Wysokie spalanie 13-14 l/100km (1.8 BP)
Witam
Jestem szczesliwym posiadaczem pieknej 323F nadwozie BA rocznik 1995 z silnikiem 1840 ccm.
Problem polega na tym, iz autko pali jak .... – juz sam nie wiem co robic – gazować jej nie chce ...
ale zrobilem szereg testow :
samochodzik tankowany na jednej stacji na tym samym dystrybutorze – ( pod korek ), potem na innych stacjach tak samo ( w sumie zrobilem 12 testow)
i w miescie raczej unikajac korków, jeżdżąc bardzo delikatnie nie przekraczajac 3000 obrotów samochód spala okolo 13,14 litrów
( az strach pomyslec co by bylo jak bym jeździł ambitniej i na wyzszych obrotach)
CO TO MOŻE BYC ???
Dodam iz samochodzik ma udokumentowany przebieg 120 tys , super moc , silniczek chodzi jak zegarek – ostatnio jak mi sie skonczyl przeglad to na stacji diagnostycznej po wsadzeniu jej jakiegos miernika do rury wydechowej Pan diagnosta stwierdzil ze spalania jest wzorcowe .!
Dodam jescze ze autko ma wymieniony olej , swiece i filtry, nic nie kapie , nie bierze oleju
Jestem zalamany CO TO MOZE BYĆ ??
PoMOCY – Dzieki
Jestem szczesliwym posiadaczem pieknej 323F nadwozie BA rocznik 1995 z silnikiem 1840 ccm.
Problem polega na tym, iz autko pali jak .... – juz sam nie wiem co robic – gazować jej nie chce ...
ale zrobilem szereg testow :
samochodzik tankowany na jednej stacji na tym samym dystrybutorze – ( pod korek ), potem na innych stacjach tak samo ( w sumie zrobilem 12 testow)
i w miescie raczej unikajac korków, jeżdżąc bardzo delikatnie nie przekraczajac 3000 obrotów samochód spala okolo 13,14 litrów
( az strach pomyslec co by bylo jak bym jeździł ambitniej i na wyzszych obrotach)
CO TO MOŻE BYC ???
Dodam iz samochodzik ma udokumentowany przebieg 120 tys , super moc , silniczek chodzi jak zegarek – ostatnio jak mi sie skonczyl przeglad to na stacji diagnostycznej po wsadzeniu jej jakiegos miernika do rury wydechowej Pan diagnosta stwierdzil ze spalania jest wzorcowe .!
Dodam jescze ze autko ma wymieniony olej , swiece i filtry, nic nie kapie , nie bierze oleju
Jestem zalamany CO TO MOZE BYĆ ??
PoMOCY – Dzieki
Ostatnio edytowano 10 maja 2007, 18:12 przez nautillus, łącznie edytowano 1 raz
- Od: 8 cze 2006, 08:47
- Posty: 19
- Auto: MAZDA 323 F – 1840 ccm 1995r.
może masz uszkodzoną sondę lambda??
- Od: 24 cze 2006, 20:21
- Posty: 3953
- Skąd: Brodnica
- Auto: Toyota Yaris Hybrid '19
nautillus napisał(a):Witam czy post teraz ma juz dobry temat ?
Nie bardzo wiem jak mam go umiescic w innym dziale – a nie chcial bym zeby trafil do kosza
Pozdrawiam
A czy sonda lambda moze byc uszkodzona nawet jak mierniki pokazuja spalanie wzorcowo ?
Bo sie na tym nie znam – acha dodam jescze ze na trasie przy jezdzie powiedzmy 90 – 100 k/h spala 8.5
- Od: 8 cze 2006, 08:47
- Posty: 19
- Auto: MAZDA 323 F – 1840 ccm 1995r.
Moja madzia też tyle paliła, tak samo miałem wymieniane oleje świece itp., przebieg w tym momencie 117tyś. km. Tak samo tankowałem różne paliwo na różnych stacjach.
