Dowcipy

Coś dla zabicia czasu – zjawiska śmieszne i ciekawe.

Postprzez eMiBe » 1 lut 2006, 13:30

Zasady bezpiecznej pracy biurowej:
1. Nie myśl! A jeżeli już pomyślałeś, to
2. Nie mów! Ale jeżeli już powiedziałeś, to
3. Nie pisz! Jeżeli już napisałeś, to
4. Nie podpisuj! A jak podpisałeś,
no to się potem, [tiiit], nie dziw..


Pozdrowienia dla tych co podpisuja :)
:)
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 13 sty 2006, 12:52
Posty: 6
Skąd: Mińsk-Maz
Auto: 323F BA 1.8 16V 97r.

Postprzez eMiBe » 2 lut 2006, 11:19

dostalem dzis emailem"

Pewnego dnia pewna starsza dama przyszła do Deutsche Bank z torbą pełna pieniędzy. Podeszła do stanowiska i poprosiła o prywatną rozmowę z prezesem banku,
gdyż chciała otworzyć konto, a "proszę zrozumieć, chodzi o wielką sumę pieniędzy"... Po długotrwałych dyskusjach pozwolono starszej pani spotkać się
z prezesem, bo w końcu nasz klient – nasz pan.
Prezes spytał o kwotę, jaką starsza pani zamierzała wpłacić. Ona zaś odpowiedziała, że chodzi o 50 milionów EURO. Po czym otworzyła torbę, żeby go przekonać, iż tak jest w rzeczywistości. Naturalnie zaciekawiony prezes pyta o pochodzenie tych
pieniędzy.
"Szanowna pani, jestem zaskoczony ilością pieniędzy, jaką ma pani przy sobie!
Jak pani tego dokonała?" Klientka na to:
"Całkiem prosto. Zakładam się".
"Zakłada się pani? – pyta prezes – Ale o co?".
Starsza pani odpowiada: Cóż, o wszystko co możliwe.
Na przykład mogę się z panem założyć o 25.000 EUR, że pańskie jaja są kwadratowe! Prezes zaśmiał się głośno i powiedział:
"Przecież to śmieszne! W ten sposób nie moglaby pani nigdy tak dużo zarobić.
"Cóż, przecież powiedziałam, ze w ten sposób zarobiłam moje pieniądze. Byłby pan gotowy założyć się ze mną?"
"Ależ oczywiście odpowiedział prezes (w końcu szło o mnóstwo pieniędzy). -zakładam się, o 25.000 EUR, ze moje jaja nie są kwadratowe."
Starsza pani odpowiada: "Zakład stoi, ale ponieważ stawką są duże pieniądze, czy mogę przyjść jutro o 10.00 razem z moim prawnikiem, żeby sprawdzić naocznie i przy świadku?"
"Jasne", prezes wykazał zrozumienie.
Całą noc prezes był niesamowicie nerwowy i spędził wiele godzin na sprawdzeniu,
czy jego jaja znajdują się w swojej dotychczasowej formie. Z jednej i drugiej strony. W końcu przy pomocy głupiego testu osiągnął 100- procentowa pewność.
Wygra ten zakład!
Następnego ranka o 10.00 przyszła starsza dama ze swoim prawnikiem do banku. Przedstawiła sobie obu panów i powtórzyła, iż chodzi o zakład, którego stawką jest
25.000 EUR. Prezes zaakceptował zakład, iż jego jaja nie są kwadratowe.
W celu przekonania się o tym fakcie, poprosiła go dama o opuszczenie spodni. Prezes opuścił spodnie. Starsza pani nachyliła się, spojrzała uważnie i spytała ostrożnie, czy może dotknąć jaj.
No dobrze – odpowiedział prezes. – 25.000 EUR są tego warte i mogę zrozumieć,
że chce się pani do końca przekonać."
Starsza pani ponownie się nachyliła i wzięła "piłeczki" w swoje dłonie. Wtedy prezes zauważył, ze prawnik zaczyna uderzać głową w ścianę.
Prezes pyta wiec kobietę: "Co się stało z tym pani prawnikiem?"
Na to ona: "Nic, założyłam się z nim tylko o 100.000 EURO, ze dzisiaj o godz. 10.00 będę trzymała w dłoniach jaja prezesa Deutsche Bank".
:)
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 13 sty 2006, 12:52
Posty: 6
Skąd: Mińsk-Maz
Auto: 323F BA 1.8 16V 97r.

Postprzez ADi » 2 lut 2006, 12:13

Pilne pytane. Proszę o pomoc. Potrzebuję wyczerpującej odpowiedzi.
Z góry dziękuję.
Jakiś czas temu zacząłem podejrzewać swoją żonę o zdradę. Skąd się dowiedziałem.
No bo zachowywała się typowo dla takich sytuacji. Gdy odbierałem telefon w domu, po drugiej stronie odkładano słuchawkę.
Miała często spotkania z koleżankami, niespodziewane wyjścia na kawę czy po książkę.
Na pytanie "z kim z naszych wspólnych znajomych się spotyka",odpowiadała, że są to nowe przyjaciółki i ja ich nie znam.
Zazwyczaj czekam na taksówkę, którą ona wraca do domu, jednak żona wysiada kilkaset metrów wcześniej i resztę drogi idzie na nogach, tak że nigdy nie widzę jakim samochodem przyjeżdża i z kim.
Kiedyś wziąłem jaj komórkę, tylko aby zobaczyć która godzina.
Wtedy ona po prostu dostała szału i zakazała dotykać jej telefonu.
Przez cały ten czas nie mogłem się zdecydować, by porozmawiać z nią o tym wszystkim.
Pewnie nie dowiedziałbym się prawdy, gdyby nie przypadek.
Pewnej nocy żona niespodziewanie gdzieś wyszła.
Ja się zainteresowałem, że coś nie tak.
Wyszedłem na zewnątrz.
Postanowiłem schować się za naszym samochodem, skąd był doskonały widok na całą ulice, co pozwoliłoby mi zobaczyć, do jakiego samochodu wsiądzie.
Kucnąłem przy swoim wozie i nagle z niepokojem zauważyłem, że tarcze hamulcowe przy przednich kołach mają jakieś brunatne plamy, podobne do rdzy.
Proszę mi odpowiedzieć, czy ja mogę jeździć z takimi tarczami hamulcowymi, czy trzeba je stoczyć?
Jeżeli natomiast trzeba ja wymienić, to czy można zamontować tańszy zamiennik, a nie oryginalne, a jeżeli tak, to które najlepiej?
Rules Are Made To Be Broken...
"...You Can Win If You Want...If You Want It You Will Win..."
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 paź 2003, 09:37
Posty: 270
Skąd: HollyŁódź
Auto: 626 GE FS

