Dowcipy
Rozmowa via mail w sprawie zakupu Kimona do Karate (allegro):
<Zozo>Witam! Zauważyłem, że na Pańskich aukcjach są różne rodzaje kimon do sztuki Karate Kiokushin-Kai. Czym się różni kimono Standart od Sensei? Z góry dziękuję i pozdrawiam! Paweł Ż...
<Sprzedawca> Sensei ma +3 do szybkości i +2 do siły. Pozdrawiam.
W domu wariatów salowy widzi jednego z pacjentów, który biega po korytarzu udając samochód.
– Co pan robi panie Marianie?
– A właśnie jadę do Gdanska.
Salowy poszedł dalej, wszedł do pokoju Mariana żeby zmienić pościel i widzi jego współlokatora masturbującego się na łóżku.
– Co pan wyprawia?
– Ciiii, Marian pojechał do Gdanska, a ja posuwam jego żonę
Siedmioletni chłopczyk spaceruje sobie chodnikiem w drodze do szkoły. Podjeżdża samochód. Kierowca odsuwa szybkę i mówi:
– Wsiadaj do środka to dam Ci 10 złotych i lizaka!
Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochód powoli toczy się za nim. Znowu się zatrzymuje przy krawężniku ...
– No wsiadaj! Dam Ci 20 złotych, lizaka i chipsy!
Chłopczyk ponownie kręci głowš i przyspiesza kroku .... Samochód nadal powoli jedzie za nim. Znowu się zatrzymuje ...
– No nie bądź taki ... wsiadaj ! Moja ostatnia oferta – 50 złotych, chipsy, cola i pudełko chupa-chups!
– Oj odczep się Tato! Kupiłeś Matiza to musisz z tym żyć.
Prawo jest jak płot:
– żmija zawsze się prześliźnie,
– tygrys zawsze przeskoczy,
a bydło przynajmniej się nie rozłazi, gdzie nie powinno.
Do właściciela klubu go-go przychodzi dziewczyna:
– Ja w sprawie ogłoszenia, chciałabym się zatrudnić.
– Tańczyłaś już?
– Trochę, w szkole.
– Pokaż cycki.
Dziewczyna bez zbędnych ceregieli podnosi bluzkę.
– Dobra, wejdź na podest i zatańcz przy rurce.
Po czterdziestu minutach wygibasów:
– Nie nadasz się, za mało, ten, wyrazu.
– A ja jeszcze na komputerze umiem.
– Co tu ma komputer do rzeczy?
– Bo ja bym chciała w księgowości pracować.
Brzydki wierszyk
Komar,owad pospolity
rodzaj żeński jadowity.
Małe takie nie pozorne
na trucizny to odporne.
Kiedy tylko zmrok zapada
przez okienko [tiiit] wpada
i gdy światła gasną w sali
słychac h.ja już w oddali.
Bzyka po.eb całą noc
nie pomoże nawet koc
a gdy rano wstajesz
to kurwicy wnet dostajesz
swędzi noga swędzi ręka
a ten kłutas nie wymięka,
taki mały a ma moc
i tak ku.wa jest co noc
Sobota wieczór. Bar w malym mieście.
Tloczno. W rogu siedzi lokalny boss, ktoremu nikt nie podskoczy. Nagle drzwi sie otwieraja, wchodzi maly, kompletnie pijany, niepozorny czlowieczek i zmierza prosto do rogu sali, w ktorym siedzi boss.
– Ty – zwraca sie do bossa – Twoja matka daje najlepiej w miescie!
Ucichaja wszelkie rozmowy. W kompletnej ciszy maly czlowieczek nie zaszczycony nawet spojrzeniem bossa odwraca sie i wychodzi z baru.
Wraca po 10 minutach. Staje przed bossem i wskazujac na niego palcem mowi:
– Wlasnie ide zerznac jego matke!
Boss nadal milczy, ale jego potezne szczeki zaciskaja sie ze wscieklosci. Czlowieczek wychodzi. Za 10 minut jest z powrotem. Znow staje przed bossem i krzyczy:
– Ty, Twoja matka wlasnie zrobila mi loda!
Boss powoli podnosi sie od stolu, chwyta czlowieczka za klapy wytartej marynarki.
– Masz już dość! Idź spać tato...
Siedzą funkcje w okopie..
Przybiega zwiadowca i krzyczy:
-Niemcy idą i różniczkują! UCIEKAMY!
Wszystkie funkcje uciekły, jedna została.
Przychodzą Niemcy i się dziwią:
-Dlaczego nie uciekłaś?
-Bo ja jestem "e do x"
Idzie zając lasem i wrzeszczy:
– Przeleciałem lwicę!...
Spotyka wilka:
– Zając, zamknij pysk, chcesz żeby lew usłyszał? Poza tym i tak ci nikt nie uwierzy.
Zając wzruszył ramionami i drze pysk dalej.
– Przeleciałem lwicę! przeleciałem lwicę!
Spotyka niedźwiedzia:
– Zając, zamknij się bo lew usłyszy, i wszyscy będziemy mieli przerąbane, jak sie wkurzy! A i tak nikt Ci nie uwierzy.
Zając idzie dalej i drze się:
– Przeleciałem lwicę! Przeleciałem lwicę!Przeleciałem lwi...