Komputer nie wykazywał żadnych błędów, sonda sprawdzona i też w porządku. Rada którą dostałem od znajomego autoelektryka to żebym sprawdził w jakim stanie mam katalizator.
Trzy tygodnie temu pojechałem na warsztat, okazało się że pierwszy katalizator mam popękany, a drugi zapchany. W środek pierwszego mam wspawaną rurkę, a w zamian za drugi strumienice.
Sprawa spalania wygląda w moim przypadku tak:
Wcześniej na trasie paliła 9l/100km, a w mieście od 12l-14l/100km,
Zaraz po wywaleniu KAT-a zalałem do pełna, przejechałem 70km w mieście, 230km trasa, w trasie nie oszczędzałem nogi bo troche mnie czas gonił, a poza tym droga była pod górkę, więc miałem wyższe obroty niż normalnie na trasie, po przejechaniu tych 300km spalanie wyszło mi 7,6l/100km. Po tym zrobiłem kolejne 200km tylko po mieście, spalanie wtedy wyszło mi 9,6l/100km.
Zobacze jak to będzie dalej, ale na to wygląda że KAT był w opłakanym stanie.
Komputer nie wykazywał żadnych błędów, sonda sprawdzona i też w porządku. Rada którą dostałem od znajomego autoelektryka to żebym sprawdził w jakim stanie mam katalizator.
Trzy tygodnie temu pojechałem na warsztat, okazało się że pierwszy katalizator mam popękany, a drugi zapchany. W środek pierwszego mam wspawaną rurkę, a w zamian za drugi strumienice.
Sprawa spalania wygląda w moim przypadku tak:
Wcześniej na trasie paliła 9l/100km, a w mieście od 12l-14l/100km,
Zaraz po wywaleniu KAT-a zalałem do pełna, przejechałem 70km w mieście, 230km trasa, w trasie nie oszczędzałem nogi bo troche mnie czas gonił, a poza tym droga była pod górkę, więc miałem wyższe obroty niż normalnie na trasie, po przejechaniu tych 300km spalanie wyszło mi 7,6l/100km. Po tym zrobiłem kolejne 200km tylko po mieście, spalanie wtedy wyszło mi 9,6l/100km.
Zobacze jak to będzie dalej, ale na to wygląda że KAT był w opłakanym stanie.
- Od: 9 gru 2006, 15:37
- Posty: 1009
- Skąd: Rzeszów
- Auto: Xedos6, 2.0 V6, 1999 :)
nautillus napisał(a):az strach pomyslec co by bylo jak bym jeździł ambitniej i na wyzszych obrotach
Spróbuj. Wyjeździj tak 2-3 baki, będzie do porównania. Może za delikatnie jeździsz? Np. przyspieszając szybciej ale krócej można spalać mniej, niż upierdliwie trzymając się pewnego wąskiego zakresu obrotów.
Hamulce nie trzymają? Gumy mają ciśnienie jakie norma przewiduje? Niezbyt mocno zapchany katalizator można "przedmuchać" dokręcając silnik częściej do 5-6 tysięcy. Pamiętaj że moc ci się kończy dopiero przy 6500 obrotów, a obrotomierz z reguły nieco zawyża w tym zakresie już – warto czasem przypomnieć silnikowi że jest benzynówką a nie dieselem
Czy diagnosta ci robił test czystości spalin na wolnych obrotach tylko, czy przy 2-3 tysiącach też? Bo sonda może jeszcze żyje, ale już mocno niedomaga. Wtedy spalanie na wyższych obrotach może wzrastać. A druga sprawa – co pokazuje wskaźnik temp. chłodziwa na desce?
nautillus napisał(a):wskazówka czyma sie ładnie w połowie zakresu
I tak ma być Termostat działa.
Problem jest taki że są 2 czujnki, na deskę i dla sterownika. Jeśli ten drugi się zepsuł, co się zdarza, to możesz mieć zbyt bogatą mieszankę. To co prawda powinno wyjść na analizatorze spalin... ale jakbyś mechanika odwiedzał to niech sprawdzi.