Postprzez Bimbak » 2 lut 2006, 23:17

Jasio poszedl do cyrku. Wystapily slonie, potem akrobaci, zyrafa, lew i jego trener – a na samym koncu klown. Klown rozejrzal sie po calym cyrku i z calego cyrku zauwazyl akurat Jasia. Podchodzi do Jasia – i zaczyna sie z niego wysmiewac. -Jasiu, ty to jestes gruby. Jasio nic nie odpowiada. -Jasiu, ty to jestes najgorszym uczniem w szkole. Jasiu nic nie odpowiada. – Jasiu, ty to po prostu jestes dupa wolowa. Caly cyrk w ryk! Jasio czerwony ze wstydu jak cegla, zaczyna plakac. Jasio wraca do domu. Zaczyna opowiadac ojcu co wydarzylo sie w cyrku. Ojciec na to : – Jasiu pojdziesz jutro do tego cyrku! – Nie tatusiu prosze nie. Ten klown znowu sie do mnie doczepi – Jasiu – nie boj sie pojdziesz tam z Wujkiem Zenonem. A dobrze wiesz ze Wujek Zenon – jest mistrzem szybkiej, blyskotliwej, inteligentnej riposty. Ojciec przekonal Jasia. Nastepnego dnia z rana Jasio poszedl do Wujka Zenona, ktory jak wiadomo jest mistrzem szybkiej, blyskotliwej, inteligentnej riposty. Jasio wyjasnil Wujkowi Zenonowi co stalo sie w cyrku. Wujek Zenon, mistrz szybkiej, blyskotliwej, inteligentnej riposty zgodzil sie pomoc siostrzencowi. Jasio wraz z Wujkiem Zenonem, mistrzem szybkiej, blyskotliwej, inteligentnej riposty poszli do cyrku. Zaczelo sie przedstawnie. Zyrafy, akrobaci, kolejne numery... i ostatni numer klown. Wychodzi klown – rozglada sie po calym cyrku. Wzrok klowna – zatrzymuje sie na Jasiu. Jasio jednak czuje sie pewnie bowiem obok niego siedzi Wuj Zenon mistrz szybkiej, blyskotliwej, inteligentnej riposty. Klown pamietajac wczorajszy dzien podchodzi to Jasia i mowi : – E! Przyszla znow do cyrku dupa wolowa! Na to Wujek Zenon, ktory jak wiadomo jest mistrzem szybkiej, blyskotliwej, inteligentnej riposty : – Spierdalaj!


Telewizja radziecka kręci film o dobroci Stalina.
Do Stalina podchodzi dziecko:
– Wujek! Daj cukierka!
Stalin:
– Spier.....!
W tym momencie kamera najeżdża na wielką planszę z napisem:
A MÓGŁ ZABIĆ!!!
Pozdrawiam, Tomek

Drinking wine and killing time
Avatar użytkownika
Forumowicz
CUP 2017 miejsce 2
 
Od: 17 maja 2005, 20:55
Posty: 3093 (23/152)
Skąd: Śrem
Auto: ponton i dziadkowóz, Moto: lyter

Postprzez nemi » 2 lut 2006, 23:47

Bimbak napisał(a):Jasio poszedl do cyrku. [...]

www.spierdalaj.org

PS. To nie zenon a staszek
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7474 (100/270)

Postprzez Papajo » 6 lut 2006, 09:56

Pewnego wieczoru lord John wpada na herbatkę do lorda Toma. Siedzą i
piją w milczeniu, aż John pyta:
– A gdzie lady Mary?
– Lady Mary leży na górze – odpowiada lord Tom.
– W takim razie wpadnę do niej na chwilę – mówi, wstajac lord John.
Wchodzi po schodach i znika w jednym z pokoi. Po dłuższej chwili wraca,
dyskretnie poprawia garderobę i siada w milczeniu naprzeciw lorda Toma.
Rozmowa nie klei się, więc unosi filiżankę do ust i łyka odrobinę
herbaty. Po czym, wykrzywiając się z niesmakiem, mówi:
– Zimna jakaś!
Na to lord Tom odpowiada z flegmą:
– No cóż, nic dziwnego, już trzy dni jak nie żyje...


Dwóch prawników weszło do baru. Zamówili po drinku, po czym wyciagnęli z
teczek po kanapce i zaczęli jesć. Natychmiast pojawił się przed nimi
właściciel baru.
– Panowie, bez przesady,nie możecie tu jesć swoich kanapek.
Prawnicy wzruszyli ramionami i zamienili się kanapkami.


