Przejście z oleju mineralnego na półsyntetyczny
Witam.
Jeżdżę tak jak poprzednia właścicielka na oleju mineralnym 15W40 ponieważ ponoć nie powinno się przechodzić na olej rzadszy ... ale na wizycie u mechanika powiedział mi, że przy hydraulicznych popychaczach, i coś też wspominał o hydroszkalankach albo coś takiego – nie powinno się stosować oleju mineralnego i kazał (proponował) mi wymienić na półsyntetyk nawet, jeśli zachodziła by potrzeba dolewania go co jakiś czas ... nic w tym zakrezie nie zrobiłem, ponieważ nie mam o tym pojęcia i wolę się poradzić Was "FACHOWCÓW", którzy nie pozwolą mazdy skrzywdzić ...
proszę o pomoc.
Jeżdżę tak jak poprzednia właścicielka na oleju mineralnym 15W40 ponieważ ponoć nie powinno się przechodzić na olej rzadszy ... ale na wizycie u mechanika powiedział mi, że przy hydraulicznych popychaczach, i coś też wspominał o hydroszkalankach albo coś takiego – nie powinno się stosować oleju mineralnego i kazał (proponował) mi wymienić na półsyntetyk nawet, jeśli zachodziła by potrzeba dolewania go co jakiś czas ... nic w tym zakrezie nie zrobiłem, ponieważ nie mam o tym pojęcia i wolę się poradzić Was "FACHOWCÓW", którzy nie pozwolą mazdy skrzywdzić ...
proszę o pomoc.
Autko na sprzedaż !
- Od: 9 sty 2006, 09:35
- Posty: 213
- Skąd: Grodków
- Auto: MX6 (MazdaXedos6) ;–)
Zdania uczonych są podzielone
Znam kilka samochodów (co prawda diesli), które taki zabieg przechodziły – z minerala zeszły na półsyntetyk i WSZYSCY są zadowoleni. Sporo zależy też od przebiegu na mineralnym.
Olej mineralny w silnikach mazdy sprzyja zapiekaniu się pierścieni olejowych na tłokach i "braniu" oleju...
Myślę, że skoro już poprzednik zaczął lać mineral, to raczej zbliża się "czas tabanta"
O tym można poczytać w postach pt. branie oleju itp.
Znam kilka samochodów (co prawda diesli), które taki zabieg przechodziły – z minerala zeszły na półsyntetyk i WSZYSCY są zadowoleni. Sporo zależy też od przebiegu na mineralnym.
Olej mineralny w silnikach mazdy sprzyja zapiekaniu się pierścieni olejowych na tłokach i "braniu" oleju...
Myślę, że skoro już poprzednik zaczął lać mineral, to raczej zbliża się "czas tabanta"
O tym można poczytać w postach pt. branie oleju itp.
Jeśli masz pytanie o cokolwiek to najpierw poszukaj TUTAJ (PORADNIK) – pewnie ktoś już zadał to pytanie i odpowiedzi są już gotowe.
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
Wiem tylko tyle, że od przywiezienia z niemiec 2 latka temu i od tej pory jeździła na mineralnym (ok.30kkm) – olej był wymieniany w zerwisie Toyoty, w którym: zapomnieli odpowietrzyć układu chłodniczego, podpiąć po badaniu sond lambda, wymienili sprawny układ zapłonowy na sprawny i założyli autoalarm tak, że sterowanie centralnego z pilota działało tylko na zamykanie a otworzyć trzeba było kluczykiem ... i jeszcze kupe spieprzyli drobiazgów...
Natomiast nie wiem dlaczego lali mineralny i niewiem na jakim jeździło auto poprzednio .
Co się może stać w najgorszym (i najlepszym ) przypadku jeśli wymienię olej na półsyntetyk?
Jeśli miałbym zmienić to na jaki najlepiej?
Natomiast nie wiem dlaczego lali mineralny i niewiem na jakim jeździło auto poprzednio .
Co się może stać w najgorszym (i najlepszym ) przypadku jeśli wymienię olej na półsyntetyk?
Jeśli miałbym zmienić to na jaki najlepiej?
Autko na sprzedaż !
- Od: 9 sty 2006, 09:35
- Posty: 213
- Skąd: Grodków
- Auto: MX6 (MazdaXedos6) ;–)
prokopcio napisał(a):w zerwisie Toyoty
w takim wypadku rzeczywiście zasługuje na określenie Zerwis
Spotkaliśmy się kiedyś z laniem minerala do nowego FS'a w GFce – ASO lało, bo taniej i coś tam jeszcze.
W najlepszym przypadku – nic się nie stanie prócz tego, że będzie tak samo paliło olej albo nawet mniej (jak się oczyszczą zapiekające się pierścienie).
W najgorszym, trabant z rury wydechowej po rannym odpaleniu i remont silnika – czyli wymiana pierścieni, uszczelniaczy, uszczelek (i ew. planowanie głowic).