A ile moja pali to trudno powiedzieć Z różnych powodów nie lubię jak mam mniej jak 1/4 w baku więc tankuję często za 50 czy 100zł. Wskaźnik w środkowym zakresie leci na dół dużo szybciej niż przy prawie pełnym/pustym zbiorniku, tak więc mam tylko takie dane zebrane "na oko".
Na trasie jak na razie rekordem jest 7,5l – autostrada, ale nie oszczędzałem tylko mi się nie spieszyło nigdzie. Czyli przepisowo pod 140 jechałem, więc można jeszcze zejść. W mieście 9-10 to ostatnio norma u mnie, bo co prawda na III jest ciszej, ale na II się dużo fajniej jeździ 3-4 tysiące często trzymam. A z I na II przechodzę czasem przy 4, a czasem przy 6 tysiącach
Ma to swoje wady... jak jeździłem w okolicy 2-3 tysięcy to stan oleju na bagnecie był zawsze ten sam, teraz dolewam tak 0,3l na 2000km. Z drugiej strony odkryłem niedawno że poci mi się przedni uszczelniacz wału
no to ja uz nie wiem .... czemu moja tyle łyka ...
( na trasie jadąc 120-140 pali 10l/100km) a ty mowisz 7.5 przy takiej predkosci ... kurcze moze masz dwa baki co ? hehehe – fajnie .
sprawdze te katalizatory i tą sonde – jak sie okaze ze to jest ok – to ja juz nie wiem
czy ktos ma jescze jakies pomysly
( na trasie jadąc 120-140 pali 10l/100km) a ty mowisz 7.5 przy takiej predkosci ... kurcze moze masz dwa baki co ? hehehe – fajnie .
sprawdze te katalizatory i tą sonde – jak sie okaze ze to jest ok – to ja juz nie wiem
czy ktos ma jescze jakies pomysly
- Od: 8 cze 2006, 08:47
- Posty: 19
- Auto: MAZDA 323 F – 1840 ccm 1995r.
Kody błędów przyjacielu proszę sprawdzić zanim czaczniesz wymieniać pół auta. Bo nawycinasz ie katalizatorow wymienisz sonde lambda a okaze sie ze to zupełnie co innego. Warto sprawdzic bo to moze od razu wskazać wadliwą rzecz. Jak wykaze ci błędy to zapisz se na kartce potem zresetuj kompa i znowu odpal niech chwile pochodzi i znowu zmierz. jeśli błędy są to zapiszą sie od razu.
-
Lukasz_zdw
Tak też można. Ale są tańsze sposoby:
http://www.mazdaspeed.pl/christmas/warsztat/warsztat.php?c=obd
http://www.mazdaspeed.pl/christmas/warsztat/warsztat.php?c=obd
Czy ktos mial taki przypadek w swojej Madzi, a mianowicie brak sondy lambda? Na kolektorze jest zaslepka po jej odkreceniu wkrecam sande. Oryginalna NTK OZA 186-F5 pasuje, przewod z wtyczka ktora ma miesce na zamocowanie ale glowny problem jest taki, ze mie ma kostki (gniazda) do ktorej mozna przylaczyc wtyczke. Jesli ktos wie gdzie moze byc ta wtyczka lub z kad idzie to bede wdzieczny. Bo raczej wszystko obszukalem i nic takiego nie znalazlem.
U mnie wtyczka od sondy jest przymocowana dokładnie pod aparatem zapłonowym a dalej przewody biegną do takiej grubej wiązki
-
Gość
No wlasnie mocowanie na wtyczke jest pod aparatem zaplonowym ale kostki do wpiecia nie widac. Daloby rade zebys zrobil zdiecia jak wtyczka od sondy laczy sie z kostka i dalej w ktorym miejscu przewody lacza sie z ta gruba wiazka?
Daloby rade zebys zrobil zdiecia jak wtyczka od sondy laczy sie z kostka i dalej w ktorym miejscu przewody lacza sie z ta gruba wiazka?
przykro mi, nie mam czym...
-
Gość
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości