Problemy z rozruchem
Witam,
Od jakiegoś czasu mam problemy z uruchamianiem samochodu. Mianowicie zdarza się (coraz częściej), że po przekręceniu kluczyka przygasają kontrolki, słychać, że coś tam przy silniku zaskakuje, ale rozrusznik nie kręci. Czasami muszę próbować 3-5 razy przekręcać kluczyk aby rozrusznik załapał. Na zimnym silniku silnik strasznie 'dygoce', gaśnie i udaje mi się zapalić tak średnio za 3-cim razem.
Madzia jest zagazowana, przepływomierz uszkodzony, ale wcześniej paliła dobrze (zawsze odpalam na benzynie).
Niedawno wymieniłem świece i przewody (szarpał na gazie), ale odpalaniu to nie pomogło.
Poradźcie coś. Czy może to być wina modułu zapłonowego?
Od jakiegoś czasu mam problemy z uruchamianiem samochodu. Mianowicie zdarza się (coraz częściej), że po przekręceniu kluczyka przygasają kontrolki, słychać, że coś tam przy silniku zaskakuje, ale rozrusznik nie kręci. Czasami muszę próbować 3-5 razy przekręcać kluczyk aby rozrusznik załapał. Na zimnym silniku silnik strasznie 'dygoce', gaśnie i udaje mi się zapalić tak średnio za 3-cim razem.
Madzia jest zagazowana, przepływomierz uszkodzony, ale wcześniej paliła dobrze (zawsze odpalam na benzynie).
Niedawno wymieniłem świece i przewody (szarpał na gazie), ale odpalaniu to nie pomogło.
Poradźcie coś. Czy może to być wina modułu zapłonowego?
- Od: 4 maja 2005, 21:29
- Posty: 7
- Skąd: Błonie
- Auto: 626 2.0 GE 92'
Nie pocieszę cię.
Miałem podobne objawy 2 lata temu, aż w końcu przestała palić wogóle.
Skończyło się na wymianie aparatu zapłonowego
A próbowałeś odpalać na gazie?
Przejedź się do magików od gazu, może szukasz problemu nie tam gdzie jest?
Oby.
pozdrawiam
Miałem podobne objawy 2 lata temu, aż w końcu przestała palić wogóle.
Skończyło się na wymianie aparatu zapłonowego
A próbowałeś odpalać na gazie?
Przejedź się do magików od gazu, może szukasz problemu nie tam gdzie jest?
Oby.
pozdrawiam
ja raczej stawiał bym na automat w rozruszniku. co do braku reakcji po przekręcaniu stacyjki. A już sam problem z odpalaniem to najprawdopodobniej wina przepływomierza. Przy typowym uszkodzeniu aparatu zapłonowego rozruch zimnego silnika nie sprawia problemów (zaczynają się kiedy się nagrzeje)
-
listek
objaw przygasania lampek sugeruje raczej brak dobrego kontaktu z akumulatorem,
zaczął bym od oczyszczenia klem i nasmarowania wazelina techniczną przed ponownym podłaczeniem
zaczął bym od oczyszczenia klem i nasmarowania wazelina techniczną przed ponownym podłaczeniem
Szukam kogoś kto zaopiekuje się GD GT 4WS
Samochód ogólnie sprawny z zadbaną tapicerką co jest unikalne w tym wieku auta.
Wymagający jednak poprawek blacharskich i lakierniczych na które ani ja ani Mazda nie mamy czasu.
Ewentualnych kandydatów zapraszam na PW
Samochód ogólnie sprawny z zadbaną tapicerką co jest unikalne w tym wieku auta.
Wymagający jednak poprawek blacharskich i lakierniczych na które ani ja ani Mazda nie mamy czasu.
Ewentualnych kandydatów zapraszam na PW
- Od: 18 lis 2003, 15:56
- Posty: 774
- Skąd: wawa
- Auto: 626GD89 GT 4WS
objaw przygasania lampek sugeruje raczej brak dobrego kontaktu z akumulatorem,
Przeczyściłem klemy i przesmarowałem 'Kontakt spray' (nie miałem wazeliny) – zobaczymy co będzie. Akumulator jest nowy.