Pani przedszkolanka pomaga dziecku zalozyc wysokie, zimowe botki.
Szarpie sie, mecza, ciagna... Jest! Weszly! Spoceni siedza na podlodze,
dziecko mowi:
– Ale zalozylismy buciki odwrotnie...
Pani patrzy, faktycznie. To je sciagaja, morduja się sapia. Uuuf,
zeszly. Wciagaja je znowu, sapia, ciagna, nie chca wejsc... Uuuf.
weszly. Pani siedzi, dyszy a dziecko mowi:
– Ale to nie moje buciki...
Pani niebezpiecznie zwezyly się oczy, odczekala i znów szarpie się z
butami... Zeszly.
Na to dziecko:
– To buciki mojego brata i mama kazala mi je nosic...
Pani zacisnela rece mocno na szafce, odczekala az przestana się trzasc,
przelknela sline i znów pomaga wciagac buty. Tarmosza sie, wciagaja,
sila sie... Weszly.
– No dobrze – mówi wykonczona pani – a gdzie sa twoje rekawiczki?
– Mam schowane w bucikach...

Przychodzi ksiądz po kolędzie do rodziny Jasia i oczywiście zadaje
Jasiowi standardowy zestaw pytań :
– A ile masz lat?
– Siedem...
– A do kościółka chodzisz?
– Chodzę...
– Co niedziela?
– Co niedziela...
– Z całą rodziną?
– Z całą...
– A do którego?
– Do Carrefoura....
...nigdy nie zrezygnuję z marzeń...
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 wrz 2004, 15:45
Posty: 393
Skąd: Wa-wa
Auto: był SR13 D-Spec, jest Sky R33 Type M Spec II

Postprzez Ks.Proboszcz » 7 lut 2006, 00:27

Wsiadł do pociągu relacji Paryż – Bruksela Rosjanin. Wszystkie miejsca zajęte przez pasażerów, a jedno z podwójnych siedze zajmuje francuska gospodyni z małym pieskiem, który rozwalił się jak car na carskim tronie. Rosjanin prosi:
– Madammm, nie mogłaby pani wziąć swojego pieska na ręce?
Kobieta ostro odpowiada:
– Wy Rosjanie jesteście jak zwykle bezceremonialni. Moja Fifi jest zmęczona. Niech sobie pan poszuka wolnego miejsca w innym wagonie!!
Rosjanin poszedł więc szukać nowego miejsca nie znalazł. Wraca, mówi:
– Lady, jestem bardzo zmęczony, chciałbym usiąść. Niech pani weźmie swojego psa na ręce.
Francuzka rozeźlona krzyczy:
– Wy, Ruscy, jesteście gruboskórni i nieokrzesani! W Europie ludzie się tak nie zachowują. To jest nie do pomyślenia!
Wtedy Rosjanin nie wytrzymał i wywalił suczkę przez okno, a sam usiadł sobie wygodnie. Kobieta w szoku, przeklina, miota się, wrzeszczy. Do rozmowy nagle dołącza się siedzący obok Anglik – dżentelmen w każdym calu:
– Wy, Rosjanie, wszystko robicie nie tak jak trzeba, jakby nie od tej strony. Podczas obiadu trzymacie nóż w lewej ręce, samochody jeżdżą u was po prawej stronie, a teraz pan wyrzucił przez okno nie tą sukę co trzeba...


Świat stanął na głowie:
– biały jest najlepszym raperem,
– czarny najlepszym golfiarzem,
– a Niemcy nie chcą iść na wojnę....

Mówi brudas do brudasa :
Jeszcze raz mi postawisz skarpetki pod ścianą to ci prześcieradło połamie

Mlody mezczyzna widzi na wystawie sklepu rolniczego dojarke. I nagle
przychodzi mu do glowy pewien pomysl. Idzie do sklepu, kupuje dojarke i
natychmiast biegnie do domu. Podlacza sie do niej i siada wygodnie w
fotelu.
Jest tak, jak sobie zamarzyl – absolutna przyjemnosc, pelny blogostan i
orgazm za orgazmem. Mija godzina, facet ma dosyc. Szuka wylacznika ? nie
ma.
Przerazony dzwoni do producenta.
– Panie, kupilem u was dojarke! Jak sie ja wylacza?
– Szanowny kliencie, przede wszystkim prosze przyjac moje gratulacje !
to byl doskonaly wybór. I prosze sie w ogóle nie martwic, dojarka wylacza sie
automatycznie po odciagnieciu 25 litrów plynu!


Spotkały się stworzonka z Ludzkich Dolinek.
Opowiada Woskowinek:
Do mnie zagląda czasami taka watka na patyczku i próbuje mnie wyciągnąć, wtedy chowam się głęboko w uszku i nie może mnie dostać.
Na to Próchniaczek:
Do mnie wpada 2 razy dziennie szczoteczka i próbuje mnie za każdym razem wykurzyć, chowam się głęboko między ząbkami i nic mi nie może zrobić...
Dołącza się Grzybek „Pochewka”:
A do mnie zagląda czasami taki jeden łysol. Nie może się najpierw zdecydować czy wejść czy nie, a na koniec zarzyguje mi całą chatkę...
Na to wyrywa się Próchniaczek:
– O, o! Tego gnoja to ja też znam!

Wchodzi pijak na dworzec autobusowy, szuka wolnego miejsca, ale nie ma duzego wyboru, wietc siada kolo ksiedza.
Ksiadz niezadowolony, bo pijak "wonie" alkoholem, a z jednej kieszeni wyglada mu butelka, z drugiej papierosy.
Pijak wyjmuje gazete i czyta.
Po chwili zwraca sie do ksiedza z pytaniem:
– Moze mi ksiadz powiedziec co powoduje artretyzm?
Ksiadz pomyslal: no ! teraz mu palne kazanie ! – i zaczyna:
– Jezeli naduzywasz alkoholu, papierosów, prowadzisz zycie niemoralne – cudzolozysz, kradniesz, nie szanujesz wartosci – to Bóg zsyla artretyzm!
Pijak pokiwal ze zdziwieniem glowat, zakryl sie gazeta i czyta dalej
Po chwili ksietdzu glupio sie zrobilo, ze tak z góry potraktowal blizniego, zaczyna w pojednawczym tonie:
– Przepraszam, wiem ze tak nie powinienem, a jak dlugo pan ma ten artretyzm?
– Kto? Ja? – dziwi siet pijak – ja nie mam, wlasnie czytam, ze papiez ma!

Policjant zatrzymuje kierowce za przekroczenie predkosci.
– Poprosze prawo jazdy...
– Niestety nie mam prawa jazdy, zabrano mi uprawnienia juz 5 lat temu.
– Dowod rejestracyjny poprosze...
– Nie mam. To nie jest moj samochod. Jest kradziony.
– Samochod jest kradziony!??
– Dokladnie, ale prawde mowiac – chyba widzialem dowod rejestracyjny w
schowku, jak wkladalem tam pistolet...
– Ma pan pistolet w schowku !!!???
– No tak. Tam go wlozylem, po tym jak zastrzelilem wlascicielke tego
samochodu i jak schowalem cialo w bagazniku.
– W bagazniku jest CIALO!!!!!???
– No przeciez mowie!
W tym momencie policjant zawiadamia komende, po 2 minutach
antyterrorysci otaczaja samochod, dowodzacy akcja podchodzi do kierowcy.
– Prawo jazdy poprosze!
– Prosze bardzo – i kierowca pokazuje jak najbardziej wazne prawo jazdy.
– Czyj to samochod? – indaguje komendant.
– Moj. Prosze, oto dowod rejestracyjny.
– Prosze wolno otworzyc schowek i nie dotykac schowanej tam broni...
– Prosze bardzo, ale tam nie ma zadnej broni.
– Prosze otworzyc bagaznik i pokazac cialo.
– Zaden problem, ale jakie cialo??!!
– Zaraz – mowi kompletnie skonfundowany policjant – kolega, ktory pana
zatrzymal, powiedzial, ze nie ma pan prawa jazdy, dowodu
rejestracyjnego, samochod jest kradziony, w schowku jest bron a w
bagazniku cialo...
– He he – rozesmial sie kierowca – a moze jeszcze panu powiedzial, ze
przekroczylem predkosc?!??


Profesor matematyki nie mógl znalezc pracy, wszedzie mówili, ze nie stac
ich na tak wybitna osobistosc. No to sie wkurzyl i zdesperowany poszedl
do urzedu pracy, powiedzial, ze skonczyl zawodówke i szuka pracy jako
hydraulik. Udalo sie, dostal prace. Za jakis czas ktos madry wymyslil,
ze zeby byc hydraulikiem, to trzeba miec mature, no i wyslali
cala brygade, w której pracowal profesorek na wieczorowe kursy z
matematyki.
Na pierwszych zajeciach nauczyciel wzial profesorka do tablicy i pyta
jest wzór na pole kola. Profesorek na to, ze nie wie, ale zaraz sobie
wyprowadzi. No i zaczyna, pól tablicy zabazgral wzorami i cos mu nie
wychodzi. Nagle slyszy szept z pierwszej lawki:
"Zmien granice calkowania..."

Na plaży w Świnoujściu:
Staniki ósemki, staniki dziewiątki sprzedaje! Staniki!
A dwójki są?
Pani, na pryszcze to jest Oxy.

;)
2.5 TDI R5 150 KM
Peugeot 607 2.2 HDI '02 – już prawie 300 000 bezawaryjnych kilometrów.
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 7 sty 2006, 20:20
Posty: 24
Skąd: Tczew
Auto: Caravelle 2.5 TDI 150km

Postprzez nor » 8 lut 2006, 20:19

Czym się różni mucha od męża?
Mucha jest upierdliwa tylko latem

> W księgarni klient pyta sprzedawczynię:
> – Czy jest ksiażka "Mężczyzna, władca kobiet"?
> – Fantastyka na drugim stoisku.

> Ona: – Kochanie, koledzy z biura powiedzieli, że mam bardzo
zgrabne nogi.
> On: – Naprawdę? A nie wspomnieli nic o wielkiej pupie?
> Ona: – Nie, o Tobie nie rozmawialismy...

> Mężczyzna 1/3 życia spędza na spaniu.
> Pozostała częsć poswięca na namawianie kobiet do przespania się z
nim.

> Dlaczego mężczyzni jeżdża tak chętnie BMW?
> – Bo to jedyne auto, którego nazwę moga przeliterować.

> Kiedy mężczyzna otwiera drzwi samochodu swojej żonie?
> – Gdy ma nową żonę. Albo nowy samochód.

> Dlaczego kobiety chętniej wybieraja mężczyznę z kolczykiem?
> – Bo potrafi on zniesć ból i już raz kupił biżuterię .

> Co mówi kobieta po wyjsciu z łazienki?
> – Ładnie wygladam?
> Co mówi mężczyzna po wyjsciu z łazienki?
> – Na razie tam nie wchodz.

> Maż: A może dla odmiany szybki numerek?
> Żona: Odmiany od czego ...?

> Co dla mężczyzny znaczy gra wstępna?
> – Pół godziny błagania.

> Po czym poznać, że twój facet cię zdradza?
> Zaczyna się myć dwa razy w tygodniu.

> Dlaczego kobiety przecieraja oczy, kiedy się budza?
>
> Bo nie maja jaj, żeby się po nich podrapać.

> Po nocy poslubnej żona mówi:
> – Wiesz ... Jestes kiepskim kochankiem....
> Na to oburzony maż:
> – Skad możesz to wiedzieć? Po 30 sekundach?!

> Dlaczego tyle kobiet udaje orgazm?
> – Bo tylu facetów udaje grę wstępna.

> Maż: Może wypróbujemy dzis wieczorem inna pozycję?
> Żona: Z przyjemnoscia... ty stań przy zlewie, a ja usiadę w
fotelu i będę [tiiit].

> – Słyszałam, że rozwiodłas się z mężem.
> – Tak, mielismy ciagłe nieporozumienia na tle religijnym.
> – O co chodziło?
> – Uważał, że jest Bogiem.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 16 mar 2004, 14:49
Posty: 564 (0/1)
Skąd: Białystok
Auto: Mazda 3BM
Mazda 6GH

Postprzez nor » 9 lut 2006, 08:30

Chłopak podchodzi do dziewczyny.
– Tańczysz?
– Tańczę, śpiewam, gram na gitarze.
– Co ty pleciesz?
– Plotę, wyszywam, lepię garnki...

Jedzie facet autostrada i nagle widzi panienke lezaca na poboczu.
Zatrzymuje sie i pyta :
– Przepraszam, Pani ranna?
A Panienka odpowiada :
– Nie, calodobowa

Przychodzi gej do lekarza i mówi:
– Mam HIV panie doktorze.
– Dwa kilo grochu,pół litra soku ze śliwek , cztery banany i to wszystko
powtarzac przez tydzień po dwa razy dziennie.
– A to pomoże? – pyta gej
– Nie Ale nauczy pana do czego słuzy dupa.

Ufoludki dowiedzialy sie,że na Ziemi jest takie zwierze ktore piję wodę i
daje mleko.
Złapały więc krowę i zaprowadziły nad rzekę.Jeden trzymał łeb krowy w
wodzie, a drugi doił. Nagle krowa się zesrała i ten ktory doił wrzeszczy
do drugiego :
– Wyżej łeb! Wyżej! Bo muł bierze!!!

Facet przychodzi do gazety zamówić ogłoszenie:
"Zaginął ukochany kotek mojej żony – czarny, białe skarpetki, wesołe
ślepka, figlarne usposobienie. Dla znalazcy nagroda 5000 złotych!"
– Czy to aby nie za dużo? – zdziwił się redaktor.
– Nie ma obawy, sam [tiiit] utopiłem.

Przychodzi facet do pubu, kładzie 100 złotych na barze i mówi do barmana:
– Nalej mi, bo zaraz padnę! Dowiedziałem się dzisiaj, że mój ojciec jest
gejem.
Za dwa tygodnie ten sam facet przychodzi, kładzie forsę i mówi:
– Nalej, bo zaraz padnę! Dowiedziałem się, że mój brat jest gejem.
Po tygodniu facet znów przychodzi i bez słowa kładzie 100 złotych na
blacie.
– Czy jest ktoś w twojej rodzinie, kto sypia z kobietami? – pyta go
barman.
– Tak, moja żona. Właśnie się o tym dowiedziałem...

Przychodzi facet do lekarza:
– Boli mnie [tiiit]!
– Jak pan mówi?
– Nie, jak rucham
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 16 mar 2004, 14:49
Posty: 564 (0/1)
Skąd: Białystok
Auto: Mazda 3BM
Mazda 6GH

Postprzez nor » 9 lut 2006, 08:40

DZIWNE PYTANIA I JESZCZE DZIWNIEJSZE ODPOWIEDZI

– Jaka jest różnica między narzeczeństwem a małżeństwem?
– Jak między polowaniem a świniobiciem.

– Jaki jest najszybszy ssak na ziemi?
– Gepard.
– A najszybszy ptak?
– Ptak geparda.

– Czym sie różni początek XX od początku XXI wieku?
– Tym, że na początku XX w. trzeba było rozchylić pantalony, żeby
zobaczyć pośladki, a na początku XXI w. trzeba rozchylić pośladki, żeby
zobaczyć majtki.

– Najtańsza dziwka w Polsce ?
– Totolotek, bo za 1,20 zł masz 6 numerków i jedno ciągnięcie.

– Jak się nazywa katar z dwóch dziurek naraz?
– Bi smark.

– Jak po japońsku mówi się stolarz?
– Piła_jaja_mu_harata.

– Co to jest: białe i, jak spadnie na głowę, to boli?
– Sufit.

– Jak nazywa się żona Herkulesa?
– Frau Kules.

– Jak Królewna Śnieżka budzi siedmiu krasnoludków?
– Seven Up!

– Co to znaczy, gdy ktoś znajdzie cztery podkowy?
– To znaczy, że gdzieś koń biega na bosaka...

– Jak się nazywa rosół z wielu kur?
– Rosół [tiiit]!

– Jak najłatwiej zabić strusia?
– Przestraszyć go na betonie.

– Jaka jest największa anomalia fizjologiczno-polityczna?
– Członek z ramienia wysunięty na czoło.

– Co oznacza skrót mgr inż.?
– Można badziewie Robić I Nieźle Żyć.

– Czym się różni teściowa od Coca-Coli?
– Niczym! Jedno i drugie dobre jak zimne.
– Teściowa od Fiata 126p?
– Też niczym. Jak nie trzaśniesz, to się nie zamknie.

– Jak się nazywa mały Rosjanin?
– Mikrusek

– Czym się różni węgiel kamienny od kamienia węgielnego?
– Tym samym, co picie w Szczawnicy od szczania w piwnicy.

– Kto był pierwszym lotnikiem?
– Adam. Pierwszy przeleciał Ewę.

– Co to jest: wisi u sufitu i grozi?
– Żarówka firmy OSRAM!

– Co to jest apatia?
– Stosunek do stosunku po stosunku!

– Kto to jest mąż?
– Zastępca kochanka do spraw finansowo-gospodarczych.

– Skąd wyjeżdża czołg ?
– Czołg wyjeżdża z nienacka.

– Ilu potrzeba programistów do wkręcenia żarówki?
– Ani jednego, bo to sprawa hardware'u...

– Ilu prawdziwych mężczyzn potrzeba do wkręcenia żarówki?
– Ani jednego, prawdziwy mężczyzna nie boi się ciemności.

