Problemy z temperaturą silnika – wspólna dyskusja dla modelu BA/BH

Postprzez ((((SMOKE)))) » 21 sty 2005, 12:50

fajnie by było jakby ci się zachciało:)
Była 323C, jest Renault Clio. Sentyment do marki pozostał.
Forumowicz
 
Od: 11 sty 2005, 13:47
Posty: 105
Skąd: Warszawa
Auto: Renault Clio 2 ph2, 1.4 16V

Postprzez polnik@studio » 21 sty 2005, 12:56

hmm a to przy robieniu układu nie był czyszczony ?
[url=http://www.polnik-studio.pl/]systemy informatyczne[/url] || [url=http://www.athleticshop.com.pl/]sprzęt fitness[/url] || [url=http://www.trampoliny.com.pl.pl/]trampoliny[/url] || [url=http://www.ogrodowe-meble.pl/]meble ogrodowe[/url]
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 lis 2003, 16:31
Posty: 1097
Skąd: Warszawa
Auto: Kia pro cee'd/ Toyota Starlet

Postprzez alinoe » 21 sty 2005, 12:56

GofNdet ma rację – sam się za to nie zabieraj. Mimo że brzmi banalnie – możesz sobie i silnikowi zaszkodzić.
A tak z innej beczki – dlaczego pozbywasz się furki?
F-ka – diabelskie nasienie!
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 2 sie 2004, 20:22
Posty: 160
Skąd: Grójec / W-wa
Auto: 323F BJ 2.0DITD
626GECronos 2.5V6

Postprzez ((((SMOKE)))) » 21 sty 2005, 13:00

Z żalem się jej pozbywam bo naprawdę super komfortowo się nią śmiga. Ale po prostu wpadło mi trochę kasiorki i mam widoki na coś młodszego:) Pozatym automat za bardzo mnie rozleniwia, ja lubię mieć przyjemnosć z jazdy ;)

To tak jak z kobietą, jak jest się młodym to chce mieć się starsze i doświadczone ale z wiekiem chce się mieć jednak coraz młodsze :D
Była 323C, jest Renault Clio. Sentyment do marki pozostał.
Forumowicz
 
Od: 11 sty 2005, 13:47
Posty: 105
Skąd: Warszawa
Auto: Renault Clio 2 ph2, 1.4 16V

Postprzez GofNet » 21 sty 2005, 13:54

WYMIANA TERMOSTATU

POTRZEBNE NARZĘDZIA, CZĘŚCI I DODATKI
– Termostat
– Uszczelka pod termostat (jeśli nie ma jej w komplecie z termostatem)
– Płyn do chlodnic – jeśli będzie wlewany nowy (6L – automat; 5L – skrzynia biegów manualna)
– Klucz nr 12
– Kombinerki lub żabka
– Śrubokręt
– Silikon
– Miska o pojemności większej, niż 6L
– Lejek
– Szmata (gabarytów podkoszulka)
– Płachta, na której będziesz mógł się położyć :)

W wielkim uproszczeniu wygląda to tak:
CZĘŚĆ I – spuszczanie płunu chłodzącego
– Rozpoczynasz pracę na zimnym (a najlepiej letnim – Jak będziesz robił, to nie zmarzniesz :) ) silniku.
– Podnosisz klapę komory silnikowej.
– Odkręcasz korek (który jest z zaworem ciśnieniowym) od chłodnicy.
– Zerkasz sobie na lewą dolną część chłodnicy, gdzie powinieneś dostrzedz gumową rurę wychodząca z chłodnicy.
– Kładziesz sobie przygotowaną wcześniej płachtę pod zderzak auta (na długości od lewej lampy do rejestracji) w celu zapobierzenia pobrudzenia się.
– Teraz użyjesz miskę o pojemności > 6L (silniki z maualną skrzynią potrzebują 5L płynu chłodzącego, z automatyczną skrzynią – 6L płunu chłodzącego).
– Kładziesz sobie ją pod tę rurę wychodzącą z chłodnicy.
– Bierzesz kombinerki lub żabkę (klucz, którym możesz zcisnąć klamrę na w/w rurze) i zaciskasz oba wystające bolce. Ta obejma działa tak, że jak ją za te bolce zaciskasz, to ona się luzuje i odwrotnie – jak puszczasz, to ona się zaciska.
– Po zaciśnięciu bolców na klamrze (trzymając w takiej pozycji) zciągasz klamrę poniżej miejsca, w którym kończy się kóciec od chłodnicy (widać po zgrubieniu).
– Po zsunięciu klamry, delikatnie zsuwasz gumową rurę z króćra chłodnicy. Robisz to delikatnie (nie tarmosząc za węża), bo możesz ułamać (uszkodzić) w/w króciec.
– Po jego zdjęciu z obu otworów zacznie spływać płyn chłodzący, zaś później tylko z chlodnicy.
– Zabieramy miskę spod silnika, aby nam nic do niej podczas pracy nie nawpadało.
– Po spuszczeniu płynu należy przeprowadzić w/w operację w odwrotnym kierunku.
– Czyli naciągamy rurę gumową na króciec chłodnicy a później zaciskając dwa bolce na obejmie, naciągamy ją na zgrubienie na krańcu węża i puszczamy zaciski na obejmie. Krótko mówiąc – pozostawiamy obejmę tam, gdzie była przed rozpoczęciem prac majacych na celu spuszczenie płynu chłodzącego.
CZĘŚĆ II – przygotowania i wymiana termostatu
– Po prawej stronie silnika, tuż pod kopółką rozdzielacza (tam, skąd wychodzą przewody WN – wyskokiego napięca – na ściece) jest obudowa termostatu. Aby się do niego dostać, trzeba sobie przygotować najpierw miejsce pracy.
– Czyli najpierw trzeba pozbyć się tej rury od przepływomierza do wtrysków (INJECTION). Są na nim klamerki zaciskowe, które należy poluzować i zdjąć wąż.
– Organizujesz sobie klucz nr 12 (np. fajkowy lub oczkowy).
– odpinasz z obudowy termostatu kabel podpięty do czujnika na jej wierzchołku, który steruje pracą (załączaniem) elektrowentylatora.
– Termostat trzyma się na dwóch śrubach. Musisz je odkręcić. Jednak rób to ostrożnie, abyś przypadkiem nie uderzył w obudowę termostatu czymś (mocne uderzenie ześlizgającego się ze śruby klucza lub coś w tym rodzaju).
– Po odkręceniu obodowy termostatu może trochę płynu chłodzącego się jeszcze wylać, więc rzuć tę mniejszą szmatę pod miejsce pracy.
– Zdejmij obudowę termostatu i wyjmij termostat.
– Oczyść dokładnie miejsce styku obudowy termostatu z blokiem silnika. Są tam zapewne pozostałości starej uszczelki, które trzeba usunąć np. śrubokrętem.
– Po dokładnym oczyszczeniu miejsc styku obu elementów, należy posmarować dobrym silikonem obie powierzchnie i założyć uszczelkę (która powinna być w komplecie z termostatem. Jeśli jej nie będzie, co warto sprawdzić przy jego zakupie, to należy takową nabyć) no i zamontować nowy termostat.
– Zakładamy obudowę termostatu i resztę operacji potwarzamy w odwrotnej kolejności, czyli:
– zakręcamy śruby na obudowie termostatu (najlepiej obie równo, po troszeczku – przy dokręcaniu pierwszej poczujesz lekki opór, to zacznij dokręcaj drugą, jak równo już będą trzymały lekko obudowę termostatu, to dociągnij "z głową" obie śruby na początku po obrocie a później po pół i po ćwiartce, aby siła docisku śrub była równo rozłożona na obudowie termostatu). Trzeba zrobić to tak, aby obudowa termostatu równolegle przylegała do korpusu silnika. Aby nie była krzywo dociągnięta, bo mogą następić wycieki lub w wyniku naprężeń aluminiowa obudowa termostatu może pęknąć.
– Zakładamy kabel na czujnik.
– Zakladamy rurę na INJECTION oraz przepływomierz i zakręcamy śruby na klamrach.
– Sprawdzamy, czy o wyszystkim pamiętaliśmy :)
CZĘŚĆ III – napełnianie układu chłodzenia
– Kładziemy szmatę wokół wlewu chłodnicy, celem weliminowania możliwości polania chłodnicy płynem podczas nalewania jego i odpowietrzania układu.
– Wkładamy lejek do kołnierza chłodnicy (otworu) i wlewamy bardzo wolno (aby się zbytnio nie pieniło – będzie później łatwiej odpowietrzyć układ chłodzenia) płyn chłodzący z miski lub nowy płyn z baniaczka zazwyczaj pięciolitrowego.
– Jak będzie już "niby pełno", to odkładamy miskę i sprawdzamy, czy pod chłodnicą z przewodu, który ruszaliśmy, nie cieknie. To samo przy obudowie termostatu.
CZĘŚĆ IV – odpowietrzanie układu
– Odpalamy silnik i pozostawiamy go na wolnych obrotach.
– Kontrolujemy stan miejsc, na których pracowaliśmy, celem dostrzeżenia ewentualnych wycieków.
– W miarę pracy silnika, płyn chłodzący będzie się przemieszczał po całym układzie, docierając tam, skąd zniknął podczas jego spuszczania. Więc jego poziom w chłodnicy będzie malał.
– Trzeba ów poziom sukcesywnie uzupełniać.
– Dolewamy płyn i obserwujemy wspomniane miejsca, czy nie ma wycieków.
– Zaglądamy do kabiny i sprawdzamy temperaturę silnika. Jak jest niska lub trochę ponad połowę, to jest OK.
– Czekamy do włączenia wentylatora na chłodnicy (trawa to nawet 20-30 minut).
– Po włączeniu się wentylatora, płynu w chlodnicy zacznie ubywać. Nie przejmujmy się tym. Chyba, że poziom płynu zniknie nam z oczu. Wtedy lekko uzupełniamy, abyśmy dostrzegali ów poziom.
– Wentylator po chwili się wyłączy.
– Silnik znów zacznie się rozgrzewać i poziom płynu podnosić. Trochę może się wylać na szmatę. Ale bez obaw i paniki.
– Włącza się ponownie wentylator i schładza płyn (znów poziom się opuszcza).
– Jak wentylator się wyłączy, dolewamy płyn chłodzący (może go zabraknąc w misce, więc warto mieć przygotowany baniaczek z rezerwą na uzupełnienie).
– Po nalaniu płynu wyłączamy silnik i zakręcamy korek na chłodnicy.
– Rzuczamy się na garba pod auto na rozłożoną płachtę i sprawdzamy, czy rura którą zciągaliśmy jest sucha, czy wilgotna (czy przecieka, czy nie). Ona może być lekko wilgotna, bo przecież nią spuszczaliśmy płyn chłodzący, ale nie może z niej kapać.
– Wstajemy i oglądamy obudowę termostatu, czy jest sucha.
– Jak jest OK, to zbieramy płachtę spod auta i szmatę z chłodnicy, pakujemy klucz nr 12, śrubokręt oraz kombinerki (żabkę), silikon i stary termostat i po czwartej części roboty.
CZĘŚĆ V – Jazda próbna i uzupełnienie płynu
– Wsiadamy do auta i odpalamy go. Jedziemy na jazdę próbną na odcinek ok. 5km, ciągle kontrolując wskazania temperatury silnika. Jak będzie ona trochę ponad połowę, to jest OK. Nie może być na czerownym polu (na max'a).
– Po powrocie odstawiamy auto, aby ostygł silnik i po tym czasie podnosimy maskę i odkręcamy korek od chłodnicy.
– Sprawdzamy poziom płynu chłodzącego i jak jest go zbyt mało, to uzupełniamy niemal pod korek.
– Zakręcamy korek i procedurę uważamy za zakończoną.
– Na początku co kilka dni możemy kontrolować (przez tydzień) stan płynu, ale jak będzie OK i miejsca pracy będą suche, to można już tylko jeździć i jeździć.