Nagle zobaczył lwa. Ten wkurzony ruszył za zającem, goni go, goni. Zając wskoczył w wydrążony stary pień. Lew skoczył za nim, ale utknął. Utknął tak, ze tylko tyłek mu wystaje, łeb jest w środku. Zając stanął, podszedł z tylu do lwa,rozejrzał się w koło, rozpina rozporek i mówi:
– W to, to już k****a nikt mi nie uwierzy!
Siedział przy barze i pewna dziewczyna wpadła mu w oko.No to sobie pomyślał że wypadało by zagadać.podchodzi do niej i mówi:
– Tańczysz ?
no co ona:
– Tańcze, śpiewam, gram na gitarze ...
Koleś na to:
– Co ty pleciesz ?
no co ona:
– Pletę , wyszywam ,garnki lepię...
Dlaczego Kubica jeździ tak szybko?
– Bo chce zdążyć do mety, zanim jego mechanicy popełnią kolejne błędy.
<Zozo>Witam! Zauważyłem, że na Pańskich aukcjach są różne rodzaje kimon do sztuki Karate Kiokushin-Kai. Czym się różni kimono Standart od Sensei? Z góry dziękuję i pozdrawiam! Paweł Ż...
<Sprzedawca> Sensei ma +3 do szybkości i +2 do siły. Pozdrawiam.
W domu wariatów salowy widzi jednego z pacjentów, który biega po korytarzu udając samochód.
– Co pan robi panie Marianie?
– A właśnie jadę do Gdanska.
Salowy poszedł dalej, wszedł do pokoju Mariana żeby zmienić pościel i widzi jego współlokatora masturbującego się na łóżku.
– Co pan wyprawia?
– Ciiii, Marian pojechał do Gdanska, a ja posuwam jego żonę
Siedmioletni chłopczyk spaceruje sobie chodnikiem w drodze do szkoły. Podjeżdża samochód. Kierowca odsuwa szybkę i mówi:
– Wsiadaj do środka to dam Ci 10 złotych i lizaka!
Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochód powoli toczy się za nim. Znowu się zatrzymuje przy krawężniku ...
– No wsiadaj! Dam Ci 20 złotych, lizaka i chipsy!
Chłopczyk ponownie kręci głowš i przyspiesza kroku .... Samochód nadal powoli jedzie za nim. Znowu się zatrzymuje ...
– No nie bądź taki ... wsiadaj ! Moja ostatnia oferta – 50 złotych, chipsy, cola i pudełko chupa-chups!
– Oj odczep się Tato! Kupiłeś Matiza to musisz z tym żyć.
Prawo jest jak płot:
– żmija zawsze się prześliźnie,
– tygrys zawsze przeskoczy,
a bydło przynajmniej się nie rozłazi, gdzie nie powinno.
Do właściciela klubu go-go przychodzi dziewczyna:
– Ja w sprawie ogłoszenia, chciałabym się zatrudnić.
– Tańczyłaś już?
– Trochę, w szkole.
– Pokaż cycki.
Dziewczyna bez zbędnych ceregieli podnosi bluzkę.
– Dobra, wejdź na podest i zatańcz przy rurce.
Po czterdziestu minutach wygibasów:
– Nie nadasz się, za mało, ten, wyrazu.
– A ja jeszcze na komputerze umiem.
– Co tu ma komputer do rzeczy?
– Bo ja bym chciała w księgowości pracować.
Brzydki wierszyk
Komar,owad pospolity
rodzaj żeński jadowity.
Małe takie nie pozorne
na trucizny to odporne.
Kiedy tylko zmrok zapada
przez okienko [tiiit] wpada
i gdy światła gasną w sali
słychac h.ja już w oddali.
Bzyka po.eb całą noc
nie pomoże nawet koc
a gdy rano wstajesz
to kurwicy wnet dostajesz
swędzi noga swędzi ręka
a ten kłutas nie wymięka,
taki mały a ma moc
i tak ku.wa jest co noc
Sobota wieczór. Bar w malym mieście.
Tloczno. W rogu siedzi lokalny boss, ktoremu nikt nie podskoczy. Nagle drzwi sie otwieraja, wchodzi maly, kompletnie pijany, niepozorny czlowieczek i zmierza prosto do rogu sali, w ktorym siedzi boss.
– Ty – zwraca sie do bossa – Twoja matka daje najlepiej w miescie!
Ucichaja wszelkie rozmowy. W kompletnej ciszy maly czlowieczek nie zaszczycony nawet spojrzeniem bossa odwraca sie i wychodzi z baru.
Wraca po 10 minutach. Staje przed bossem i wskazujac na niego palcem mowi:
– Wlasnie ide zerznac jego matke!
Boss nadal milczy, ale jego potezne szczeki zaciskaja sie ze wscieklosci. Czlowieczek wychodzi. Za 10 minut jest z powrotem. Znow staje przed bossem i krzyczy:
– Ty, Twoja matka wlasnie zrobila mi loda!
Boss powoli podnosi sie od stolu, chwyta czlowieczka za klapy wytartej marynarki.
– Masz już dość! Idź spać tato...
Siedzą funkcje w okopie..
Przybiega zwiadowca i krzyczy:
-Niemcy idą i różniczkują! UCIEKAMY!
Wszystkie funkcje uciekły, jedna została.
Przychodzą Niemcy i się dziwią:
-Dlaczego nie uciekłaś?
-Bo ja jestem "e do x"
Idzie zając lasem i wrzeszczy:
– Przeleciałem lwicę!...
Spotyka wilka:
– Zając, zamknij pysk, chcesz żeby lew usłyszał? Poza tym i tak ci nikt nie uwierzy.