– Która laska jest najbardziej aerodynamiczna?
– Ta, która nie stawia żadnego oporu.

– Do czego można porównać narzeczoną?
– Do butelki dobrego wina.
– A żonę?
– Do butelki po winie

– Najlepszy środek odchudzający dla kolorowych?
– AJAX. Usuwa tłuszcz, zachowuje kolory.

– Państwo w Europie na K?
– Kaczyńscy.

– Małe, białe, okrągłe i pędzi?
– Tabletka przeczyszczająca.

– Jak długo można patrzeć na teściową z przymrużeniem oka?
– Dopóki się nie pociagnie za spust.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 16 mar 2004, 14:49
Posty: 564 (0/1)
Skąd: Białystok
Auto: Mazda 3BM
Mazda 6GH

Postprzez nor » 9 lut 2006, 08:45

Teksty są autentyczne i pochodzą z wymienionych produktów:

> >
> > 1. Na woreczku Fritos:
> > "Możesz być zwycięzca!
> > Udział w konkursie nie wymaga zakupu.
> > Szczegóły wewnątrz."
> > (najwyraźniej oferta skierowana do złodziei sklepowych).
> >
> > 2. Na deserze Tiramisu, na spodzie pudełka:
> > "Nie odwracać do góry dnem."
> > (oho! Za późno!)
> >
> > 3. Pudding firmy Marks & Spencer:
> > "Produkt będzie gorący po podgrzaniu."
> > (niesamowite – jak to się dzieje, nieprawdaż?)
> >
> > 4. Na pudełku od żelazka Rowenta:
> > "Nie prasować ubrań na ciele."
> > (ileż czasu można w ten sposób zaoszczędzić!)
> >
> > 5. Na leku przeciw kaszlowi dla dzieci:
> > "Nie prowadzić samochodu, ani nie obsługiwać urządzeń
mechanicznych
> > po zażyciu preparatu."
> > (ile to mniej by było wypadków budowlanych, gdyby te 5-letnie
> > dzieci nie obsługiwały dźwigów)
> >
> > 6. Na tabletkach nasennych Nyto:
> > "Uwaga: może powodować senność"
> > (taka mamy nadzieję...)
> >
> > 7. Na większości pudełek lampek choinkowych:
> > "Wyłącznie do użytku w pomieszczeniu zamkniętym lub na
zewnątrz."
> > (a jest jeszcze jakaś inna możliwość ?)
> >
> > 8. Na japońskim robocie kuchennym:
> > "Nie używać w celu innego użycia."
> > (nie sposób się z tym nie zgodzić)
> >
> > 9. Na orzeszkach ziemnych Sainsbury's:
> > "Uwaga: zawiera orzeszki!"
> > (przerywamy program w celu nadania tej ważnej wiadomości!)
> >
> > 10. Na pudełku orzeszków podawanym na liniach lotniczych
> > American
> > Airlines:
> > "Instrukcja: 1. Otworzyć pudełko,
> > 2. Jeść orzeszki,
> > (3.Latać liniami Delta)
> >
> > 11. Na kostiumie Supermana dla dzieci:
> > "Włożenie tego kombinezonu nie umożliwi ci latania"
> > (ktoś wytoczył im proces, czy co?)
> >
> > 12. Na szwedzkiej pile mechanicznej:
> > "Nie zatrzymywać łańcucha za pomocą rak bądź genitaliów."
> > (czyżby ktoś próbował?)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 16 mar 2004, 14:49
Posty: 564 (0/1)
Skąd: Białystok
Auto: Mazda 3BM
Mazda 6GH

Postprzez mbmaster » 9 lut 2006, 12:16

Ekstremalnie piekna babeczka rzucila studia i postanowila zostac bogata. Dosc szybko znalazla sobie bogatego i napalonego siedemdziesieciopiecioletniego staruszka, planujac zerznac go na smierc zaraz podczas nocy poslubnej.
Uroczystosci slubne i bankiet poszly doskonale, pomimo pólwiecznej róznicy wieku.
Podczas pierwszej nocy miesiaca miodowego rozebrala sie i
czekala rozkosznie w lózku az malzonek wyjdzie z lazienki. Kiedy
sie pojawil, nie mial na sobie nic za wyjatkiem kondoma
skrywajacego 30 centymetrowa erekcje. Niósl ze soba zatyczki do
uszu, a na nosie mial klamre do bielizny. Przestraszona ze cos
jest nie tak, zapytala:
– A po co ci te gadzety?!
Na to dziadek odpowiedzial:
– Sa dwie rzeczy, których nie moge zniesc.
Kobiecego krzyku oraz smrodu palonej gumy!
Zoom zoom Zoom
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 19 sie 2004, 23:26
Posty: 1101 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda RX-8

Postprzez nemi » 11 lut 2006, 12:42

Przyszło mi mailem (niektóre juz były):

W warsztacie samochodowym klient pyta mechanika:
– Kiedy mam na liczniku 170km na godzinę, to coś mi puka w silniku. Co to może być?
– Anioł Stróż.


Janko Muzykant siedzi na łące trochę zamyślony i zmartwiony:
– Bach nie żyje, Mozart nie żyje,, a i ja się coś źle czuję...



Siedzi Puchatek przy ognisku i zajada pieczyste. Widzi go Tygrysek i postanawia się przyłączyć. Po kilku browarach i kawałkach pieczystego Tygrysek z żalem mówi do Puchatka:
– Wiesz Puchatku, ale Prosiaczka to nie bardzo lubię.
– Jak ci nie smakuje to nie jedz – odparł Kubuś Puchatek.



Policja dała ogłoszenie w sprawie pracy. Zgłosiły się trzy blondynki na wstępne rozmowy. Policjanci badają ich inteligencję. Pokazują zdjęcie faceta (lewy profil) i pytają się:
– Co może Pani powiedzieć o tym człowieku?
Blondynka nr 1 patrzy, patrzy i mówi:
– On ma tylko 1 ucho...
Komisja załamana wyrzuca blondynkę nr 1 i prosi następną. Pokazują jej to samo zdjęcie i zadają to samo pytanie. Blondynka nr 2 patrzy, patrzy i mówi:
– On ma tylko 1 ucho..
Te też wyrzucają i znudzeni zadają to samo pytanie trzeciej. Blondynka nr 3 patrzy, patrzy i mówi:
– On nosi szkła kontaktowe.
Gliniarze wertują dokumenty... i rzeczywiście facet nosi szkła. Pytają się
jej jak to wydedukowała.
– Nie może nosić okularów, bo ma tylko 1 ucho... – odpowiada blondynka.



Policjant do policjanta:
– Ty, czy lotnia to ptak drapieżny?
– Nie wiem, a co?
– No bo wczoraj cały magazynek wystrzelałem zanim puściła człowieka.



– Jak Królewna Śnieżka budzi krasnoludki?
– Seven up!



– Ilu prawdziwych mężczyzn potrzeba do wkręcenia żarówki?
– Ani jednego. Prawdziwy mężczyzna nie boi się ciemności.



Bóg mówi do Adama:
– Adaś, to dasz mi to żebro?
– Panie, mam złe przeczucia....



Mały hipcio jeździ rowerkiem w kółko. Pośrodku zataczanego koła leży jego tatuś – hipopotam, który to przeciągnie się, to sobie ziewnie i tak przez cały dzień. Mały hipcio jeździ i jeździ... W pewnym momencie małemu odpadło koło od roweru. Z płaczem krzyczy do ojca:
– Tatusiu, tatusiu, odpadło kółeczko!
Tatuś nic – tylko przeciągnął się. Mały powtarza:
– Tatusiu, napraw mi rowerek!
Hipopotam ruszył się z wielkim trudem i mruczy leniwie:
– No tak. Małemu odpadło kółko, a ty rzuć teraz wszystko i napraw natychmiast rowerek!



Dwa zające uciekające przed watahą wilków znalazły schronienie w gęstych zaroślach. Kiedy już odzyskały oddech, jeden mówi do drugiego:
– Wolisz biec dalej czy zostaniemy tutaj i za parę dni zyskamy przewagę liczebną?



Noc. W kuchni ze skrzypieniem otwierają się drzwi od lodówki. Wychodzi wypasiona mysz, w jednej ręce trzyma kawał żółtego sera, drugą ciągnie za sobą wielkie pęto kiełbasy. Przez pokój gdzie śpią gospodarze taszczy cały ten majdan pod szafę – ma tam wejście do norki. Już ma wchodzić, gdy w świetle księżyca dostrzega w wejściu do norki pułapkę na myszy, a w niej malutki kawałeczek słoninki. Mysz kręci z dezaprobatą głową:
– Jak dzieci, naprawdę, jak dzieci.
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7474 (100/270)

Postprzez Kruk11 » 14 lut 2006, 21:42

Żona do męża:
– poznajesz tego człowieka na zdjęciu?
– tak
– OK, jutro o 16 odbierzesz go z przedszkola.
Obrazek

http://adria.waw.pl – this is my church, this is where I heal my nerves.
:D
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 paź 2003, 14:17
Posty: 238 (0/1)
Skąd: DC / Gocław
Auto: E39 Touring

Postprzez bajer0 » 14 lut 2006, 22:19

Razu pewnego samochodem jechal ksiadz,
Zas chodnikiem szla zakonnica, która zobaczyl.
Podjechal i zapytal, czy ja podwiezc, a ona sie zgodzila.
Gdy wsiadla do samochodu, jej habit czesc nogi odslonil.
A byla to noga piekna i ponetna nadzwyczaj.Wzrok ksiedza na nodze sie zatrzymal
I niewiele brakowalo, aby wypadek spowodowal.
Po kontroli nad pojazdem odzyskaniu
Reka ksiedza opadla na noge siostry
A ona zapytala: "Bracie, czy pamietasz psalm 129?"
A on reke zabral i przepraszac poczal.
Jednakowoz, gdy biegi zmienial
Ponownie reka jego na nodze jej spoczela.
A ona ponownie zapytala: "Bracie, pamietasz paslm 129?"
A on zawstydzil sie i ponownie przeprosil.
Zatrzymali sie u bram klasztoru, o ona podazyla do srodka.
On zas Pismo tworzyl i przeczytal psalm 129:
"Idz dalej przed siebie i szukaj. W górze czeka Cie nagroda"

MORAL: w pracy badz zawsze dobrze pionformowany,
W przeciwnym razie mozesz przegapic swietna okazje
"W niebie Cię czeka nagroda, wielka nagroda tylko grzeszyć się nie waż, bądź nam posłuszny to pójdziesz do nieba
W niebie Cię czeka niewyobrażalne, totalne i spektakularne, męczeństwo Twoje nie poszło na marne
W niebie Cię czeka religii sens taki, że masz być jak te pokraki bez myśli, Bóg Ojciec o wszystkim i tak za Ciebie pomyśli
Do nieba pójdziesz za czyny prawe, a nie za zabawę, religia daje niewolę, ale daje i strawę"
Kult – Park23
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 sie 2004, 13:11
Posty: 1134 (0/3)
Skąd: Lodz
Auto: 626 GF FS `98