W razie, gdyby temperatura w dalszym ciągu była bardzo wysoka i/lub chłodnica zimna, albo były jakieś wycieki, należy skontaktować się z najbliższym, dobrym mechanikiem. Warto mu patrzeć na ręce przy odpowietrzaniu, bo nie wszyscy potrafią to czynić.

Jak widać, choć nie jest to trudne, to jednak może być trochę komplikacji po drodze dla niewprawionego "mechaniora" :)

Powodzenia

Chyba mi się stawy w dłoniach zatarły na przegubach zewnętrznych. Zdaje mi się, że przegrzałem klawiaturę... hahaha hahaha hahaha .
Ostatnio edytowano 23 sty 2005, 19:06 przez GofNet, łącznie edytowano 3 razy
http://download.mx3.info/mazdaspeed.exe
                           (v4.10)
_______________
q-n.pl
q-v.pl
u-q.pl
oc.gd
zb.gd
zo.gd
zu.gd
agd.gd
fiat.cc
0sy.pl
vmix.pl
2sze.pl
feryt.pl
redface.pl
newjeans.pl
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 lis 2004, 18:33
Posty: 1952 (0/2)
Skąd: Piotrków Trybunalski
Auto: Mazda 323 BG B6E 1,6i 8v 4/OHC

Postprzez ((((SMOKE)))) » 21 sty 2005, 13:59

łaaaaał!!!
DZIĘKI!!!
całuję rączki :D
Była 323C, jest Renault Clio. Sentyment do marki pozostał.
Forumowicz
 
Od: 11 sty 2005, 13:47
Posty: 105
Skąd: Warszawa
Auto: Renault Clio 2 ph2, 1.4 16V

Postprzez spec » 21 sty 2005, 14:34

nie no GOFNET , FIU FIU , AŻ PALCE SIĘ POŻDZIERAŁY OD KLAWIATURY NIE ????????? ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;)
ŚWIECĄC WŁASNYM PRZYKŁADEM POPRWAWIASZ BILANS ENERGETYCZNY KRAJU!!!!!!!!!
"nie ma takiego miasta LONDYN , jest Lądek , Lądek Zdrój..." hehehehe
?????????????FAJNY MAM AVATAR, NIE ??????????????
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 19 sty 2004, 16:52
Posty: 245
Skąd: RADOM
Auto: FORD FOCUS 1.8 16V KOMBI

Postprzez mrdok » 21 sty 2005, 15:03

Gofnet wow <wow> jestem zaskoczony. Instrukcja ok :D ale wydaje sie że dla pedantyka. :)
Forumowicz
 
Od: 2 lis 2004, 01:49
Posty: 82
Skąd: Szczecin
Auto: Nissan Primera 2.0TD 2000r

Postprzez GofNet » 22 sty 2005, 01:51

mrdok napisał(a):Instrukcja ok :D ale wydaje sie że dla pedantyka. :)
Tak. To prawda. Ale jest ona wynikiem doświadczeń na własnej skórze, a właściwie Mazdzie :) Dlaczego ?? To proste.

Chociażby szmata na chłodnicy zapobiegnie rozlaniu sie wieczy chłodzącej na nią. Ktoś mógłby powiedzieć: A co to do ch...ry za różnica. Przecież jej nie zaszkodzi. Ano może i nie zaszkodzi, ale jak się nagrzeje, to owa ciecz paruje i nieatrakcyjny zapach potrafi się dostawać do kabiny, gdy włązzony jest obieg zewnętrzny. Niby nic, a jednak. Lepiej się przed tą drobnostką zabezpieczyć.

Jeśli chodzi o czystą miskę i później jej wysunięcie spod fury, to jest to oczywiste. Po co wlewać ponownie do chłodnicy brudny płyn. A przecież nikomu nie bedzie się chciało go przecedzać przez sitko. :)

W obecnych warunkach ciężko się pracuje, więc proponowałem przeprowadzenie operacji wymiany termostatu na letnim silniku. Człowie się nie poparzy a chociaż dłonie nie zmarzną <faja>

Trzeba sobie robotę odpowiednio zaplanować, aby później nie narzekać, że coś się urwało, albo przecieka.

Poza tym moja precyzja wynika z tego, że hmmm... jestem programistą z zamiłowania i z wykształcenia. A w tej branży nie można pozwolić sobie na niedokładność. Jedna literka inna chociażby w nazwie zmiennej i program już nie działa, bądź robi to błędnie. Cóż. Takie życie... :)
http://download.mx3.info/mazdaspeed.exe
                           (v4.10)
_______________
q-n.pl
q-v.pl
u-q.pl
oc.gd
zb.gd
zo.gd
zu.gd
agd.gd
fiat.cc
0sy.pl
vmix.pl
2sze.pl
feryt.pl
redface.pl
newjeans.pl
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 lis 2004, 18:33
Posty: 1952 (0/2)
Skąd: Piotrków Trybunalski
Auto: Mazda 323 BG B6E 1,6i 8v 4/OHC

Postprzez GofNet » 23 sty 2005, 19:10

Do postu WMIANA TERMOSTATU wprowadziłem drobne zmiany (precyzyjniej określiłem miejsce termostatu, zamiast śrubokręta do odkręcenia srub na obudowie termostatu należy użyć klucz nr 12 oraz określiłem listę potrzebnych narzędzi i części).
Ewentualnych zainteresowanych proszę o ponowne zapoznanie się z w/w postem.
http://download.mx3.info/mazdaspeed.exe
                           (v4.10)
_______________
q-n.pl
q-v.pl
u-q.pl
oc.gd
zb.gd
zo.gd
zu.gd
agd.gd
fiat.cc
0sy.pl
vmix.pl
2sze.pl
feryt.pl
redface.pl
newjeans.pl
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 lis 2004, 18:33
Posty: 1952 (0/2)
Skąd: Piotrków Trybunalski
Auto: Mazda 323 BG B6E 1,6i 8v 4/OHC

Postprzez 323 » 23 sty 2005, 20:21

polnik@studio napisał(a):hmm a to przy robieniu układu nie był czyszczony ?

Poprzedni właściciel mojej Magdy doprowadził do zatarcia silnika przez zasyfiałą chłodnicę. Sprawdź to i ewentualnie wyczyść zamiast kombinować.
Były: 323 BG B6 '91r. BLACK
323F 1.5 DOHC '95r. Grafit metalik
Nissan Almera N15 99/2000 Competence
Jest: Suka Viertarka
Ale i tak: Kocham wszystkie Madzie :D
http://www.samochody.dz.pl
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 21 lis 2004, 23:11
Posty: 25
Skąd: N 49°48' E 20°06'
Auto: Suka Viertarka

Postprzez ((((SMOKE)))) » 26 sty 2005, 10:39

No i już wszystko wiem :(

Leje się z broku, jak włączy się wentylator to wylatuje cały płyn z chłodnicy :(

I jeszcze oprócz tego chłodnica lekko puszcza :(
Była 323C, jest Renault Clio. Sentyment do marki pozostał.
Forumowicz
 
Od: 11 sty 2005, 13:47
Posty: 105
Skąd: Warszawa
Auto: Renault Clio 2 ph2, 1.4 16V

Postprzez ravo » 26 sty 2005, 11:46

i kto mial racje mowilem ze jest wyciek gdzies i nei ma plynu w chlodnicy !!!!!!!!!!!
italian boy
Avatar użytkownika
Zarząd – Vice Prezes
 
Od: 26 gru 2003, 13:24
Posty: 16249 (6/216)
Skąd: Wroc.love by night
Auto: Trophy & F1 R26

Postprzez ((((SMOKE)))) » 26 sty 2005, 13:02

Miałeś rację chociaż ja odganiałem od siebie tę myśl :|

400zł ałaaaaaa....to boli :(

Jeszcze znajomy mechanik powiedział, że będzie problem ze znalezieniem tego broka(czy siakoś tak) i że może od poloneza dopasuje :D a jak nie to trza bedzię na wymiar robić :|

ajajaj :(
Była 323C, jest Renault Clio. Sentyment do marki pozostał.
Forumowicz
 
Od: 11 sty 2005, 13:47
Posty: 105
Skąd: Warszawa
Auto: Renault Clio 2 ph2, 1.4 16V

Postprzez ravo » 26 sty 2005, 13:11

a z boku sie leje to skad dokladnie i czemu az 400 zl ???
italian boy
Avatar użytkownika
Zarząd – Vice Prezes
 
Od: 26 gru 2003, 13:24
Posty: 16249 (6/216)
Skąd: Wroc.love by night
Auto: Trophy & F1 R26

Postprzez ((((SMOKE)))) » 26 sty 2005, 21:28

Tak liczę, mechanik powiedział, że za samą robociznę 200-300 bo trzeba pół silnika rozebrać(zdjąć intercooler,chłodnicę,chłodnicę oleju i resztę pierdół)
Za klejenie chłodnicy liczę tak ze 100zł(chociaż pewnie mniej policzą ale wolę być przygotowany na więcej)
No i za tą część (jakiś brok, czy cuś, dokładnie nie zapamietałem co mechanik mówił) liczę też ze 100zł bo będzie pewnie trzeba na wymiar robić bo cięzko to podobno dostać :|

Leje się z lewej strony stojąc przodek do samochodu. Zaczyna sikać dopiero jak się rozgrzeje i włączy wentylator.

Jednocześnie(być może jestem przewrażliwiony) zauważyłem(a raczej poczułem) że spaliny zaczęy jakoś śmierdzieć(tak jakby czuć w nich było płyn z chłodnicy)

No w każdym razie roboty duużo no i trochę to kosztowne :(

Eeeeeeeeech :(
Była 323C, jest Renault Clio. Sentyment do marki pozostał.
Forumowicz
 
Od: 11 sty 2005, 13:47
Posty: 105
Skąd: Warszawa
Auto: Renault Clio 2 ph2, 1.4 16V

Postprzez spec » 26 sty 2005, 23:58

smoke ochujałeś????????????????????????????????????????? za broka tyle kasy?????????????????????????????????? ja zakleiłem POXILINA I GANIAŁO W POLDKU 1,5 ROKU A KOLEJNY WŁAŚCICIEL TEGO NIE RUSZA WIĘC JEST JUŻ 2,5 ROKU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! BROK W MAŻDZIE TO GÓRA 50 ZŁ ( RWA ALE PRZYJĄŁEM KIEPSKI WARIANT hahaha hahaha hahaha hahaha hahaha hahaha ) JEST TO ZWYKŁY KOREK W BLOKU SILNIKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! WIĘC ZMIEŃ CHYBA MECHANIORA BO TEN CIĘ PUŚCI Z TORBAMI, POZDRO








P.S. ZA 200 -300 TO JA CI WYMIENIĘ JESZCZE ZA TO ZABIORE CIE NA ZAJEBISTĄ MICHĘ I WÓDĘ!!!!!!!!!!!!!! A BROK TO SĄ TAKIE KÓŁKA ŚREDNICY OK 4 CM NABIJANE W BLOKU SILNIKA ( JEST TO METALOWY KAPSEL !!! ) TAM NIE MA AŻ TAKIEGO CIŚNIENIA, JA SWOJEGO BROKA W 323 PRZEBIŁEM ŚRUBOKRĘTEM I PO ODTŁUSZCZENIU I OCZYSZCZENIU ZAKLEIŁEM POXILINA I BYŁO CACY, Z POXILINY ZROBIŁEM KOREK NA "KOREK" POTEM ZMIENIŁEM SILNIK W MADZI A KOREK DALEJ SIEDZI W BLOKU, POLDEK JEŻDZI 2,5 ROKU(A MAM KONTAKT Z NOWYM WŁAŚCICIELEM!!!!!!) NA POXILINIE WIĘC... ODPOWIEDZ SE SAM