Zając wzruszył ramionami i drze pysk dalej.
– Przeleciałem lwicę! przeleciałem lwicę!
Spotyka niedźwiedzia:
– Zając, zamknij się bo lew usłyszy, i wszyscy będziemy mieli przerąbane, jak sie wkurzy! A i tak nikt Ci nie uwierzy.
Zając idzie dalej i drze się:
– Przeleciałem lwicę! Przeleciałem lwicę!Przeleciałem lwi...
Nagle zobaczył lwa. Ten wkurzony ruszył za zającem, goni go, goni. Zając wskoczył w wydrążony stary pień. Lew skoczył za nim, ale utknął. Utknął tak, ze tylko tyłek mu wystaje, łeb jest w środku. Zając stanął, podszedł z tylu do lwa,rozejrzał się w koło, rozpina rozporek i mówi:
– W to, to już k****a nikt mi nie uwierzy!
Siedział przy barze i pewna dziewczyna wpadła mu w oko.No to sobie pomyślał że wypadało by zagadać.podchodzi do niej i mówi:
– Tańczysz ?
no co ona:
– Tańcze, śpiewam, gram na gitarze ...
Koleś na to:
– Co ty pleciesz ?
no co ona:
– Pletę , wyszywam ,garnki lepię...
Dlaczego Kubica jeździ tak szybko?
– Bo chce zdążyć do mety, zanim jego mechanicy popełnią kolejne błędy.
Kiedyś Mazda 626GE1.8 1994 gaz SEQ24
Teraz Toyota Camry 2,4L 2002r
Teraz Toyota Camry 2,4L 2002r
- Od: 14 kwi 2006, 13:20
- Posty: 818
- Skąd: Wrocław
- Auto: Mazda 626GE1.8 1994 gaz SEQ24
Toyota Camry 2002r. 2.4L
Walentynkowa kartka od dresa:
"Na guże rurze na dole fjouki – hcesz siem róhać?"
"Na guże rurze na dole fjouki – hcesz siem róhać?"
- Od: 17 wrz 2005, 18:30
- Posty: 7
- Skąd: bielawa
- Auto: 626 – GE – 1.8 KAT – 1994r
Premacy 2.0 TDI 2004r
marakus napisał(a):– Oj odczep się Tato! Kupiłeś Matiza to musisz z tym żyć.
Walentynkowa kartka od dresa:
"Na guże rurze na dole fjouki – hcesz siem róhać?"
MODLITWA DLA ZESTRESOWANYCH
Daj mi siłę do zaakceptowania rzeczy, których nie mogę zmienić,
odwagę do zmiany rzeczy, których nie mogę zaakceptować
i mądrość, abym ukrył ciała tych, którzy mnie dzisiaj wk....li.
Poza tym spraw, abym uważał, czy palce, które przydeptuję dziś,
nie są połączone z dupami, w które będę musiał włazić jutro.
Pomóż mi zawsze dawać z siebie w pracy 100%...
12% w poniedziałek
23% we wtorek
40% w środę
20% w czwartek
5% w piątek
I dopomóż mi pamiętać.....
Kiedy mam naprawdę zły dzień i zdaje mi się, że wszyscy dookoła
chcą mnie wk....ić, niech nie zapomnę, że do zrobienia smutnego grymasu
potrzeba aż 42 mięśni, a tylko czterech do wyprostowania środkowego
palca i powiedzenia im, że mogą mi skoczyć!!!
-------------------------------------------------------------------------------------
Leci samolot wypelniony pasazerami roznej narodowosci:amerykanie,rosjanie,francuzi,polacy,murzyni,arabi i cala masa innych.
W pewnym momencie z glosnikow dobiega glos kapitana...
prosze panstwa mamy problem..jestesmy przeciazeni i spadamy.
Musimy wywalic bagarze...no to wywalili...
samolot leci dalej w spokoju gdy nagle sytuacja si powtarza..
ale nie ma juz co wywalic wiec kapitan mowi,ze ktos się musi posiwecic i wyskoczyc..
Amerykanin sobie mysli:Batman byl bohaterem,Supermen tez...
oboje byli amerykaninami ja tez tak moge...
wypil cala whiski jaka byla przelecial wszystkie blondynki jakie byly i
z okrzykiem niech zyje ameryka wyskoczyl.
Za jakis czas kapitan ponownie informuje ze spadaja..
Francuz mysli...amerykanin moze to ja tez....
wypil cale wino jakie bylo,przelecial wszystkie brunetki jakie byly i
z okrzykiem niech zyje francja wyskoczyl.
po godzinie sytuacja się powtarza...tym razem polak...
wypil wszystko co bylo, przelecial wszystko co się ruszalo..i z okrzykiem niech zyje Mozambik wyzucil murzyna
-------------------------------------------------------------------------------------
Nowa deklinacja
Obecnie znana deklinacja poszerzona została o dodatkowe odmiany:
1. Mianownik – kto? co?
2. Dopełniacz – kogo? czego?
3. Celownik – komu? czemu?
4. Biernik – kogo? co?
5. Nadrzędnik – z kim? z czym?
6. Miejscownik – o kim? o czym?
7. Wołacz – o!
8. Intymnik – kto z kim?
9. Wygryźnik – kto kogo i dlaczego?
10. Łapownik – kto komu ile?