PS. tak dla uśrednienia dylematu i możliwych efektów. Jeżdżenie na mineralu na pewno szybko skończy się bardzo szybkim braniem oleju i błekitnym dymem z rury wydechowej, ponieważ olej mineralny ma wybitne właściwości zapiekania tychże pierścieni olejowych w tłokach. Prawdę mówiąc możnaby zaryzykować twierdzenie, że do mazdowskich motorków nie wolno nigdy lać minerala, bo go wykończy się.
Co prawda znam się tylko na dieslach więc niech mnie ktoś poprawi...
Jeśli masz pytanie o cokolwiek to najpierw poszukaj TUTAJ (PORADNIK) – pewnie ktoś już zadał to pytanie i odpowiedzi są już gotowe.
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
Porady
chociaż nie wiem czy nie kosz.
O zmianie oleju z minerala na lepszy gatunkowo było na forum kilka razy.
chociaż nie wiem czy nie kosz.
O zmianie oleju z minerala na lepszy gatunkowo było na forum kilka razy.
Prawdę mówiąc możnaby zaryzykować twierdzenie, że do mazdowskich motorków nie wolno nigdy lać minerala, bo go wykończy się.
Kiedyś do diesla lany był tylko mineralny...Nadal spotykam ludzi/mechaników, którzy szeroko otwierają oczzy widząć na moim DITD nalepkę 5W30
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
no to mam dylemat... wymienić bo ktoś może lał mineral bo tani, a może ciekło więc nalano mineral, chciałbym spróbować wymienić na lepszy ale boję się jak holera, żeby coś nie spieprzyć. Jaki olej nalać żeby przejście nie było "gwałtowne i zabójcze". Jak się naczytałem to już niezabardzo uśmiecha mi się jazda na mineralnym.
czyli mechanik ma rację...
xANDy napisał(a):do mazdowskich motorków nie wolno nigdy lać minerala
czyli mechanik ma rację...
Autko na sprzedaż !
- Od: 9 sty 2006, 09:35
- Posty: 213
- Skąd: Grodków
- Auto: MX6 (MazdaXedos6) ;–)
Namówiłem znajomego mechanika, żeby swojego camper'a zalał półsyntetykiem zamiast mineralem (przebieg ok 130kkm, silnik absolutnie czyściutki). Zrobił to raczej w domyśle, że zapewne naleje tam za miesiąc z powrotem minerala. Przyszedł do mnie po jakimś czasie i mówił, że naprawdę przeprasza, że mi nie wierzył ale "silnik po prostu inaczej chodzi". O wiele lepiej i ciszej, spokojniej, równo pracuje na wolnych itd.
Drugi przypadek – bardzo podobnie – mitsu galant, zalewany mineralem (przebieg 285kkm). Po 30kkm stwierdził kolega, że zmienia na półsyntetyk i okazało się, że "silnik inaczej chodzi" i mniej mu ubywa półsyntetyka jak minerala. Poza tym – jak silnik "przeciekał" tak przecieka tak samo. Chodzi jednak równiej i lepiej.
Trzeci przypadek – 2,5 TD mitsubishi. Dystans ok 150kkm, zalewany od dawna mineralem. Po zmianie na półsystetyk – znów ten sam tekst z dziwnym uśmiechem "silnik inaczej chodzi". Żadnych wycieków po zmianie oleju. Spadło spalanie, szybciej się nagrzewa.
Jednak od tego czasu znajomy mechanik stwierdza bardzo dobitnie rozmawiając z innymi mechanikami, że do diesla wcale nie mineral...
Drugi przypadek – bardzo podobnie – mitsu galant, zalewany mineralem (przebieg 285kkm). Po 30kkm stwierdził kolega, że zmienia na półsyntetyk i okazało się, że "silnik inaczej chodzi" i mniej mu ubywa półsyntetyka jak minerala. Poza tym – jak silnik "przeciekał" tak przecieka tak samo. Chodzi jednak równiej i lepiej.
Trzeci przypadek – 2,5 TD mitsubishi. Dystans ok 150kkm, zalewany od dawna mineralem. Po zmianie na półsystetyk – znów ten sam tekst z dziwnym uśmiechem "silnik inaczej chodzi". Żadnych wycieków po zmianie oleju. Spadło spalanie, szybciej się nagrzewa.
Jednak od tego czasu znajomy mechanik stwierdza bardzo dobitnie rozmawiając z innymi mechanikami, że do diesla wcale nie mineral...
Jeśli masz pytanie o cokolwiek to najpierw poszukaj TUTAJ (PORADNIK) – pewnie ktoś już zadał to pytanie i odpowiedzi są już gotowe.
