Jak każdy wie miejscem spotkania była stacja benzynowa na której podobno strach tankować...
Przyjechali: Zombi z Agnieszka ( Opel Astra ), Bartek ze swoja polowa (323 czarna),
Adam z Jagoda (626 bordowa ), Michal (mx3 czarna), Aadamj (najczystsza 323 jaka widzialam), Marek (929 czarna) wlasciciel forda ale niestety nie pamietam imienia no i rodzynek
mazda rx7 która prowadzil Michal oraz Bogszar wlasciciel czarnej pieknosci, który przyjechal chevroletem
Po zapoznaniu się pojechalismy wszyscy na "lotnisko" w Czyżynach aby przetestowac autka a wszczegolnosci rx7 i ogladnac dokladnie silniki
Zombi przywiozl nawet urzadzenie do mierzenia przyspieszenia no i rx7 miala 6.37 s. do setki nasza mx3 dla porownania ponad 10 s.
Co nie ktorzy mieli zaszczyt usiasc za kierownica tego samochodu – Zombi oraz Michal
Obydwaj wysiedli w stanie przed zawalowym a Michal z miekkimi kolanami
Po takich przezyciach pojechalismy w miejsce gdzie zarezerwowany był nocleg aby rozpakowac się i zostawic czesc mazdeczek na parkingu.
Nastepnym punktem było zwiedzanie Kopca Kosciuszki i podziwianie panoramy Krakowa jak i samego miasta.
Najpierw uderzylismy z buta na Wawel co by go ogladnac ze wszystkich stron i naladowac się energia. Według hinduistycznej filozofii, na kuli ziemskiej znajduje się siedem energetycznych centrów, dających niezwykłą moc. Odpowiadają one siedmiu energetycznym punktom naszego ciała, noszących nazwę czakra. Jeden z czakramów znajduje się w Krakowie na Wawelu (pozostałe to Delhi, Mekka, Delfy, Jerozolima, Rzym i Velehrad).
Najbardziej chyba naladowal się Bogszar co było widac do konca dnia
Spacerkiem doszlismy do rynku gdzie wpadlismy do knajpki aby skonsumować obiadek i napic się piwka
Do pozna w nocy siedzielismy na rynku glownym w ogrodkach i podziwialismy Krakow noca oraz dyskutowaliśmy o roznych czasem dziwnych rzeczach
Wracajac postanowilismy zrobic pod hotelem grilla i wypic baniaczek wina roboty Bogszara.
Ten dzien zakonczylismy po 2 w nocy zegnajac się z Michalem , Aadamj, Olkiem oraz Michalem z 323, który dojechal do nas pozniej (dzieki za odwiezienie nas do domciu ).
Nastepnego dnia rano pozegnal nas niestety Zombi z Agnieszka oraz Bogszar z Michalem.
Zostalismy w 4 znaczy Adam z Jagoda oraz my M&M’sy.
Caly dzien zwiedzalismy w dalszym ciagu Krakow mile rozmawiajac. Calkowicie przypadkiem trafilismy na dozynki afrykanskie na rynku glownym. Kolo 12 dojechal do nas Olek.
Caly spot uwazamy za bardzo udany pomimo malych brakow w organizacji (nastepne będą lepsze) .
Fajnie było poznac nowych wlascicieli mazd i podyskutowac przy pifq i to nie jednym
Pozdrawiamy i do nastepnego razu
M & M'sy
a oto zdjecia
znaczy wkleje za chwilke