11. Przypierdolnik – komu? w co?
12. Przypierdolnik materialny – komu? w co? za ile?
13. Powodnik – dlaczego ja?
14. Dziwnik – ke?
15. Rządownik – kwa? kwa?
16. Złodziejnik – komu? gdzie? ile?
17. Politycznik – koalicja? z kim? dlaczego? po co?
18. Powybornik – co ja q...wa zrobiłem
Poszukujue Mazdy 323f BA 97r wszelkie informacje na gg 2236198 :)
Zapraszam w nasze szeregi
http://s1.metaldamage.pl/c.php?uid=210505
Zapraszam w nasze szeregi
http://s1.metaldamage.pl/c.php?uid=210505
Jeżeli boisz się utyć, wypij przed jedzeniem setkę wódki, to usuwa poczucie strachu.
* * *
Panowie, nie ma żartów! Chwila nieuwagi i mała, przypadkowa iskra namiętności może się nieoczekiwanie zmienić w ognisko domowe...
* * *
Nie ma sprawiedliwości: zawiesił się komputer, a wszyscy walą w monitor.
* * *
Praca z ładnymi kobietami teoretycznie jest możliwa, a w praktyce -wszystko stoi.
* * *
Kobiety, żeby się nie znudzić mężczyznom, zmieniają ubrania.
Mężczyźni, żeby się nie znudzić kobietom, zmieniają kobiety.
* * *
Żyj szybko, umrzyj młodo. ZUS.
* * *
– Kochanie może wybralibyśmy się na romantyczny spacer?
– A nie mogłeś sobie kupić tego piwa wracając z pracy?!
* * *
– Chcemy waszego dobra – powiedział premier Kaczyński do Polaków. –
Zaniepokojeni Polacy zaczęli więc ukrywać swoje dobra w bezpiecznych miejscach.
* * *
Z wiekiem szansa na miłość dozgonną wzrasta.
* * *
– Jak tam w pracy?
– Jak w raju! W każdej chwili mogą mnie wyrzucić!
* * *
– Kochanie, czy przed ślubem byli w twoim życiu jacyś mężczyźni?
– Nie.
– No popatrz, a w moim byli...
* * *
– Jasiu choć napijesz się ze mną wódeczki.
– Ależ tato!
– No co, ja ci pomogłem odrobić lekcje.
* * *
Chaos. Panika. Zamieszanie. To znak, że skończyłem pracę i mogę iść do domu.
* * *
– Żyje nam się lepiej – oznajmił w expose sejmowym premier.
– To fajnie wam – pomyślał naród.
* * *
Nobel pokazał przyjacielowi swój wynalazek:
– No jak dla mnie bomba! – rzekł przyjaciel.
* * *
– Znasz to spojrzenie kobiety, kiedy pragnie sexu?
– Ja też nie.
* * *
Zabawne jak mało ważna jest twoja praca, gdy prosisz o podwyżkę, a jak niesamowicie niezbędna dla ludzkości gdy prosisz o urlop.
* * *
* * *
Panowie, nie ma żartów! Chwila nieuwagi i mała, przypadkowa iskra namiętności może się nieoczekiwanie zmienić w ognisko domowe...
* * *
Nie ma sprawiedliwości: zawiesił się komputer, a wszyscy walą w monitor.
* * *
Praca z ładnymi kobietami teoretycznie jest możliwa, a w praktyce -wszystko stoi.
* * *
Kobiety, żeby się nie znudzić mężczyznom, zmieniają ubrania.
Mężczyźni, żeby się nie znudzić kobietom, zmieniają kobiety.
* * *
Żyj szybko, umrzyj młodo. ZUS.
* * *
– Kochanie może wybralibyśmy się na romantyczny spacer?
– A nie mogłeś sobie kupić tego piwa wracając z pracy?!
* * *
– Chcemy waszego dobra – powiedział premier Kaczyński do Polaków. –
Zaniepokojeni Polacy zaczęli więc ukrywać swoje dobra w bezpiecznych miejscach.
* * *
Z wiekiem szansa na miłość dozgonną wzrasta.
* * *
– Jak tam w pracy?
– Jak w raju! W każdej chwili mogą mnie wyrzucić!
* * *
– Kochanie, czy przed ślubem byli w twoim życiu jacyś mężczyźni?
– Nie.
– No popatrz, a w moim byli...
* * *
– Jasiu choć napijesz się ze mną wódeczki.
– Ależ tato!
– No co, ja ci pomogłem odrobić lekcje.
* * *
Chaos. Panika. Zamieszanie. To znak, że skończyłem pracę i mogę iść do domu.
* * *
– Żyje nam się lepiej – oznajmił w expose sejmowym premier.
– To fajnie wam – pomyślał naród.
* * *
Nobel pokazał przyjacielowi swój wynalazek:
– No jak dla mnie bomba! – rzekł przyjaciel.
* * *
– Znasz to spojrzenie kobiety, kiedy pragnie sexu?
– Ja też nie.
* * *
Zabawne jak mało ważna jest twoja praca, gdy prosisz o podwyżkę, a jak niesamowicie niezbędna dla ludzkości gdy prosisz o urlop.
* * *
- Od: 19 mar 2004, 18:03
- Posty: 555
- Skąd: NIENAMIERZALNE TSA I RTA
JACU626 napisał(a):Zabawne jak mało ważna jest twoja praca, gdy prosisz o podwyżkę, a jak niesamowicie niezbędna dla ludzkości gdy prosisz o urlop.
to wcale nie dowcip....
good girls go to heaven bad girls go everywhere...
Zenek po pracy poszedł na piwko. Kiedy lekko podchmielony wrócił do domu, zastał w przedpokoju żonę w masce i stroju sado-maso, którą od tyłu ostro zapinał sąsiad. Wpierdolił sąsiadowi, żonę wyrzucił na klatkę schodową a sam
wyciągnął piwko z lodówki i zasiadł przed telewizorem. Pstrykając kanałami zastanawiał się co zrobić z tą dziwną sytuacją. W końcu rozejrzał się po pokoju, wstał, przeprosił sąsiada, wpuścił sąsiadkę z powrotem do środka i poszedł do swojego mieszkania...
wyciągnął piwko z lodówki i zasiadł przed telewizorem. Pstrykając kanałami zastanawiał się co zrobić z tą dziwną sytuacją. W końcu rozejrzał się po pokoju, wstał, przeprosił sąsiada, wpuścił sąsiadkę z powrotem do środka i poszedł do swojego mieszkania...
Para zakochanych spaceruje po parku:
– Kochany, pocałuj mnie jak Romeo piękną Julię...
– A jak to się robi?
– Hmm... a może przytul jak Abelard swą Heloizę...
– A to jak?
– Jak?! Srak! Czytałeś ty coś w ogóle?
– Tak, 'Naszą szkapę'. Ugryźć cię może w pupę?
Stajnia Ferrari zwolniła całą załogę boksu. Decyzję podjęto po przejrzeniu dokumentacji dotyczącej grupy młodych, bezrobotnych Polaków z Berlina, którzy byli w stanie w ciągu czterech sekund odkręcić wszystkie koła od samochodu, nie dysponując przy tym żadnymi potrzebnymi narzędziami.
Team Ferrari uznał to za mistrzowskie osiągnięcie, jako że w dzisiejszych czasach o zwycięstwie lub przegranej w wyścigach Formuły 1 nierzadko decyduje czas pobytu w boksie i zaproponował im pracę. Projekt jednak zakończono równie szybko, jak go rozpoczęto: młodzi mechanicy co prawda zmienili wszystkie koła w ciągu czterech sekund, ale równocześnie kompletnie przelakierowali bolid, przebili numery silnika i sprzedali teamowi McLarena...
– Kochany, pocałuj mnie jak Romeo piękną Julię...
– A jak to się robi?
– Hmm... a może przytul jak Abelard swą Heloizę...
– A to jak?
– Jak?! Srak! Czytałeś ty coś w ogóle?
– Tak, 'Naszą szkapę'. Ugryźć cię może w pupę?
Stajnia Ferrari zwolniła całą załogę boksu. Decyzję podjęto po przejrzeniu dokumentacji dotyczącej grupy młodych, bezrobotnych Polaków z Berlina, którzy byli w stanie w ciągu czterech sekund odkręcić wszystkie koła od samochodu, nie dysponując przy tym żadnymi potrzebnymi narzędziami.
Team Ferrari uznał to za mistrzowskie osiągnięcie, jako że w dzisiejszych czasach o zwycięstwie lub przegranej w wyścigach Formuły 1 nierzadko decyduje czas pobytu w boksie i zaproponował im pracę. Projekt jednak zakończono równie szybko, jak go rozpoczęto: młodzi mechanicy co prawda zmienili wszystkie koła w ciągu czterech sekund, ale równocześnie kompletnie przelakierowali bolid, przebili numery silnika i sprzedali teamowi McLarena...
... a kamieniami w dzieci nie rzucam bo nie wiem które moje
- Od: 26 wrz 2005, 18:55
- Posty: 1100
- Skąd: Bełchatów
- Auto: Toyota Corolla E11 1.6 VVT-i
Co myśli chłopak gdy mówi kocham cię?:
1 Kocham cię, po raz pierwszy(kocham cię)
2 Kocham cię, po raz drugi (no kocham cię)
3 Kocham cię, po raz trzeci ( Jezu ile razy mam ci to powtarzać)
4 Kocham cię, po raz czwarty (zaczynasz mnie nudzić)
5 Kocham cię, po raz piąty (nie no jeszcze raz i skoczę z mostu)
6 Kocham cię, po raz szósty ( spadaj)
7 Kocham cię, po raz siódmy (zrywam z tobą, jeszcze tylko raz mnie o to zapytaj)
8 Kocham cię, po raz ósmy (...... i dlatego zaraz ci powiem, że mam inną)
9 Kocham cię, po raz dziewiąty- Zrywam z tobą!
Chłopak mówi jedno, a myśli drugie:
1 Piękna fryzura (Boże spraw żeby to była peruka)
2 No pewnie że wiem co to są tipsy ( co to motyla noga jest? To może to samo co chipsy?)
3 Cudowna sukienka ( coś ty na siebie włożyła)
4 Co się tak dziwisz? No pewnie, że kupie ci te podpaski ( Nie jestem wyrodnym ojcem przecież wiem, że dziecku trzeba kupić pampersy)
5 Tak w tych butach ci jest znacznie ładniej ( jeśli weźmiesz w łapska 21 parę butów to mnie szlak trafi)
6 Wiem kochanie, że chcesz ładnie wyglądać (.... ale jesteś w tej (brzydkie słowo) łazience już 1h jeszcze, chwila i zesram się w gacie)
