008, 23:41
Posty: 261 (0/1)
Auto: Mx3 1.8 V6 93r

Postprzez Marek 161BD081 » 3 sie 2010, 07:34

Oferta pracy:

"Dam pracę od zaraz:
słońce, woda, wiatr, żółciótki piasek ..... praca na budowie przy obsłudze betoniarki"

<rotfl>
161 BD 081 26.425 & 27.555 MHz USB
Xedos 9 KL '01 & AR 156 1.8TS & Honda Shadow VT1100 C3 Aero ’99
Były: 323F BA Z5
Honda Shadow VT1100C2 Sabre ’03
Honda Shadow VT500C '84
Dział BA/BH
Avatar użytkownika
Moderator
 
Od: 28 lut 2009, 23:05
Posty: 5018 (34/87)
Skąd: Chełm
Auto: 323F '95 & Xedos 9 '01

Postprzez Michał88 » 3 sie 2010, 09:49

Bagdad. Strzelanina jakich mało – oczywiście między arabami i jankesami. Wszystko obserwują z góry Allah i Chrystus. I nagle Chrystus sie odzywa:
– Ej oszukujesz twoi wogóle nie giną
– No, nie giną
– Ale dlaczego nie giną?
– Ginęliby, ale powiedz mi skąd, do cholery, w tych czasach, ja mam każdemu wziąć po 40 dziewic?

-----------------------------------------------------

Mała wioska gdzieś na Kaukazie, zamieszkana i przez prawosławnych, i przez muzułman. W czasie modlitwy wchodzi pop do meczetu. Pop cały zakrwawiony, ledwo się na nogach trzyma, ale mówi:
– Jest jakiś odważny muzułmanin?
Muzułmanie patrzą się po sobie, po dłuższej chwili wychodzi jeden chwacko zbudowany. Wychodzą z popem przed meczet. Tam pop tłumaczy:
– Wczoraj u nas było święto i myśmy sobie troszkę popili. Dzisiaj żona mówi: "Zarżnij barana". Próbowałem, ale tylko go naciąłem. Krwią wszystko zachlapał, wyrwał się, biega po wybiegu. Sam go nie złapię. Żona poradziła, żebym muzułmanina do pomocy poszukał, bo wy nie pijecie.
Poszli razem. Biega wielki baran po obejściu, próbują go to tak, to siak złapać. Parę razy było już prawie-prawie, ale się nie udało, tylko ich obu juchą pobrudził jeszcze bardziej. W końcu muzułmanin mówi do popa:
– Sami nie damy rady. Trzeba jeszcze kogoś do pomocy. Idź do meczetu.
Pop poszedł. Wchodzi do meczetu. Jeszcze bardziej okrwawiony, jeszcze bardziej zdyszany...i sam. I pyta:
– Jest jakiś odważny muzułmanin?
Muzułmanie patrzą się po sobie, po dłuższej chwili wychodzi najstarszy z nich, klęka przed popem i mówi:
– Ty żeś ostatniego zarezał. Myśmy tu wszyscy na chrzest już gotowi.
zops.na.allegro.pl <– 5% rabatu przy zakupach przez forum
like a shadow
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 maja 2008, 16:22
Posty: 2161 (14/6)
Skąd: Krk / Ostr
Auto: 323f BA Z5 '96
323 GTX BG BPT 4WD '89