JAREK POWIEDZ ŁADUJĄ GO W CH.... NIE????????????????????????
ŚWIECĄC WŁASNYM PRZYKŁADEM POPRWAWIASZ BILANS ENERGETYCZNY KRAJU!!!!!!!!!
"nie ma takiego miasta LONDYN , jest Lądek , Lądek Zdrój..." hehehehe
?????????????FAJNY MAM AVATAR, NIE ??????????????
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 19 sty 2004, 16:52
Posty: 245
Skąd: RADOM
Auto: FORD FOCUS 1.8 16V KOMBI

Postprzez ravo » 27 sty 2005, 10:41

((((SMOKE)))) napisał(a):Za klejenie chłodnicy liczę tak ze 100zł

uzywke za to kupisz, nie naprawiaj starej bo na dlugo ci to nei starczy radze wymienic wiem to po sobie.
A jesli chodzi o koszty to powinny byc 2 !!!!!!!!!! razy nizsze
italian boy
Avatar użytkownika
Zarząd – Vice Prezes
 
Od: 26 gru 2003, 13:24
Posty: 16249 (6/216)
Skąd: Wroc.love by night
Auto: Trophy & F1 R26

Postprzez ((((SMOKE)))) » 27 sty 2005, 10:56

Hmmmmm....dzięki SPECU....dało mi to do myślenia
Mechanik jest znajomy więc raczej nie chce mnie wywalić, powiedział mi tylko, że za robociznę weźmie 200-300 bo trzeba wszystko rozpruwać(chłodnica,intercooler,chłodnica oleju, to jest spory silniczek i wszystko jest strasznie poupychane,powiedział że roboty na dwa dni)
Ten brok to sam tak sobie przyjąłem, że może kosztować ze 100 bo się nie znam, ale skoro można skleić na poxilinę to dobrze wiedzieć :)

Chętnie bym do Ciebie wpadł do Radomia i postawił ci za pomoc duuuuuuużą wódkę :) tylko, że nie wiem czy dojadę zanim zgubię cały płyn :|
No i nie wiem ile by się zeszło żeby to wszystko zrobić, a roboty jest dużo, najwięcej wyciągania bo jak już mówiłem wszystko jest strasznie poupychane i nie ma nawet gdzie palucha wcisnąć :|


ravo napisał(a):uzywke za to kupisz, nie naprawiaj starej bo na dlugo ci to nei starczy radze wymienic wiem to po sobie.
A jesli chodzi o koszty to powinny byc 2 razy nizsze

Ravo z chłodnicą nie jest tak źle, lekko tylko puszcza z górnego zbiorniczka z prawej strony, a zbiorniczek jest plastikowy więc myslę, że koszty naprawy nie będą duże. Wolę sobie po prostu przyjąć, że będzie kosztowało 100 żeby później nie mieć przykrych niespodzianek :)

Aaaaj już sam nie wiem co robić :| I jeszcze ubezpieczenie w tym miesiącu. Jak się wali to wszystko na raz <killer>
Była 323C, jest Renault Clio. Sentyment do marki pozostał.
Forumowicz
 
Od: 11 sty 2005, 13:47
Posty: 105
Skąd: Warszawa
Auto: Renault Clio 2 ph2, 1.4 16V

Postprzez ravo » 27 sty 2005, 11:16

((((SMOKE)))) napisał(a):a zbiorniczek jest plastikowy więc myslę, że koszty naprawy nie będą duże

koszty spawania plastiku 10 zl
italian boy
Avatar użytkownika
Zarząd – Vice Prezes
 
Od: 26 gru 2003, 13:24
Posty: 16249 (6/216)
Skąd: Wroc.love by night
Auto: Trophy & F1 R26

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

Moderator

Moderatorzy 3 / 323