7 Dobrze już zawracam ( motyla noga jego mać szykowałaś się 2h i jeszcze czegoś zapomniałaś?)
8 Jesteśmy spóźnieni zaledwie 0,5h (motyla noga kumple pewnie obalili już jedną flachę)
9 Tak moja ukochana ciągle o tobie wspomina ( to ty zasrańcu dobierałeś się do mojego słoneczka! Poczekaj do końca imprezy już ja ci pokażę)
10 Dobrze przyniosę ci dietetyczną colę ( wczoraj opychałaś się ciastem, a dzisiaj chcesz dietetyczną colę)
11 Masz rację ja też już chcę wracać do domu ( motyla noga została jeszcze flaszka)
12 Już otwieram ci drzwi kochanie ( jak tylko zdołam się do nich doczołgać)
13 Chyba klucz się zaciął ( myślisz że tak łatwo trafić we właściwą dziurkę)
14 Dobrze kochanie pójdę się umyć ( nie no jeszcze każe mi się myć)
15 Już wychodzę słońce ( jak tylko uda mi się wyjść z tej pieprzonej wanny)
16 Dobranoc kochanie ( ty franco o mały włos, a bym się utopił w tej wannie)
student przychodzi na egzamin z logiki i na bezczelnego pyta profesora:
-pan się lapie w tej calej logice profesorze?
-oczywiscie,co za pytanie
-to ja mam taka propozycje, panie profesorze, zadam panu pytanie i jesli pan ie odpowie, stawia mi pan 5,a jesli pa odpowie, wywala mnie pan na zbity pysk
-prosze bardzo, niech pan pyta
-co jest legalne,ale nielogiczne,logiczne,ale nielegalne,a co nie jest ani logiczne,ani legalne?
profesor nie zna odpowiedzi i stawia studentowi 5,po czym wola swojego najlepszego studenta i pyta go o odpowiedz.ten mu natychmiast odpowiada:
-ma pan 65 lat i jest pan zonaty z 25-latka,co jest legalne, ale nielogiczne. pana zoa ma 20-letniego kochanka,co jest logicze,ale nielegalne. pan stawia kochankowi swojej zony 5,chociaz powinien go pan wywalic na zbity pysk i to nie jest ani logiczne ani legalne...
1 Kocham cię, po raz pierwszy(kocham cię)
2 Kocham cię, po raz drugi (no kocham cię)
3 Kocham cię, po raz trzeci ( Jezu ile razy mam ci to powtarzać)
4 Kocham cię, po raz czwarty (zaczynasz mnie nudzić)
5 Kocham cię, po raz piąty (nie no jeszcze raz i skoczę z mostu)
6 Kocham cię, po raz szósty ( spadaj)
7 Kocham cię, po raz siódmy (zrywam z tobą, jeszcze tylko raz mnie o to zapytaj)
8 Kocham cię, po raz ósmy (...... i dlatego zaraz ci powiem, że mam inną)
9 Kocham cię, po raz dziewiąty- Zrywam z tobą!
Chłopak mówi jedno, a myśli drugie:
1 Piękna fryzura (Boże spraw żeby to była peruka)
2 No pewnie że wiem co to są tipsy ( co to motyla noga jest? To może to samo co chipsy?)
3 Cudowna sukienka ( coś ty na siebie włożyła)
4 Co się tak dziwisz? No pewnie, że kupie ci te podpaski ( Nie jestem wyrodnym ojcem przecież wiem, że dziecku trzeba kupić pampersy)
5 Tak w tych butach ci jest znacznie ładniej ( jeśli weźmiesz w łapska 21 parę butów to mnie szlak trafi)
6 Wiem kochanie, że chcesz ładnie wyglądać (.... ale jesteś w tej (brzydkie słowo) łazience już 1h jeszcze, chwila i zesram się w gacie)
7 Dobrze już zawracam ( motyla noga jego mać szykowałaś się 2h i jeszcze czegoś zapomniałaś?)
8 Jesteśmy spóźnieni zaledwie 0,5h (motyla noga kumple pewnie obalili już jedną flachę)
9 Tak moja ukochana ciągle o tobie wspomina ( to ty zasrańcu dobierałeś się do mojego słoneczka! Poczekaj do końca imprezy już ja ci pokażę)
10 Dobrze przyniosę ci dietetyczną colę ( wczoraj opychałaś się ciastem, a dzisiaj chcesz dietetyczną colę)
11 Masz rację ja też już chcę wracać do domu ( motyla noga została jeszcze flaszka)
12 Już otwieram ci drzwi kochanie ( jak tylko zdołam się do nich doczołgać)
13 Chyba klucz się zaciął ( myślisz że tak łatwo trafić we właściwą dziurkę)
14 Dobrze kochanie pójdę się umyć ( nie no jeszcze każe mi się myć)
15 Już wychodzę słońce ( jak tylko uda mi się wyjść z tej pieprzonej wanny)
16 Dobranoc kochanie ( ty franco o mały włos, a bym się utopił w tej wannie)
student przychodzi na egzamin z logiki i na bezczelnego pyta profesora:
-pan się lapie w tej calej logice profesorze?
-oczywiscie,co za pytanie
-to ja mam taka propozycje, panie profesorze, zadam panu pytanie i jesli pan ie odpowie, stawia mi pan 5,a jesli pa odpowie, wywala mnie pan na zbity pysk
-prosze bardzo, niech pan pyta
-co jest legalne,ale nielogiczne,logiczne,ale nielegalne,a co nie jest ani logiczne,ani legalne?
profesor nie zna odpowiedzi i stawia studentowi 5,po czym wola swojego najlepszego studenta i pyta go o odpowiedz.ten mu natychmiast odpowiada:
-ma pan 65 lat i jest pan zonaty z 25-latka,co jest legalne, ale nielogiczne. pana zoa ma 20-letniego kochanka,co jest logicze,ale nielegalne. pan stawia kochankowi swojej zony 5,chociaz powinien go pan wywalic na zbity pysk i to nie jest ani logiczne ani legalne...