Postprzez Windykator » 3 sie 2010, 14:53

Armia amerykańska postanowiła zmniejszyć liczbę etatów oficerskich. Żeby wyjść z twarzą i zachęcić oficerów do rezygnowania z wojaczki przyjęła zasadę naliczenia odpraw: każdy oficer podaje jak należy zmierzyć jego ciało, a daną długość mnoży się razy tysiąc. Uzyskana wielkość to wysokość odprawy.
Przed komisją staje major Brown. Każe zmierzyć się od dużego palca u nogi do czubka głowy. Wychodzi z tego 180 cm. Brown odchodzi ze 180 tysiącami dolarów. Kolejny wchodzi pułkownik Johnes. Ten jest przebiegły: staje na palcach podnosi do góry ramiona i tak każe się zmierzyć. Wychodzi z 250 tysiącami dolarów. Przychodzi kolej na generała Colta.
– Panie generale, jak Pana generała wymierzyć? – pyta szef komisji.
– Zmierzcie mnie synu od czubka ptaka do jaj – decyduje Colt.
– Panie generale, z całym szacunkiem dla Pana decyzji, ale to nie będzie duża odprawa – krztusi się szef komisji.
– Zmierzcie mnie tak jak mówię – nalega generał.
– Panie generale nie wątpię w siłę Pana lędźwi, ale to nie jest dobry pomysł – poci się szef komisji.
– Mierzcie jak mówię! To rozkaz!!! – wrzeszczy generał.
Szef komisji poddaje się. Generał Colt obciąga portki. Szef komisji przykłada linijkę...
– Panie generale, ale gdzie są Pana jaja???
– W Wietnamie synu!
MiSieK

UBEZPIECZENIA – PAKIETY DEALERSKIE – TANIE OC – Warszawa – 602 266 734 – gg: 2897881

Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 lip 2009, 13:07
Posty: 51
Skąd: Wawa
Auto: Si

Postprzez SquizzI » 3 sie 2010, 16:45

Archeolodzy odnaleźli na głębokości 20 m szkielet mamuta. To kolejny dowód
na to, że mamuty żyły w norach.
*** *** *** *** *** *** ***
Archeolog to wymarzony mąż. Im kobieta jest starsza, tym bardziej się nią interesuje
*** *** *** *** *** *** ***
– Jasiu zaprowadź panów archeologów tam, skąd przyniosłeś te stare monety!
– Dzisiaj nie mogę!
– Dlaczego nie?!
– Bo dzisiaj muzeum jest zamknięte.
*** *** *** *** *** *** ***
Modlitwa kobiety przed posiłkiem:
– I spraw, Panie Boże, by te wszystkie kalorie poszły w cycki!
*** *** *** *** *** *** ***
Facet chcący zaciągnąć dziewczynę do łóżka jest gotów na każdą podłość, byleby osiągnąć cel. Przebić go może tylko kobieta chcąca zaciągnąć faceta przed ołtarz.
Laetius est, quoties magno sibi constat honestum

http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=60288&highlight=
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 lip 2008, 23:41
Posty: 261 (0/1)
Auto: Mx3 1.8 V6 93r

Postprzez Ania_TM » 4 sie 2010, 11:10

Czy to prawda, że mają przenieść Pałac Prezydencki?
Żeby nie przeszkadzał krzyżowi.

Przychodzi facet do piekarni i się pyta:
– Jest chleb?
– Jest.
– A jest suchy chleb?
– Też jest.
– To po co tyle pieczecie?

Do finału międzynarodowego konkursu rozpoznawania alkoholi po smaku przeszli Czech, Rosjanin i Polak.
Ich zadanie polegało na tym, aby z zawiązanymi oczami podać nazwy i kraje pochodzenia trunków, które im polewano.
Najpierw Czech:
-Co to za alkohol?
-Piwo.
-Dobrze. A z jakiego kraju?
-Eee... no... nie wiem. Poddaję się.
Kolej na Rosjanina.
-Co to za alkohol?
-Piwo.
-Dobrze. A skąd?
-Irlandzkie.
-Jaka marka?
-Guiness.
-Dobrze. A teraz co?
-Wino białe.
-Dobrze. Z jakiego kraju?
-Eee... no... nie wiem. Poddaję się.
Teraz Polak.
-Co to za alkohol?
-Piwo, czeskie, Karkonosz.
-Dobrze. A teraz?
-Wino, tokaj, Węgry.
-Zgadza się. A teraz co?
-Szampan.
-Jaki?
-Ruski, igristoje.
-Bardzo dobrze.
W sumie i tak już wygrał, ale jury postanowiło dać mu jeszcze bimber, w końcu co to trzy proste alkohole dla prawdziwego Polaka.
-Co pan pije?
-Żytnia...
Cała widownia i jury w śmiech, bo co to za Polak, bimbru nie poznał.
-Cicho, jeszcze nie skończyłem. Żytnia... Żytnia 34, Łomianki pod Warszawą.
Ania_TM
 