Postprzez KosteK » 17 lut 2006, 11:12

Dla "lubiących" Łańcuszki Szczęścia hahaha

Wiesiek umiera.
Jego życie kończy się w straszliwych męczarniach, których nawet on sam
nie jest w stanie opisać. Wiesiek choruje na ostrą odmianę egzotycznej
choroby zwanej przez specjalistów KAC ([tiiit] Abrakadabra Czachy).
Znajomi oraz pani Halinka, sprzątaczka z bloku Wieśka i jednoczenie
przyjaciółka rodziny twierdzą, że w obecnej sytuacji niewiele już można
zrobić – Wiesiek jest skazany na śmierć. Pomysl, jak straszne musi być
życie z wyrokiem. A wszystko zaczęło się tak niewinnie na imieninach u
szwagra Wieśka, niejakiego Czesława Dż. ...
Ale jest jeszcze szansa! Możemy pomóc Wiekowi!
Firma WDUPEX s.a. z Rozworowa Podlaskiego, producent czopków
przeciwgrzybicznych "Solaris", zgodziła się sponsorować kampanię
ratowania Wieska. Za każde przesłanie tej wiadomoci nowej osobie, firma
WDUPEX wpłaca na konto Wieska 2 ruble białoruskie. Uzbieralimy już
374764687098176523,5 rubli, co jest równowartoci? około 26 groszy.
Jeżeli uzbieramy 1,50 zł mama Wieska będzie mogła kupić mu mineralkę w
osiedlowym sklepie spożywczym i jej syn będzie uratowany (być może
wystarczy nawet na regeneracyjną zupkę chińską). Tak więc nie czekaj!
Los Wieka leży w twoich rękach! W tak łatwy sposób możemy mu pomóc... (O
właśnie znowu rzyga...)


To jest JEDYNY PRAWDZIWY ŁAŃCUSZEK SZCZĘŚCIA!!! Nie daj się nabrać na
fałszywki! Zenobiusz K. z Grójca rozesłał fałszywy łańcuszek i żona
nakryła go podczas dupczenia sąsiadki. Genowefa P. z Rybnika aktywnie
propagowała fałszywe łańcuszki i jej mąż puścił się z hydraulikiem! Na
drodze tej czyha zguba!!! Pamiętaj! TO JEST JEDYNY PRAWDZIWY ŁAŃCUSZEK
SZCZĘŚCIA! Jeśli roześlesz go do 5 znajomych, uwaga, NIC SIĘ NIE
STANIE!!! Jeśli roześlesz go do 10 znajomych, uwaga, też NIC SIĘ NIE
STANIE!!! Jeśli roześlesz go do 15 znajomych, uwaga, i wtedy NIC SIĘ NIE
STANIE!!! Jeśli roześlesz go do 20 znajomych, wkurwieni znajomi zakapują
cię do admina a ten skasuje ci konto za spamowanie! Jeśli roześlesz go
do 50 znajomych, ktoś obije ci mordę sztachetą i będziesz natychmiast
potrzebować krwi AB Rh-!


To jest idiotyczny łańcuszek SRANIA NA ŁAŃCUSZKI. Jeśli srasz na
łańcuszki szczęścia, wyślij ten łańcuszek wszystkim, łącznie ze mną.
Jeśli wyślesz to: 5 osobom – nic się nie stanie. 10 osobom – nic się nie
stanie. 15 osobom – tez pewnie nic się nie stanie. 20 osobom – zgadnij
co się stanie? Otóż to: Nic się [tiiit] nie stanie. Ania nie wysłała
łańcuszka i nic się jej nie stało, Adam wysłał łańcuszek i nic mu się
nie stało. Robert nie wysłał łańcuszka i [tiiit] go tramwaj, ale
nie wiadomo jaki był związek z łańcuszkiem...
Forumowicz
 
Od: 16 cze 2005, 10:55
Posty: 727

Postprzez _Yanu_ » 18 lut 2006, 03:34

Spotykają się dwie młode góralki:
-Wiys co, bzykałam sie wcoraj z inteligentem.
-I co, i co??
-No nic, tylko ze łon mo penisa!
-Co mo???
-Penisa,to taki nas h.j tylko ze mientki!!!
Mazda... i wszystko jasne :)
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 15 lut 2006, 21:47
Posty: 12
Skąd: mazowsze
Auto: 323f 1,8 16V (BG)

Postprzez Misiek-Bełchatów » 19 lut 2006, 16:07

Słoneczko...
– Tak, kotku?
– Zrobisz śniadanie, rybko?
– Oczywiście, skarbenku.
– Jajeczniczkę, rybko?
– Ze szczypiorkiem, pieseczku.
– Ale na masełku, żabciu?
– Nie może być inaczej, misiu.
– Ku***, myszko... przyznaj się! Ty też nie pamiętasz, jak mam na imię!


Żona mówi do męża:
– Kochanie, powiedz mi coś słodkiego.
– Nie teraz, zajęty jestem.
– Kochanie, no powiedz mi coś słodkiego.
– Naprawdę, teraz nie mam czasu.
– Kochanie... Chociaż jedno słówko...
– Miód do k*** nędzy i odp*** się!
... a kamieniami w dzieci nie rzucam bo nie wiem które moje ;)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 wrz 2005, 18:55
Posty: 1100
Skąd: Bełchatów
Auto: Toyota Corolla E11 1.6 VVT-i

Postprzez tarkan » 20 lut 2006, 14:16

Ja załapałem o co w tym chodzi po około 5 minutach...

Przybiega malutka córeczka do mamy i mówi:
-Mamusiu, mamusiu, muchy się ze mnie śmieją...
Na to mama:
-Córeczko, kochanie, dlaczego się z ciebie śmieją?
Córka:
-No, bo mówią, że jestem nienormalna...

<alien>
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 4 lut 2006, 00:00
Posty: 426
Skąd: Warszawa / Sokółka
Auto: M6 '08 GH 2.5 MZR TOP

Postprzez jacobs » 20 lut 2006, 18:57

hahaha hahaha hahaha
If you’re in control, you’re not going fast enough.
Forumowicz
 
Od: 20 lis 2005, 13:31
Posty: 3108 (6/27)
Skąd: WWA

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości

Moderator

Moderatorzy Hyde Park