Poszukujue Mazdy 323f BA 97r wszelkie informacje na gg 2236198 :)
Zapraszam w nasze szeregi
http://s1.metaldamage.pl/c.php?uid=210505
Zapraszam w nasze szeregi
http://s1.metaldamage.pl/c.php?uid=210505
Zebrał wódz indiański "Siedzący Pies" całe swoje plemię na naradę wojenną:
– Czerwonoskórzy! Jesteśmy wielkim narodem?
– Taaaaak!
– To dlaczego nie mamy własnej rakiety z ładunkiem nuklearnym?
– Taaaa... Zbudujemy? Huurraaa!!!
Ścięli tomahawkami największą sekwoję w okolicy, wydrążyli ją w trudzie i znoju, według starej, indiańskiej recepty wyprodukowali proch, napchali do wydrążonego pnia, zapletli linę z lian i jako lont wyprowadzili na zewnątrz rakiety.
– Gdzie ją wystrzelimy?
– Na Erewań!
– A dlaczego na Erewań?
– Innych miast nie znamy...
Napisali na rakiecie "Na Erewań", zbili się w gromadę i podpalili lont. Jak nie walnęło!!! Prawdziwy Armagedon! Dym, swąd, wszystkich rozrzuciło w promieniu kilkunastu metrów... Wódz bez nogi, bez ręki otrzepuje się z kurzu i mówi:
– O kurdę!!! Wyobrażacie sobie, co się dzieje w Erewaniu...
– Czerwonoskórzy! Jesteśmy wielkim narodem?
– Taaaaak!
– To dlaczego nie mamy własnej rakiety z ładunkiem nuklearnym?
– Taaaa... Zbudujemy? Huurraaa!!!
Ścięli tomahawkami największą sekwoję w okolicy, wydrążyli ją w trudzie i znoju, według starej, indiańskiej recepty wyprodukowali proch, napchali do wydrążonego pnia, zapletli linę z lian i jako lont wyprowadzili na zewnątrz rakiety.
– Gdzie ją wystrzelimy?
– Na Erewań!
– A dlaczego na Erewań?
– Innych miast nie znamy...
Napisali na rakiecie "Na Erewań", zbili się w gromadę i podpalili lont. Jak nie walnęło!!! Prawdziwy Armagedon! Dym, swąd, wszystkich rozrzuciło w promieniu kilkunastu metrów... Wódz bez nogi, bez ręki otrzepuje się z kurzu i mówi:
– O kurdę!!! Wyobrażacie sobie, co się dzieje w Erewaniu...
- Od: 14 wrz 2006, 08:48
- Posty: 228
- Skąd: Żywiec
- Auto: Była Mazda mx3, jest Alfa Romeo 156
Pierwsza lekcja po zimowych feriach. Nauczycielka pyta dzieci:
– Gdzie spędziliście zimowe wakacje?... Romek? Proszę!
– Ja byłem na zimowisku w Alpach.
– Ooo, pięknie. A kto zafundował ci taki wypoczynek?
– Mama.
– A gdzie pracuje mama?
Roman trochę się zarumienił, spuścił głowę i cicho odpowiada:
– Mama jest prostytutką.
– No cóż – wesoło odpowiada pani. – Zapamiętajcie sobie dzieci, że żadna praca nie hańbi... Małgosiu, a co ty robiłaś?
– Tata wysłał mnie na wczasy na Majorkę.
– Pięknie! A co robi tata?
– Pracuje jako inspektor w ITD czyli w Inspekcji Transportu Drogowego.
– A ty Zdzisiu? – pyta nauczycielka.
– Mój tata jest kierowcą TIR-a i powiedział, że pewnie też by mnie gdzieś wysłał, gdyby nie prostytutki i te kut.sy z ITD.
– Gdzie spędziliście zimowe wakacje?... Romek? Proszę!
– Ja byłem na zimowisku w Alpach.
– Ooo, pięknie. A kto zafundował ci taki wypoczynek?
– Mama.
– A gdzie pracuje mama?
Roman trochę się zarumienił, spuścił głowę i cicho odpowiada:
– Mama jest prostytutką.
– No cóż – wesoło odpowiada pani. – Zapamiętajcie sobie dzieci, że żadna praca nie hańbi... Małgosiu, a co ty robiłaś?
– Tata wysłał mnie na wczasy na Majorkę.
– Pięknie! A co robi tata?
– Pracuje jako inspektor w ITD czyli w Inspekcji Transportu Drogowego.
– A ty Zdzisiu? – pyta nauczycielka.
– Mój tata jest kierowcą TIR-a i powiedział, że pewnie też by mnie gdzieś wysłał, gdyby nie prostytutki i te kut.sy z ITD.
Kiedyś Mazda 626GE1.8 1994 gaz SEQ24
Teraz Toyota Camry 2,4L 2002r
Teraz Toyota Camry 2,4L 2002r
- Od: 14 kwi 2006, 13:20
- Posty: 818
- Skąd: Wrocław
- Auto: Mazda 626GE1.8 1994 gaz SEQ24
Toyota Camry 2002r. 2.4L
Najlepsze texty z IRC`a: http://bash.org.pl/top/p/1/
- Od: 8 wrz 2005, 21:51
- Posty: 636
- Skąd: 52.259°N 21.020°E
- Auto: TT
m4rcin napisał(a):Najlepsze texty z IRC`a: http://bash.org.pl/top/p/1/
MASAKRA co jeden to [jaki?]
