Dowcipy

Coś dla zabicia czasu – zjawiska śmieszne i ciekawe.

Postprzez xan » 28 gru 2008, 20:23

Złapał Jaś złotą rybkę
Rybka : Wypuść mnie proszę a spełnię Twoje życzenie
Jasiu: Nie ma mowy.
Rybka: Wypuść mnie a dam Ci czego zapragniesz
I tak parę minut. Wreszcie Jasiu się zgodził i wypuścił rybkę
Rybka: dziękuję Jasiu, wypowiedz swoje życzenie
Jasiu: Giń k***o!!!

Z pamięci więc nie wiem czy dobry przekaz oraz czy już było :)
Ostatnio edytowano 28 gru 2008, 20:32 przez xan, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 gru 2008, 23:16
Posty: 159
Skąd: Olsztyn
Auto: 323F, DOHC 1.5 16V

Postprzez BratCukierka » 28 gru 2008, 20:27

<lol>
Forumowicz
 
Od: 24 cze 2006, 20:21
Posty: 3953
Skąd: Brodnica
Auto: Toyota Yaris Hybrid '19

Postprzez Blade » 29 gru 2008, 13:00

II dzień świąt. W kuchni rano stoję ja z małżonką i moi rodziciele. Moja małżowina do mnie:
– Zimno mi jakoś...
– No to chodź (mówię) – przytulinkę zrobimy.
Moja mama do ojca:
– Mi też zimno...
– Co, herbatą mam Cię oblać?
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 sie 2006, 17:00
Posty: 2834 (1/0)
Skąd: Wrocław
Auto: MX-5 NBFl BP '01

Postprzez People_Hate_Me » 29 gru 2008, 14:52

Jak to w rodzinie: Mąż z żoną leżeli wieczorem w łóżku. Mężowi zachciało się
pić, a że leżał od ściany, zaczyna powoli przechodzić przez żonę. Ta sądząc, że mąż ma ochotę na seks, mówi:
– Zaczekaj, mały jeszcze nie śpi.
Po trzech minutach mąż ponownie próbuje przejść przez żonę, bo nadal męczy go pragnienie.
– Mówiłam ci: zaczekaj, bo mały jeszcze nie śpi.
Mąż wytrzymuje jeszcze chwilę, a potem wstaje delikatnie, żeby nie
przeszkadzać żonie i nie budzić dziecka. Idzie do kuchni,odkręca kran i stwierdza, że nie leci woda. Sprawdza w czajniku – wody też nie ma. W końcu
wyciąga z lodówki szampana. Żona słysząc huk otwieranego szampana,woła:
– Co ty tam robisz?!
Na to dziecko:
– Nie chciałaś mu dać pupy, to się zastrzelił!
Psssssssssssssst
Moderator
 
Od: 16 lip 2008, 15:26
Posty: 6441 (5/20)
Skąd: Trn
Auto: Mazda MX-6 (GE) 2.0 FS-T 93r
Subaru Impreza (GC) 2.0 Combi

Postprzez Szydło » 29 gru 2008, 16:50

:D W sklepie jakis dzieciak szarpie matke za sukienke i mowi
– mamo mamo ,chce mi sie pic i jesc.
– cicho, przestan !! -odpowiada matka.
– ale mamo ,chce mi sie jesc i pic !!!!
– mowie ci przestan !!
Za nimi stoi facet i pomyslal sobie ze pomoze i mowi:
– prosze pani, niech mu pani kupi arbuza ,to sobie poje i sie napije
Matka spojrzla na faceta.... i mowi.
– zwal se pan konia nogami, to se pan poruchasz i potanczysz....... hahaha
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 wrz 2007, 22:07
Posty: 1500
Skąd: Bieliny, Jarosław
Auto: Mazda 323f (BA) 2.0 V6 95rok