Postprzez ReServeD626 » 4 sie 2010, 15:31

Spotyka sie dwóch kumpli na za.j.e.b.i.stym kacu.
– Co tam słychać po weekendzie?
– A nic, wiesz stara bida, chyba czas samochód zmienić, mam już tą BeeMKe
ponad rok, czas wymienić trupa na coś nowszego.
– W sumie to racja, mój Mercedes też już stary, prawie 2 lata go mam, Ty
stary a jak tam dupeczki?
– Lipa, cały czas dmucham te same, już mi się znudziło, chyba czas na jakieś
wakacje wyjechać, może Seszele, albo do Brazylii na karnawał się wybiorę,
jakiś egzotyczny towarek przelecieć!
– Nic nie mów, byłem w Grecji w zeszłym miesiącu, k.u.re.wsko gorąco było, nic
tylko sie n.aj.eb.ać i leżeć cały dzień.
– A co nowego w sprawie twojego basenu, mowiłeś, ze ma być jakiś wielki,
kryty, ze zjeżdżalnią i sauna, robisz już coś?
– Chciałem, ale byli jacyś ludzie, zbadali grunt i powiedzieli, ze na
plebani nie da rady bo teren podmokły...
>>> pozdrowienia z syreniego grodu <<<
...serce bije w takt V-acht :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 11 cze 2004, 20:25
Posty: 517
Skąd: Wawa/Ryki
Auto: A acht V acht

Postprzez michalrak » 4 sie 2010, 23:32

Baba i chłop jechali sobie wolno furmanką po autostradzie. Aż tu nagle wyprzedził ich motocyklista bez głowy. Chłop się trochę zdziwił. Za chwilę wyprzedził ich drugi motocyklista bez głowy, potem trzeci, czwarty, piąty... Zdziwienie chłopa sięgnęło zenitu. Myślał, myślał, potem uderzył się dłonią w czoło i woła do baby:
-Ej, stara! Rzuć no tę kosę gdzieś wyżej!

*************

Ruski mafioso wybrał się na ryby i jak to ruski mafioso miał, ze dwa złote
łańcuchy (po pół kilo każdy) na szyi, na każdym palcu złoty sygnet, a w
kieszeni gruby rulon dolarów – oczywiście same setki. Wziął ze sobą trzy
flaszki. Zimno było więc wypił je po kolei. Oczywiście upił się i usnął.
Budzi się, a tu nie ma łańcuchów, sygnetów, ani dolarów. Zadzwonił z komórki
po swoich ludzi i nie minęło pół godziny,a podjechały cztery czarne
bmw, w każdym po pięciu ludzi,wszyscy z kałachami. twierdzili, że to
najprawdopodobniej ktoś z okolicznej wsi obrobił szefa. Wpadają do wsi i
pytają o sołtysa. Ktoś z miejscowych wskazał dom pośrodku wsi. Wpadaja do
sołtysa, a tam na ganek wychodzi facio w kufajce, na szyi ma dwa złote
łańcuchy, na każdym palcu sygnet, a z kieszeni kufajki wystaje mu rulon 100
dolarówek. Przeładowali broń i pytają skąd to wszystko ma. Sołtys mówi:
– No nie uwierzycie chłopaki. Idę sobie przez las z psem na spacerze, a tu
nad brzegiem jeziora leży jakiś facet, w trupa pijany i ma to wszystko przy
sobie. No to go obrobiłem. Na koniec ściągnąłem mu gacie zerżnąłem w pupę i
poszedłem do domu. Chłopaki patrzą pytającym wzrokiem na szefa. Szef podchodzi do
sołtysa,przygląda się chwilę błyskotkom i mówi:
– To nie moje...

**************
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 cze 2010, 23:06
Posty: 132
Skąd: Leżajsk
Auto: emiks 3 :P

Postprzez Ania_TM » 6 sie 2010, 16:40

czy jest coś gorszego od usunięcia ciąży?
usunięcie krzyża

<rotfl> <rotfl> <rotfl> <rotfl>
Ania_TM
 

Postprzez SquizzI » 7 sie 2010, 20:14

– To pomyśl o ojcu!
– Nie mam ojca!
– To pomyśl o generale Lee!
– A kto to jest?!
– To skacz [tiiit] jankesie!
*** *** *** *** *** *** *** ***
Krzyczy kowboj do drugiego kowboja:
– Mam najszybszą rękę na Dzikim Zachodzie!
– A ja tam wolę dziewczyny..
*** *** *** *** *** *** *** ***
Przychodzi eskimos do baru i mówi:
– Kelner, whisky!
– Z lodem?
– Nawet mnie nie wku...aj!
Laetius est, quoties magno sibi constat honestum

http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=60288&highlight=
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 lip 2008, 23:41
Posty: 261 (0/1)
Auto: Mx3 1.8 V6 93r

Postprzez Gib » 7 sie 2010, 22:49

chyba nie było:
Hanss do żydów:
– Dziś z okazji Świąt dostaniecie po jajku.
Żydzi:
– Huuraaa!
Hanss:
– Ale tym metalowym prętem...

Żona z mężem ustalają pewne praktyczne szczegóły współżycia; zona mówi – jak wyjdę z łazienki i będę miała bransoletkę na lewym ręku, tzn. ze nie mam ochoty na seks, a jak będę miała ją na prawym ręku, tzn. ze mam ochotę się z Tobą kochać; mąż odpowiada – ja jak wyjdę
w slipach, tzn. że nie mam ochoty na seks, a jak wyjdę bez slipów, tzn. ze mam w dópie twoje bransoletki..
Stała pod ścianą prężąc kakao
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 28 sie 2007, 18:09
Posty: 8939 (141/180)
Skąd: Warszawa
Auto: rower składak 1.8t

Postprzez SquizzI » 10 sie 2010, 16:20

Student pyta kumpla:
– Co jesteś taki smutny?
– Wywalili mnie z uczelni...
– A za co?!
– A skąd mam wiedzieć? Pół roku mnie tam nie było!
*** *** *** *** *** *** *** ***
Student zdaje ostatni egzamin. Jest to test z odpowiedziami "tak" lub "nie". Siada w sali, gapi się w test przez pięć minut, gdy nagle doznaje olśnienia. Wyjmuje portmonetkę, a z niej monetę i zaczyna nią rzucać, zaznaczając odpowiedzi "tak", kiedy wypadnie orzełek, a "nie", kiedy wypadnie reszka. W pół godziny zrobił wszystkie zadania, podczas gdy wszyscy inni pocą się nad odpowiedziami. Kiedy zostaje kilka minut do końca, student w desperacji zaczyna rzucać monetą, mamrotać i pocić się. Podchodzi do niego egzaminator i pyta, co się dzieje. Student na to:
– Sprawdzam moje odpowiedzi i wydaje mi się, że nie były właściwe!
*** *** *** *** *** *** *** ***
Wchodzi młody junak do żeńskiego akademika:
– A ty do kogo młody człowieku – pyta portierka.
– A kogo by mi pani poleciła?
*** *** *** *** *** *** *** ***
hahaha hahaha hahaha
Na wykładach, starszy już profesor mówi do studentów: – Za moich czasów nieobecność na zajęciach mogła być usprawiedliwiona tylko w dwóch przypadkach: gdy umarł ktoś z rodziny lub choroba udokumentowana zwolnieniem lekarskim. Z końca sali dobiega głos:
– Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem?! Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim namyśle mówi:
– W twoim przypadku, to możesz po prostu pisać druga ręką.
hahaha hahaha hahaha
*** *** *** *** *** *** *** ***
Student i studentka uczą się zawzięcie przez parę godzin.
Nagle student mówi:
– Przygotujesz mi coś na kolację?
Studentka, siedząc na kaloryferze:
– Właśnie Ci grzeję...
Laetius est, quoties magno sibi constat honestum

http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=60288&highlight=
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 lip 2008, 23:41
Posty: 261 (0/1)
Auto: Mx3 1.8 V6 93r