A już sam problem z odpalaniem to najprawdopodobniej wina przepływomierza.
Przepływomierz mam uszkodzony od dawna – problemy z odpalaniem zaczęły się nie tak dawno. Nie wydaje mi się, żeby to był przepływomierz (ale co ja tam wiem).
Dzisiaj madzia ma b. dobry dzień – chodzi jak w zegarku
Pzdr
- Od: 4 maja 2005, 21:29
- Posty: 7
- Skąd: Błonie
- Auto: 626 2.0 GE 92'
Tak się zbierałem, że wreszcie samochód przestał reagować na przekręcanie kluczyka (tzn. lampki się świeciły i przygasały – ale rozrusznik – cisza). Na początku podejrzewany był rozrusznik – ale na krótko kręcił b. dobrze. Elektryk sprawdził – dochodzi za mało prądu do rozrusznika. Kolejnym podejrzanym była stacyjka, a skończyło się na braku kontaktu w jakiejś kostce. Teraz kręci OK – ale z zapalaniem czasami są problemy.
Może ktoś coś doradzi.
Znika mi płyn z chłodnicy (czytałem, że to może być wina uszczelki pod głowicą), ale olej utrzymuje się w normie (od ostatniej zmiany przejechałem 5kkm i nie widać żeby coś ubyło). Nie widać nigdzie wycieków. No i te problemy z zapalaniem. Po wizycie u elektryka jest wyraźnie lepiej, ale coś jeszcze jest nie tak ?
Może ktoś coś doradzi.
Znika mi płyn z chłodnicy (czytałem, że to może być wina uszczelki pod głowicą), ale olej utrzymuje się w normie (od ostatniej zmiany przejechałem 5kkm i nie widać żeby coś ubyło). Nie widać nigdzie wycieków. No i te problemy z zapalaniem. Po wizycie u elektryka jest wyraźnie lepiej, ale coś jeszcze jest nie tak ?
- Od: 4 maja 2005, 21:29
- Posty: 7
- Skąd: Błonie
- Auto: 626 2.0 GE 92'
Przy walniętej uszczelce olej niekoniecznie musi znikać a ubytek płynu jeżeli nie ma wycieków tylko tak sie da wytłumaczyć że jest walnięta uszczelka pod głowicą. Dodatkowy efekt to dymienie na biało samochdu nawet jak jest rozgrzany ( taki mały parowóz) i drugi efekt trudny rozruch bo w cylindrze masz płyn który zarzuca świece i daje przebicia wiec ciężko zapala itd.
- Od: 20 lip 2005, 16:56
- Posty: 1241
- Skąd: Polanka Wielka
- Auto: Focus I TDCi
A wyjal rozrusznik?
Z tego co wiem to nie.
sołtys – moja madzia ma wszystkie niedomaganie o których napisałeś:
– płyn znika, ale brak wycieków
– kopci na biało
– ciężko zapala (z tym to bywa różnie)
Jaki jest koszt uszczelki i wymiany?
- Od: 4 maja 2005, 21:29
- Posty: 7
- Skąd: Błonie
- Auto: 626 2.0 GE 92'
mikemike napisał(a):A wyjal rozrusznik?
Z tego co wiem to nie.
No to jak stwierdzil ze rozrusznik jest w porzadku?
mikemike napisał(a):Na początku podejrzewany był rozrusznik – ale na krótko kręcił b. dobrze.
Na krotko? To jak on go sprawdzil na krotko gdy byl zamontowany.Kurde to jakis magic Z tego co rozumiem to podpial mu osobne zasilanie i wzbudzil go za pomoca(np.srubokreta) a rozrusznik siedzial sobie zamontowany? Chlopie wymontuj rozrusznik.Sprawdz szczotki,komutator,stojan,rotor(wirnik),tulejke i cewke.Filozofii niema.
- Od: 14 cze 2005, 13:22
- Posty: 64
- Skąd: Nakło nad Notecią
Mam pytanko. Czy łatwy jest dostep do rozrusznika w GE FS bo padł mi chyba i musze go wyjąć. Jak najlepiej sie do tego zabrac? Kontrolki nawet nie przygasają tylko zegarek , akumulator świeżo naładowany, przez dwa ostatnie dni rozrusznik wydawał jakieś dziwne odgłosy teraz juz nic. Na zapych pali odrazu.
- Od: 28 maja 2006, 12:11
- Posty: 30
- Skąd: Koszalin
- Auto: mazda 626 2.016v GE FS LPG 93r
Witam Was!
Mam problem z rozruchem mojej Mazdy 626 '96 1.8. Objawia się to tym, że po nocnym postoju (i tylko) mam problem z odpaleniem. Po włożeniu kluczyka do stacyjki i kręceniu rozrusznikiem silnik zachowuje się jakby wogóle nie dostawał paliwa. Po ponownym przekręceniu kluczyka i załączeniu zapłonu, pali od dotknięcia.
Powyższe objawy nie występują w ciągu całego dnia, nawet po dłuższym np. 9 godzinnym postoju.
Dodam, że świece mają przebieg ok. 7tys.km, nie ma problemów z pracą silnika w deszczowe dni, pompa paliwa sprawna, nie ma znaczenia poziom paliwa w baku, wymieniony filtr paliwa, auto posiada instalację LPG IV generacji.
Z góry dziękuję za pomoc
pozdrawiam
ts80
Mam problem z rozruchem mojej Mazdy 626 '96 1.8. Objawia się to tym, że po nocnym postoju (i tylko) mam problem z odpaleniem. Po włożeniu kluczyka do stacyjki i kręceniu rozrusznikiem silnik zachowuje się jakby wogóle nie dostawał paliwa. Po ponownym przekręceniu kluczyka i załączeniu zapłonu, pali od dotknięcia.
Powyższe objawy nie występują w ciągu całego dnia, nawet po dłuższym np. 9 godzinnym postoju.
Dodam, że świece mają przebieg ok. 7tys.km, nie ma problemów z pracą silnika w deszczowe dni, pompa paliwa sprawna, nie ma znaczenia poziom paliwa w baku, wymieniony filtr paliwa, auto posiada instalację LPG IV generacji.
Z góry dziękuję za pomoc
pozdrawiam
ts80
- Od: 4 kwi 2007, 17:34
- Posty: 38
- Auto: MAZDA 626 '96 1.8 90KM
ts80 napisał(a):po nocnym postoju (i tylko) mam problem z odpaleniem. Po włożeniu kluczyka do stacyjki i kręceniu rozrusznikiem silnik zachowuje się jakby wogóle nie dostawał paliwa. Po ponownym przekręceniu kluczyka i załączeniu zapłonu, pali od dotknięcia.
proponuję po włożeniu kluczyka i zapaleniu kontrolek poczekać kilka sekund żeby pompa paliwa zwiększyła ciśnienie paliwa w układzie.
Jeżeli sytuacja ma miejsce tylko po dłuższym postoju to obstawiam właśnie takie rozwiązanie problemu
Grzyby napisał(a):ts80 napisał(a):po nocnym postoju (i tylko) mam problem z odpaleniem. Po włożeniu kluczyka do stacyjki i kręceniu rozrusznikiem silnik zachowuje się jakby wogóle nie dostawał paliwa. Po ponownym przekręceniu kluczyka i załączeniu zapłonu, pali od dotknięcia.
proponuję po włożeniu kluczyka i zapaleniu kontrolek poczekać kilka sekund żeby pompa paliwa zwiększyła ciśnienie paliwa w układzie.
Jeżeli sytuacja ma miejsce tylko po dłuższym postoju to obstawiam właśnie takie rozwiązanie problemu
dzięki Grzyby za błyskawiczną odpowiedź! co do dłuższego postoju...tak jak napisałem, w dzien nawet po 9godzinnym postoju, problem nie występuje. Jutro przetestuję Twoją sugestię i dam znać co i jak:)
Jednak zastanawia mnie jedno. Dlaczego ten problem nie występował wcześniej?...
- Od: 4 kwi 2007, 17:34
- Posty: 38
- Auto: MAZDA 626 '96 1.8 90KM
ts80 napisał(a):Jednak zastanawia mnie jedno. Dlaczego ten problem nie występował wcześniej?.
coś się zużywa/zużyło
Jak zwykle w starym samochodzie
Mam nadzieję że ten sposób zadziała.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6