Postprzez jacobs » 2 sty 2009, 23:49

Umarł ćpun. Idzie do bram nieba... Patrzy, a tam rozsypane kilka nasionek cannabinolu. Zdziwił się, ale pozbierał i zaczyna sadzić. Nagle wychodzi anioł:
– Człowieku, co ty robisz?
– Jak to co, nasionka znalazłem to sadzę.
– Chodź dalej ze mną.
Idą, a tam ogromne pole konopi. Więc ćpun rzuca się na krzaczki i zaczyna zrywać.
A anioł do niego:
– Co ty robisz?
– No jak to, pozrywam, ususzę...
– Zostaw to i chodź dalej.
Idą dalej, ćpun znowu patrzy, a tam same idealnie ususzone krzaczki. No to ćpun już podrajcowany zaczyna je ściągać. A anioł do niego:
– Chłopie, co ty robisz znowu?
– No, wezmę, zmielę, zrobi się jointa...
– Zostaw to i chodź.
Idą dalej, a tam pokój w którym miliony jointów, ładnie zwiniętych, dobrze ubitych... Ćpun rzuca się, bierze i kilka.
– Anioł, daj ogień!
– Człowieku... Gdyby tu był ogień to mielibyśmy raj... <diabełek>
Ostatnio edytowano 3 sty 2009, 02:40 przez jacobs, łącznie edytowano 1 raz
Forumowicz
 
Od: 20 lis 2005, 13:31
Posty: 3108 (6/27)
Skąd: WWA

Postprzez Sokool » 3 sty 2009, 00:31

<jelen> <lol>
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 28 sie 2004, 18:10
Posty: 2737 (1/10)
Skąd: Tychy
Auto: na gaz

Postprzez natalia » 3 sty 2009, 12:36

nie wiem czy było :] ale...

Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi:
– Jasiek, kupisz chleb, margarynę i kawałek sera. Reszta kasy trafia na stół.
Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się misiek za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do domu. Matka na to:
– Jasiu coś ty zrobił! Natychmiast idź i sprzedaj tego misia.
Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce.
Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukanie do drzwi. Sąsiadka wpycha faceta razem z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta:
Jasiu: – Kup pan misia.
Facet : – Spadaj chłopcze.
Jasiu: – Bo będę krzyczał.
Facet: – Masz pięćdziesiąt złotych i siedź cicho.
Jasiu: – Oddaj misia.
Facet: – Nie oddam.
Jasiu: – Oddaj, bo będę krzyczał.

Sytuacja powtórzyła się paręnaście razy, Jasiu zarobił kasy od cholery, wraca do domu z zakupami (kawior, krewetki, szynki, i całą furę szmalu jeszcze przytargał). Matka do Jasia:
– Jasiek chyba Bank obrabowałeś!? Natychmiast idź do księdza i się wyspowiadaj!
Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:
– Ja w sprawie Misia...
– S.......j już nie mam kasy!
nie naśladuj innych, popełniaj oryginalne błędy
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 wrz 2007, 15:47
Posty: 397
Skąd: Cisownica/Bielsko-Biała

Postprzez Mastah » 3 sty 2009, 16:29

Przychodzi facet do burdelu i pyta, co maja dzisiaj ciekawego w ofercie. No to oni cos tam, cos tam itd., na co facet, ze on chce cos wyjatkowego, dla stalego klienta. No to oni, ze ok, jak on tak regularnie przychodzi, to oni maja dla niego specjalna oferte dla najlepszych klientow: Spiaca Krolewna. Facet sie podjaral, dostal klucz, poszedl na gore, wchodzi do pokoju, a tam przezajebista Spiaca Krolewna na lozu. No to koles zesliniony wskakuje na lozko i daje, raz, dwa, trzy, minuta, 10 minut, i jedzie ja rowno.
W koncu po jakims czasie przestraszony zauwaza, ze Spiacej Krolewnie piana sie zaczyna wylewac z ust, no to sie przerazil i wybiega na korytarz, ale za nim cookolwiek zdazyl powiedziec, slyszy:
–"Jozek wymieniles trupa?! Bo ten juz jest pelny!"



Poszedl facet do lasu. Tak lazil i lazil, ze w koncu zabladzil. Chodzi wiec po lesie i krzyczy. W pewnym momencie cos go szturcha z tylu w ramie. Odwraca glowe, patrzy, a tu stoi wielki niedzwiedz, rozespany, wkurzony, piana z pyska mu leci i mowi :
– Co tu robisz?
– Zgubilem sie – odpowiada facet.
– Ale czego sie kurde tak drzesz? – pyta znowu wsciekly niedzwiedz
– Bo moze ktos uslyszy i mi pomoze. – mowi gosc
– No to ja uslyszalem. Pomoglo ci?