Postprzez yoshiwwy » 13 sie 2010, 11:43

Autentyczna historia z wakacyjnego wypadu
Lekko zawiany kolega do świeżo poznanej, niezbyt urodziwej koleżanki:
-chcesz zatańczyć?
-chcę...
-też bym chciał!
Jestem magiem posługuję się fragiem :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 sty 2008, 15:58
Posty: 482
Skąd: Wyszków
Auto: 323f BA BP '95 –> Dupowóz Grandtour 2,2 klekot

Postprzez Ania_TM » 13 sie 2010, 14:38

W jednym przedziale jadą mężczyzna i kobieta, sami, trasa długa. Facet czyta gazetę, a kobieta – to się na siedzeniu powierci, a to oczami pomruga, a to westchnie... Facet – siedzi jak skała. W końcu, po godzinie, babka nie wytrzymuje:
– Panie, pan jesteś mężczyzna, czy nie? Już godzinę pana kokietuję, a pan na mnie uwagi nie zwraca! Powiem wprost: zajmijmy się seksem!
– Zawsze mówiłem – odparł facet odkładając spokojnie gazetę na bok – że lepiej godzinę przeczekać niż trzy godziny namawiać.

Dziadek nie mógł w nocy spać, więc chodził po domu skąd w kąt. Obudził tym swoim chodzeniem babę.
– A co Ty tak łazisz po nocy? Spać nie możesz?!?!
– No nie mogę spać! Seksu mi się chce!
Baba odkryła kołdrę i mówi – No to chodź!
– No przecież ku*wa chodzę!

PRL.
– Czy wie pan jaka jest różnica między chusteczką, a rządem?
– ?
– Chusteczka jest do nosa, a rząd jest do pupy.
– Hm... A czy wie pan, jaka jest różnica między tym krzesłem, a panem?
– ?
– To krzesło tu zostanie, a pan pójdzie ze mną.
– A czy wie pan jaka jest różnica między mną, a panem?
– ?
– (odchylając klapę marynarki) – żadna.

Irlandzka policja rozwiązała wreszcie zagadkę tajemniczego
polskiego pirata drogowego, który ponad 50 razy złamał przepisy drogowe i
był ciągle nieuchwytny. Sprawę rozwiązał policjant, który odkrył, że
"Prawo Jazdy" to nie jest polskie imię i nazwisko.

Siedzi admin w pracy. Pukanie do drzwi. Otwiera, a tam stoi stara kobieta
ze śrubokrętem w ręku...
– O co chodzi?
– Jestem śmierć!
– ŚMIERĆ?? A to dlaczego ze śrubokrętem, a nie z kosą?
– Ja do serwera...

Jedzie motocyklista 220 km/h.
Patrzy wróbelek i go potrąca.
Motocyklista zawozi go do domu, daje klatkę, jedzenie i picie.
Rano wróbelek wstaje.
Patrzy: Kraty, woda, jedzenie.
– Kurde, zabiłem motocyklistę.

Przychodzi Facet po pracy do domu zagląda do lodówki, patrzy flacha stoi.
Wola do swojej starej:
– Staaaraaa tu jeszcze flacha stoi
– Nieeeech stoi – przyjdzie sąsiad to się przyda
Wieczorem leżą oboje w łóżku, żona chwyta faceta za małego i mówi:
– Teeee Józik on stoi
A Józik na to:
– eee niech stoi, przyjdzie sąsiadka to się przyda.
Ania_TM
 

Postprzez CezaR83 » 13 sie 2010, 17:25

Murzyn, Żyd, i Polak złowili złotą rybkę. W nagrodę każdy z nich miał po jednym życzeniu.
Pierwszy Murzyn
– Złota Rybko, ja chciałbym, aby wszyscy Czarni Bracia zostali przeniesieni do Afryki, żebyśmy tam stworzyli swoje odrębne państwo, nie wtrącalibyśmy się do świata, ani świat do nas...
Złota Rybka na to: – Nie ma sprawy.
Następny w kolejce jest Żyd.
– Ja w sumie mam bardzo podobne życzenie. Chce, aby wszyscy Żydzi zostali przeniesieni do Ziemi Świętej.
Tam stworzymy swoje własne, odrębne państwo, nie będziemy się wtrącać do świata, ani świat do nas...
Złota Rybka szybko spełniła życzenie, bo i tym razem nie widzialna żadnych przeszkód.
W końcu do Złotej Rybki podchodzi Polak
– Hmm, nooo.... Ja właściwie to już nie mam życzeń...
Kiedy wszystko układa się naprawdę źle, aby zyskać spokój ducha, należy
odnaleźć w swym sercu Najwyższą Formę Akceptacji Stanu Rzeczy, która
brzmi "Pies To Je*ał"
Zawsze kiedy piszesz głupie posty, Bóg zabija Kotka!

Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 lip 2008, 17:47
Posty: 2111 (50/10)
Skąd: 100lica
Auto: Jest: M3 BK A+ 1.6 MZCD
Bedzie: BP eSkyX AT FWD

Postprzez SquizzI » 13 sie 2010, 22:44

Kowalski poszedł na komisję poborowa. Po badaniach, wziął go na rozmowę seksuolog.
Narysował mu kółko:
– Kowalski, co to jest ?
– Goła baba...
Narysował mu kwadrat:
– A to?
– He, he, goła baba...
Na koniec, narysował mu trójkąt:
– No a to, przyjrzyjcie się dobrze.
– Też goła baba...
– Kowalski, wy jesteście zboczeni!
– Jaaa?! A kto mi te gołe baby rysował?
*** *** *** *** *** *** *** *** ***
Stoi pijaczyna pod murem i leje. Podchodzi policjant i pyta:
– A można to tak lać na ten mur?
– A co pan się pytasz – lej pan!
*** *** *** *** *** *** *** *** ***
Na budowie idzie sobie robotnik i ciągnie za sobą łańcuch. Spotyka go majster i krzyczy:
– Na cholerę ciągniesz ten łańcuch???!!!
– A co mam go pchać?! Ze spokojem odpowiada robotnik.
*** *** *** *** *** *** *** *** ***
Trzech gości obserwuje dom. W pewnym momencie do domu wchodzą dwie osoby. Za pół godziny wychodzą trzy.
Biolog mowi: Rozmnożyli się.
Fizyk: Nie, to błąd pomiaru.
Matematyk: Jak do środka wejdzie jeszcze jedna to dom będzie pusty...
*** *** *** *** *** *** *** *** ***
Żona do męża:
– Kochanie, powiedz mi coś słodkiego...
– Nie teraz, jestem zajęty.
– Kochanie, no powiedz mi coś słodkiego...
– Naprawdę, teraz nie mam czasu.
– Ale kochanie, chociaż jedno słówko...
– Miód, cholera i [tiiit] się!
Laetius est, quoties magno sibi constat honestum

http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=60288&highlight=
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 lip 2008, 23:41
Posty: 261 (0/1)
Auto: Mx3 1.8 V6 93r

Postprzez Michał88 » 15 sie 2010, 11:08

Dusza trafia przed oblicze św. Piotra.
– Zawód?
– Lekarz.
– To wchodź wejściem dla dostawców.

-------------------------------------------

Rabbi w synagodze pyta:
– Czy ktoś wie dlaczego ci Rosjanie tak nas nie lubią?
Mosiek, domyślnie:
– Może dlatego, że nie pijemy z nimi wódki?
– Niewykluczone – mówi rabbi – Niech każdy z was przyniesie jutro pół litra wódki, poćwiczymy między sobą jak się powinno pić po rusku, żeby nas Rosjanie polubili.
Mosiek wychodzi z domu z półlitrówką, a Salcia pyta:
– Gdzie niesiesz tą wódkę?
– Do synagogi, wlejemy wszystkie butelki do jednej beczki i będziemy pić jak Rosjanie – odpowiada Mosiek.
– W takim razie szkoda wódki – mówi Salcia.
Przelała wódkę do dzbanka i nalała wody do butelki.
Mosiek, razem z innymi żydami, wlał swoją wódkę do beczki. Rabbi zaczerpnął stakana, wypił i mówi:
– Już wiem czemu nas Rosjanie nie lubią.

-------------------------------------------

– Nie potrzebujesz aby kota?
– Mam, już wyrósł, mieszka w ogródku, znakuje terytorium, walczy z innymi kotami, a jesienią go kastrujemy.
– Każdej jesieni? Szacun dla kota...

-------------------------------------------

Badania wykazały, że nic tak nie wpływa pozytywnie na myślenie o własnych sąsiadach, jak wykrycie świeżo po przeprowadzce niezabezpieczonej sieci Wi-Fi
zops.na.allegro.pl <– 5% rabatu przy zakupach przez forum
like a shadow
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 maja 2008, 16:22
Posty: 2161 (14/6)
Skąd: Krk / Ostr
Auto: 323f BA Z5 '96
323 GTX BG BPT 4WD '89

Postprzez Giero » 16 sie 2010, 16:01

Murzyn złowił złota rybkę.
– Murzyn jak mnie puścisz, spełnię twoje jedno życzenie.
– Ale jak to złota rybko, przecież spełniasz trzy życzenia.
– Jesteś Murzyn wiec masz tylko jedno. Dobrze się zastanów, żeby nie żałować.
Murzyn myśli, mysli..
– ymm, złota rybko chciałbym się stać kwiatem.
Rybka "ciach" obcięła mu przyrodzenie i mówi:
– Czarny bez.

---------------------------------------------------
Czym się różni 4 osobowa ławka od murzyna??
Ławka potrafi utrzymać 4 osobową rodzinę.
Sprzedam felgę alu pięcioramienną rozstaw 4x100 http://img195.imageshack.us/i/img4118a.jpg
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 cze 2007, 11:37
Posty: 264
Skąd: Warszawa
Auto: S40 T4

Postprzez SquizzI » 16 sie 2010, 16:58

hahaha
Tadeusz Rydzyk w Toruniu mieszka
czarną sukienkę ma ten koleżka.
Uczy, tłumaczy w Radiu Maryja
kto godny chwały a kto wręcz kija.
Leje na serce miód swoim gościom
do adwersarzy zionie miłością.
Żyda, Masona czuje z daleka
wszystko w nim widzi oprócz człowieka.
Glemp traci nerwy: "Rydzyk – łobuzie",
Tadzio z uśmiechem nadyma buzię.
Pieronek błaga: "Daj na wstrzymanie",
to on rozkręca nową kampanię.
Życiński prosi: "weź – odpuść sobie",
a Rydzyk: "spadaj, co zechcę – zrobię".
Rząd go popiera, prezydent chwali
Lepper z Giertychem pokłony wali.
Czuje się bosko jak w siódmym niebie
do Sejmu wchodzi tak jak do siebie.
A gdy podskoczyć ktoś mu próbuje
armię beretów mobilizuje.
Ich nie obchodzi, co sądzi prasa
– że dla Rydzyka Bogiem jest KASA.
Mohery wielbią swego pasterza
dla nich ważniejszy jest od Papieża!
Laetius est, quoties magno sibi constat honestum

http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=60288&highlight=
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 lip 2008, 23:41
Posty: 261 (0/1)
Auto: Mx3 1.8 V6 93r

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości

Moderator

Moderatorzy Hyde Park