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
Grzyby napisał(a):O zmianie oleju z minerala na lepszy gatunkowo było na forum kilka razy.
było
Grzyby napisał(a):chociaż nie wiem czy nie kosz.
po świętach
prokopcio napisał(a):no to mam dylemat
i tak bywa
ja w poprzedniej mazdzie bez wachania zmienilem olej z minerala na polsyntetyka ( ge 92r. 2.0 16V)
i nic zlego podczasz dalszego uzytkowania(dopoki sie nierozbilem) sie nie stalo.
przebieg wedlug licznika przy zamianie oleju jakies 260 000 km. (prawdopodobnie orginalny)
mysle ze to rozwiazuje Twoj dylemat, kto nie ryzykuje ten nierozwiazuje
- Od: 29 maja 2005, 23:38
- Posty: 1137
- Skąd: WLKP
- Auto: rozne
ja tez po swietach zalewam silnik polsyntetykiem a byl mineral – wydaje mi sie, ze jest to dobre rozwiazanie po przeczytaniu wszystkich watkow o olejach na tym forum ( a bylo co czytac :p )
Zmieniajcie zmieniajcie bo minerał to samo zło chociaż półsyntetyczne oleje wytwarzane są również w dużym stopniu z baz mineralnych i w wyniku swojego przeprcowania same z siebie zostawiają drobne zanieczyszczenia (nagar) Najlepszym wyjściem jest olej całkowicie syntetyczny tylko że ten ma bardzo silne właściwości płuczące ale może warto zaryzykować. Aha i jeszcze jedno omijajcie Castrol'a.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
MAZDA ... To jest naprawdę ważne.
- Od: 20 sie 2004, 08:40
- Posty: 255
- Skąd: Wieluń
- Auto: 323F & 350Z
Oka, a co myślicie o przejściu z oleju pólsyntetyka (przebieg auta na syntetyku 140kkm) na syntetyk (na półsyntetyku przejechałem około 4000km). Autko to Mazda Mx-3 K8 1994r. Lepiej przejsc na syntetyk tak jak było, czy zostać juz na półsyntetyku
Mmm... Przy 3 tysiączkach brzmi jak 50Cent, wygląda jak Pussy Cat Dolls, a jeździ jak The Game na osiemnastu calach... with evil gas from the bottom of hell... buahahaha... n2o
Best ET 1/4: 14.8s (Czaplinek '12) Best RT: 0,123s (Czaplinek '12)
Moja Madzia ;)
Best ET 1/4: 14.8s (Czaplinek '12) Best RT: 0,123s (Czaplinek '12)
Moja Madzia ;)
Dziękuję wszystkim za rady... rzeczywiście było na forum sporo czytania ale nie znalazłem konkretnego przypadku, w którym ktoś zmienił olej i silnik się rozleciał ... Dzięki chłopaki moderatorzy że nie poleciało to do KOSZA (potraktuję to jako prezent świąteczny ) . Po świętach zmieniam olej na półsyntetyk i tutaj wpiszę efekty (mam nadzieję, że nie wybuchowe )...
Życzę Wesołych Świąt i jeszcze raz dziękuję .
Życzę Wesołych Świąt i jeszcze raz dziękuję .
Autko na sprzedaż !
- Od: 9 sty 2006, 09:35
- Posty: 213
- Skąd: Grodków
- Auto: MX6 (MazdaXedos6) ;–)
– ja bym tego nie robił.Tak realnie pomyśl ,co Ci to da??? Ani kucy Ci nie przybędzie ,ani nic podobnego tylko szkody możesz sobie narobić.solek napisał(a):Wiecej nawet wkrótce zaleje sobie 100% syntetyk choc przebieg mam 193000
- Od: 18 kwi 2004, 21:52
- Posty: 734
- Skąd: Legionowo
- Auto: Mazda 6 GH MZR-CD Wagon
Łukasz napisał(a):Tak realnie pomyśl ,co Ci to da?
Myśle że jeśli auto ma zostać na długie lata u jednego właściciela to warto a jeśli ten wie czym dysponuje tzn. wiadomo jaka jest kondycja jednostki napędowej myśle że ryzyko wówczas jest minimalne a korzyści naprawde wymierne. Silnik na rzadkim oleju zachowuje bardzo wysoką kulture pracy, nabiera niezwykłego wigoru, dopiero wtedy czuć ze te auta lubią wysokie obroty i to jest ich żywioł. Japońskie jednostki charakteryzują sie wysoką jakością wykonania i niezwykłą precyzją a olejem syntetycznym możemy to tylko podkreślić.
solek napisał(a):15w-40 > 10W-40 > 192000 > 5W-40 do przodu!
Gratuluje tymbardziej, że jest to wersja GT na dwóch wałkach.
Pozdrawiam.
MAZDA ... To jest naprawdę ważne.
- Od: 20 sie 2004, 08:40
- Posty: 255
- Skąd: Wieluń
- Auto: 323F & 350Z
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości
Moderator
Moderatorzy Opinie i Poradniki