Donald Tusk po smierci trafil do nieba. U bram niebios spotyka sw. Piotra, ktory go oprowadza po niebie. Tuska bardzo zaciekawily zegary rozmieszczone w ogromnej ilosci po calym niebie. Pyta sie wiec sw. Piotra:
– Co to sa za zegary i czemu wskazuja rozne godziny?
– Widzisz Donaldzie – odpowiada sw. Piotr – Kazdy czlowiek ma taki zegar, ktorego wskazowki przesuwaja sie do przodu z kazdym klamstwem. Z chwila urodzin zegar kazdego czlowieka wskazuje godzine 12. Widzisz tu na przykladjest zegar Matki Teresy, ktory wciaz wskazuje godzine 12.
– A gdzie sa zegary Kaczynskich?
– Ich zegary robia za wentylatory w holu glownym....!
Donald dopytuje sie:
– A gdzie jest moj zegar?
– Ty Donaldzie jestes troche inny – masz zegar cyfrowy.
– Czyli co, nie widac jak klamie?
– Nooooo... nie Donaldzie..... ale
Donald przerywa:
– Super! Nie widac, nie widac!
– No nie do konca.... i tak nie wiesz co mowisz, wiec nie ma znaczenia czy klamiesz, czy nie. O widze ze twoj zegar sie wylaczyl. Podaj mi nowa bateryjke....o tam leza na polce Donaldzie. Zaraz wymienimy i znowu bedziesz mogl sobie paplac bez sensu.



Pani na lekcji języka rosyjskiego mówi do dzieci:
– Ułóżcie teraz czterowiersz, w którym dwie pierwsze linijki będą wasze, a dwie następne Puszkina.
Pierwszy wyrywa się Wowoczka i czyta:
– R*cham, trzymam ją za szyję, wsadzam aż po jajca dwa.
Nauczycielka oszołomiona zdołała wydukać tylko:
– A... gdzie tu... Puszkin?...
– To jak dziki zwierz zawyje, to jak małe dzięcię łka.



Jedzie blondynka samochodem. Cała spocona, nerwowo szarpie kierownicą raz w lewo raz w prawo, szlug dopala się w kąciku ust, oczy jak spodki. Spiker z radia krzyczy podnieconym głosem:
– Kierowców proszę o zachowanie szczególnej ostrożności! Na Alejach Jerozolimskich na wysokości Marszałkowskiej jakiś prawdopodobnie pijany kierowca jedzie 120 km/h pod prąd! Policja rozpoczęła już......
Na to blondyna sobie myśli:
– K*rwa jakiś kierowca?! JAKIŚ KIEROWCA??!! Przecież tu wszyscy zapi*rdalają pod prąd!!!



Dzieci w jednej z poczatkowych klas szkoly podstawowej mialy mikolajki. W zwiazku z tym ze wychowawczyni tej klasy byla bardzo wspanialomyslna Kobieta, kazdemu z dzieci ze swojej klasy kupila jakies zwierzatko. Po otrzymaniu prezentu od wychowawcy, wszystkie dzieci w klasie oszalaly z radosci tylko jeden Pinokio siedzial jakis taki smetny. Pani nauczycielka widzac to postanowila dowiedziec sie o co chodzi, podeszla do Pinokia i zapytala:
-Pinokio czemu siedzisz smutny, przeciez wszystkie dzieci ciesza sie ze swoich zwierzatek. No zobacz, Malgosia dostala Kotka – i sie cieszy, Jasio dostal Pieska i tez biega zadowolony. Powiedz mi Pinokio prosze – o co chodzi?
Na co Pinokio odpowiedzial:
-Wie Pani co, to nie jest tak ze ja sie nie ciesze, tylko ze ja sie chyba boje tego bobra...
Obrazek
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 12 maja 2008, 23:07
Posty: 7
Skąd: Zielona Góra
Auto: Audi A3 1.9 130PS

Postprzez Troll Bagienny » 5 sty 2009, 00:17

Siedzi sobie na kamyczku Małgosia. W jednej ręce trzyma śledzionę, w drugiej wątrobę, oczy wiszą jej na żyłkach.
Rękawem ociera krew wypływającą z uszu i wzdycha:
– Uuuhuuuhu, ale mi się kichnęło