– Kochanie, marzy mi się, żeby założyć na plażę coś takiego, co
sprawiłoby, że wszyscy by osłupieli.
– Łyżwy załóż.
sprawiłoby, że wszyscy by osłupieli.
– Łyżwy załóż.
ZBIERAJ PUNKTY ZA PODPIERDALANIE W PRACY:
1 PKT – Przypadkowe nieumyślne podpierdolenie;
5 PKT – Niby nieumyślne podpierdolenie;
10 PKT – Zwykła podpierdolka w cztery oczy z przełożonym bez świadków;
20 PKT – Anonimowy donos na samego siebie, mimo, iż nie jest się winnym, byle zaistnieć;
30 PKT – Podpierdolenie w obecności świadków;
40 PKT – Samopodpierdolka w cztery oczy z przełożonym;
50 PKT – Samopodpierdolka przy świadkach;
60 PKT – Podpierdolenie do przełożonego w obecności podpierdalanego bez innych świadków;
70 PKT – Podpierdolenie w obecności podpierdalanego przy większej ilości świadków;
80 PKT – Podpierdolenie w obecności podpierdalanego, pomimo, iż ten nie jest winny;
90 PKT – Podpierdolenie w obecności podpierdalanego, pomimo, iż ten nie jest winny a czynu tego dokonał sam [tiiit];
100 PKT – Podpierdalanie w obecności podpierdalanego, pomimo, iż ten nie jest winny a czynu tego dokonał sam [tiiit] na spółkę z przełożonym, do którego się [tiiit] i wmówienie podpierdalanemu jego winy.
Bonusy:
* podpierdolenie najlepszego kumpla – dodatkowo 10 PKT;
** podpierdolenie zanim czyn zostanie dokonany – dodatkowo 20 PKT;
*** dodatkowo 25 PKT – kiedy dzień wcześniej piło się z podpierdalanym jego wódkę, w jego domu
1 PKT – Przypadkowe nieumyślne podpierdolenie;
5 PKT – Niby nieumyślne podpierdolenie;
10 PKT – Zwykła podpierdolka w cztery oczy z przełożonym bez świadków;
20 PKT – Anonimowy donos na samego siebie, mimo, iż nie jest się winnym, byle zaistnieć;
30 PKT – Podpierdolenie w obecności świadków;
40 PKT – Samopodpierdolka w cztery oczy z przełożonym;
50 PKT – Samopodpierdolka przy świadkach;
60 PKT – Podpierdolenie do przełożonego w obecności podpierdalanego bez innych świadków;
70 PKT – Podpierdolenie w obecności podpierdalanego przy większej ilości świadków;
80 PKT – Podpierdolenie w obecności podpierdalanego, pomimo, iż ten nie jest winny;
90 PKT – Podpierdolenie w obecności podpierdalanego, pomimo, iż ten nie jest winny a czynu tego dokonał sam [tiiit];
100 PKT – Podpierdalanie w obecności podpierdalanego, pomimo, iż ten nie jest winny a czynu tego dokonał sam [tiiit] na spółkę z przełożonym, do którego się [tiiit] i wmówienie podpierdalanemu jego winy.
Bonusy:
* podpierdolenie najlepszego kumpla – dodatkowo 10 PKT;
** podpierdolenie zanim czyn zostanie dokonany – dodatkowo 20 PKT;
*** dodatkowo 25 PKT – kiedy dzień wcześniej piło się z podpierdalanym jego wódkę, w jego domu
hehe, ja dziś w pracy liczyłem kolesiowi... 75 punktów mu zaliczyliśmy
EDIT: Chcieliśmy mu jeszcze dać bonus 10pkt ale razem cała resztą stwierdziliśmy ze koleś nie ma kumpli
EDIT: Chcieliśmy mu jeszcze dać bonus 10pkt ale razem cała resztą stwierdziliśmy ze koleś nie ma kumpli
Pozdrawiam, Tomek
Drinking wine and killing time
Drinking wine and killing time
Trochę z innej beczki
Wchodzi ksiądz do agencji towarzyskiej i mówi niech będzie pochwalony,
szefowa na to ojjjj Lony dziś niestety nie ma.
Wchodzi ksiądz do agencji towarzyskiej i mówi niech będzie pochwalony,
szefowa na to ojjjj Lony dziś niestety nie ma.
- Od: 22 sty 2007, 00:34
- Posty: 24
- Skąd: Poznań/Luboń
- Auto: MX-6 GE FS
fasola1980 chyba nigdy tego nie zrozumiem...Owszem facet mial prawo sie w**ic ale czy to jest powod zeby wyklinac i grozic facetowi z infolinii, a co on zawinil? Dla mnie to nie smieszne tylko zenujace... Tak samo jak komentarze do tego nagrania typu "super, ale mu pojechal"... To takie smieszne ze facet poslal kilka ku**ew osobie ktora na dobra sprawe nie zrobila mu nic zlego... Zmienili by zdanie jakby popracowali troche z takimi klientami...kazdy medal ma dwie strony...
good girls go to heaven bad girls go everywhere...
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: zadra i 54 gości