W warsztacie samochodowym klient siedzi w fotelu i czyta gazetę, a na kanale stoi samochód. Przychodzi mechanik i zabiera się za auto. Po chwili mówi do klienta:
– Przydałoby się wymienić świece.
– To wymieniaj pan, tylko szybko.
Mechanik czuje, że złapał frajera i nawija dalej:
– Pasek rozrządu też do wymiany. Klocki i tarcze też. I płyn hamulcowy, i w chłodnicy, i wycieraczki...
– Wymieniaj pan, tylko szybciej, bo nie mam czasu.
Mechanik skończył, odstawił samochód i mówi:
– No, gotowe.
– No to teraz- mówi klient pokazując palcem samochód przed warsztatem- bierz się pan za mój!
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 4 sty 2007, 17:31
Posty: 1509
Skąd: Zielona Góra/Wrocław

Postprzez CheZZy » 5 sty 2009, 16:16

O śledziu, panterze i puszczy: -Śledż pan tera żonę, bo się puszcza
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 28 paź 2006, 18:49
Posty: 453
Skąd: Kłodzko
Auto: MPV 2,0 benzyna 2000r., volvo v50

Postprzez Troll Bagienny » 5 sty 2009, 16:24

hahaha hahaha hahaha
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 4 sty 2007, 17:31
Posty: 1509
Skąd: Zielona Góra/Wrocław

Postprzez People_Hate_Me » 5 sty 2009, 17:56

hahaha hahaha hahaha hahaha
Psssssssssssssst
Moderator
 
Od: 16 lip 2008, 15:26
Posty: 6441 (5/20)
Skąd: Trn
Auto: Mazda MX-6 (GE) 2.0 FS-T 93r
Subaru Impreza (GC) 2.0 Combi

Postprzez Blade » 5 sty 2009, 23:15

CheZZy napisał(a):bo się puszcza

bijacz bez szkoły <lol>
hahaha hahaha hahaha
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 sie 2006, 17:00
Posty: 2834 (1/0)
Skąd: Wrocław
Auto: MX-5 NBFl BP '01

Postprzez Michał88 » 6 sty 2009, 22:53

Lecą dwa migi-21 patrolują strefę powietrzną nad Rosją. Jeden pilot do drugiego
– Założę się o 100 rubli, że trafie w tamtego ptaka rakietą.
– e tam głupoty gadasz.. zgadzam się na ten zakład
pilot wystrzelił... trafił wybuchło huk dym .. i ogień..
Ptak był zdziwiony.. piloci migów byli zdziwieni ale najbardziej zdziwiony był pilot niewidzialnego bombowca b2 stealth


Przyjęcie we francuskiej ambasadzie. High life, bon ton, savoir vire, szał ciał i uprzęży. Facet na przyjęciu czuje się nijako – bo nikogo nie zna, języka też nie, wina nie lubi – jak żyć? W końcu dopadł wódki. Wypił setkę, drugą, trzecią – świat zaczął pięknieć... Czwarta. Piąta... Wtem – patrzy... w drzwiach staje ONA. Ciemnoczerwona długa suknia, spokój bijący z każdego ruchu, posągowa. Faceta jakby piorun strzelił – bo ONA wyróżnia się z tłumu jeszcze tym, że jest- coś niespotykanego – skromna. Nie wyzywająca, nie wydekoltowana – ręce nie rozrzucone, spokojny, powolny krok... Zapadła cisza, po niej znów pomruk rozmów.. Facet – oszołomiony, ale po połóweczce – wiec śmiały. Podchodzi do niej i pyta:
– Czy zechciałaby Pani zaszczycić mnie tańcem?
Ona nic.
Facet raz jeszcze z pytaniem –
ona... cicho, spokojnie – Nie, proszę pana. I uśmiech.
Facet z rozdzierającym żalem – Ależ DLACZEGO?
Ona – Przynajmniej z trzech powodów, proszę pana.... I uśmiech.
Facet – nieprzytomny prawie – Proszę mi je podać!
Ona – pierwszy z nich jest taki, że pan jest kompletnie pijany, proszę pana...
Facet – aleszzzz niebarzzzzooooo.... dlaszego tak pani mooofffiii
Ona – Bo odkąd rozmawiamy pan już trzy razy upadł i wstał..
On – Bo ja, proszzzzzpani szypkoooo wstający jezstemmmmm.... a drugi powód?
Ona – Proszę pana, bo to, co grają to hymn Francji...
Facet – Hmm.... no tak – tu trudno coś powiedzieć... a trzceci? Prosssszzz pani... ja prosssszzzzzeeee...
A ona – Proszę pana, nie tańczę, jestem kardynałem.
zops.na.allegro.pl <– 5% rabatu przy zakupach przez forum
like a shadow
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 maja 2008, 16:22
Posty: 2161 (14/6)
Skąd: Krk / Ostr
Auto: 323f BA Z5 '96
323 GTX BG BPT 4WD '89

Postprzez artro219 » 7 sty 2009, 17:19

Pani Fąfarowa mówi do sąsiadki:
– Wczoraj w telewizji leciał program z mówiącym koniem o imieniu Ed.
– I co ten Ed takiego mówił?
– Takie rzeczy, że musiałam z pokoju wyprowadzić dzieci!
Ksiądz chodzący po kolędzie puka do drzwi. Otwiera mu mała dziewczynka i
mówi:
– Rodziców nie ma w domu.
– Nie szkodzi, wejdę tylko pomodlić się i zaraz pójdę.
– Niech ksiądz wejdzie.
Po wspólnej modlitwie ksiądz pyta:
– A gdzie poszli twoi rodzice?
– Do znajomych.
Ksiądz:
– Jeśli następnym razem rodzice będą szli do znajomych, powiedz im żeby
zabrali swoje nogi spod łóżka.
---------------------------------------------------------------------------------------------------
W wigwamie wódź Siuksów wraz z trzema synami pali fajkę pokoju. Ciszę
przerywa najstarszy syn:
– Ojcze, dlaczego nazwałeś mnie Wschodzące Słońce?
– Bo zostałeś poczęty o wschodzie Słońca.
Średni syn:
– A dlaczego nazwałeś mnie Zachodzące Słońce?
– Bo zostałeś poczęty o zachodzie Słońca.
Po chwili wódz pyta najmłodszego syna:
– A ty dlaczego o nic mnie nie pytasz, Pęknięta Gumo?
--------------------------------------------------------------------------------------------------
Hrabina pyta służącą:
– Czy powiedziałaś pani baronowej, że nie ma mnie w domu?
– Tak, jaśnie pani.
– A co ona na to?
– Odpowiedziała: "Co za szczęście!".
----------------------------------------------------------------------------------------------------
Na polanie w lesie pasą się krowy. Nagle zza drzewa wyskakuje zajączek i
mówi:
– Witam szanowne króweczki! Czy jest może między paniami jakiś cwaniaczek?
– Nie – odpowiedziały zdziwione krowy.
– No to zrzuteczka po 5 złotych!
Na drugi dzień sytuacja się powtarza, zajączek inkasuje po 5 zł od każdej
krowy. Trzeciego dnia krowy wysłały delegację do lisa.
– Zajączek wyłudza od nas pieniądze. Chodź i zagraj dla nas cwaniaczka.
Lis się zgodził i poszedł do krów. Po godzinie zza krzaków wyskakuje
zajączek i mówi do krów:
– Witam szanowne panie. Czy jest pomiędzy paniami jakiś cwaniaczek?
Lis wstaje i mówi:
– Jestem, a co, mały?
W tym momencie zza drzew wychodzi niedźwiedź.
– Nic. Krówki jak zwykle po "piątalu", a cwaniaczek dwie dychy!
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Czterech facetów gra w parku w brydża. Podchodzi do nich policjant i mówi:
– Ale fajna gra! Mogę popatrzeć? Może się nauczę?
– Siadaj pan.
Po kilku minutach:
– Wiecie co? Już umiem! Tym razem rozdajcie karty na pięciu!
Obrazek
Magnetyzer spełnia swe zadanie tylko z czip rezystorem i naklejkami,wydech z rynny i alukołpaki ze spinerami. Teścia Antka, szwagra brat ma taki zestaw i taaaak mu golf zapierda.. znaczy się śmiga ;)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 lip 2008, 14:21
Posty: 684
Skąd: Włocławek
Auto: Mazda 323F BJ 2,0 DITD 2001

Postprzez Troll Bagienny » 7 sty 2009, 19:41

Do pracy przy hodowli zwierząt zgłasza się pewien facet. Dyrektor hodowli pyta go co potrafi.
– Może zainteresuje pana fakt – odpowiada interesant – że rozumiem mowę zwierząt.
– Taa? – pyta zdziwiony dyrektor – to chodźmy do krówek, zobaczymy co pan potrafi.
Wchodzą do krówek a tu krasula "Muuuu!"
– Co ona powiedziała?
– Że daje 10 litrów mleka a wy wpisujecie tylko 4.
– O kurde! Ale chodźmy do świnek.
Wchodzą do świnek a tu "Chrum, chrum!"
– A ta co powiedziała?
– Ze daje 5 prosiąt a wy wpisujecie 3.
– O ja p*****lę. Chodźmy jeszcze do baranów.
W drodze przez podwórko mijają kozę, a ta "Meeeee!"
– Pan jej nie słucha – szybko mówi dyrektor – to było dawno i byłem wtedy pijany...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 4 sty 2007, 17:31
Posty: 1509
Skąd: Zielona Góra/Wrocław

Postprzez kocio » 7 sty 2009, 22:25

Spotyka Wilk Czerwonego Kapturka.

– Dokąd idziesz?
– Do babci. Niosę jej w koszyku sklerozę.
– Dobra?
– Dobra!
– To daj spróbować. Mmmmm! Dobraaaaa! Dokąd idziesz?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 mar 2007, 09:45
Posty: 123 (0/1)
Skąd: Pogórze Śląskie
Auto: Mazda 3 BL, 2009

Postprzez Szydło » 8 sty 2009, 03:56

Czeski jest prosty :D
Terminator – Elektronicky mordulec

Odjazdy autobusów – Odchody autobusow

Mam pomysł – Mam napad

Miejsce stałego zamieszkania – Trvale bydlisko

Stonka ziemniaczana – Mandolinka bramborova

Plaster na odciski – Naplast na kure oko

Gwiazdozbiór – Hvezdokupa

Wiewiórka – Drevni kocur

Chwilowo nieobecny – Momentalnie ne przitomni

Hod dog – Parek v rohliku

Płyta CD – Cedeczko

Teatr narodowy – Narodove divadl

Drodzy widzowie – Wazeni divacy

Zepsuty – Poruhany

Koparka – Ripadlo

Zaczarowany flet – Zahlastana fifulka

"Być albo nie być – oto jest pytanie" – "Bytka abo ne bytka – to je zapytka"

Komentarz meczu hokeja – "... z levicku na pravicku, pristavka i ...sito"

"Gwiezdne wojny" z czeskim dubingiem – Lord Vader do Lukea Skywalkera: "Luk! Jo sem twoj tatienek!"

W liście do Koryntian – Hymn o miłości: "Miłość się nie obraża i gniewem nie unosi" – "Laska se ne wpina i ne wydyma sa"

Niezapomniana trójka czeskich hokejowych napastników: Popil, Poruhal a Smutny
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 wrz 2007, 22:07
Posty: 1500
Skąd: Bieliny, Jarosław
Auto: Mazda 323f (BA) 2.0 V6 95rok

Postprzez Blade » 8 sty 2009, 12:45

1. Jedna ludzka komórka zawiera 75 MB informacji genetycznych
2. Dlatego jeden plemnik 37,5 MB
3. W jednym ml nasienia jest 100 milionów plemników
4. Przy ejakulacji trwającej średnio 5 sekund uwolni się 2,25 ml nasienia
5. Z wyliczeń otrzymamy, że przepustowość danych męskiego penisa wynosi (37,5 MB x 100 MB x 2,25)/5 = 1687,5 Terabajtów na sekundę!
6. W wyniku tego wiemy, że żeńskie jajeczko jest zdolne wytrzymywać ataki DDoS o objętości więcej niż 1,5 Petabajtów na sekundę, a przy tym przepuści tylko jeden pakiet danych. Tym samym jest to najlepszy hardware'owy firewall na świecie!!
7. Jedna wada... Ten jeden jedyny pakiet, który system przepuści, zawiesi cały system na 9 miesięcy.


ida dwa koty przez pustynie .. ida i ida i ida ... i nagle jeden do drugiego ... :
– k....a stary ... nie ogarniam tej kuwety
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 sie 2006, 17:00
Posty: 2834 (1/0)
Skąd: Wrocław
Auto: MX-5 NBFl BP '01

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 53 gości

Moderator

Moderatorzy Hyde Park