Naprawa zapięcia pasów – fotorelacja
Strona 1 z 1
No więc mi rówiez wczoraj przydarzył się przykry przypadek – ułamana część zapięcia pasów wpadła do środka i zablokowała zapięcie. Po przeczytaniu postów na ten sam temat zabrałem się dziś rano do pracy.
Zapięcie pasów jest przymocowane do fotela – klucz 17 i po chwili już było w moich rękach.
Niestety jest to element teoretycznie nierozbieralny, gdyż obudowa zapięcia jest po prostu klejona. Po paru minutacvh walki udało mi się ją rozkleić (troszkę ją pokaleczyłem, ale to z racji mojej nerwowości – bardziej cieprliwi na pewno poradzą sobie lepiej).
Rozklejona obudowa zapięcia:
Faktycznie budowa zapięcia, jak to napisał Waluś jest "prosta jak budowa cepa". Środek rozkłada się praktycznie sam, cały mechanizm to parę sprężynek, plasticzków w metalowej obudowie:
Mechanizm zapięcia/zwalniania pasów – w środku widać połamany pomarańczowy plastik:
Widok od drugiej strony – tu widać jak ślicznie "się" połamał
Widok na części składowe całego zapięcia – dosłownie kilka elementów
Aby ułatwić sobie wyjęcie połamanych kawałków wyjąłem również ten czarny plasticzek.
No i na koniec zdjęcie sprawców całego zamieszania – wczoraj musiałem dojechać do domu z pasem "zapiętym" na ręcznym...
Jak widać cała operacja jest prosta i przyjemna – jedyny problem to rozklejenie obudowy. Czas naprawy (łącznie z pójściem do autka, odkręceniem, powrotem do domku, naprawą, wróceniem do autka i skręceniem) – około 40 minut. Z czego samo rozebranie zapięcia to jakieś 15 minut – wraz ze sklejaniem.
P.S.
Prośba do moderatora – jeśli post nie pasuje do tego działu to proszę przerzucić we właściwe miejsce. No i druga prośba – mam dość mały FTP – jeśli temat zostanie na forum/stronie to bardzo proszę o skopiowanie zdjęć na serwer klubowy bo za jakiś czas będę musiał zrobić miejsce na nowe fotki.
Zapięcie pasów jest przymocowane do fotela – klucz 17 i po chwili już było w moich rękach.
Niestety jest to element teoretycznie nierozbieralny, gdyż obudowa zapięcia jest po prostu klejona. Po paru minutacvh walki udało mi się ją rozkleić (troszkę ją pokaleczyłem, ale to z racji mojej nerwowości – bardziej cieprliwi na pewno poradzą sobie lepiej).
Rozklejona obudowa zapięcia:
Faktycznie budowa zapięcia, jak to napisał Waluś jest "prosta jak budowa cepa". Środek rozkłada się praktycznie sam, cały mechanizm to parę sprężynek, plasticzków w metalowej obudowie:
Mechanizm zapięcia/zwalniania pasów – w środku widać połamany pomarańczowy plastik:
Widok od drugiej strony – tu widać jak ślicznie "się" połamał
Widok na części składowe całego zapięcia – dosłownie kilka elementów
Aby ułatwić sobie wyjęcie połamanych kawałków wyjąłem również ten czarny plasticzek.
No i na koniec zdjęcie sprawców całego zamieszania – wczoraj musiałem dojechać do domu z pasem "zapiętym" na ręcznym...
Jak widać cała operacja jest prosta i przyjemna – jedyny problem to rozklejenie obudowy. Czas naprawy (łącznie z pójściem do autka, odkręceniem, powrotem do domku, naprawą, wróceniem do autka i skręceniem) – około 40 minut. Z czego samo rozebranie zapięcia to jakieś 15 minut – wraz ze sklejaniem.
P.S.
Prośba do moderatora – jeśli post nie pasuje do tego działu to proszę przerzucić we właściwe miejsce. No i druga prośba – mam dość mały FTP – jeśli temat zostanie na forum/stronie to bardzo proszę o skopiowanie zdjęć na serwer klubowy bo za jakiś czas będę musiał zrobić miejsce na nowe fotki.
Ostatnio edytowano 25 mar 2005, 10:18 przez Huano, łącznie edytowano 1 raz
Pozdrowienia
Huano
---------------------
MX-3 1.8 V6 wersja USA '92. Była: 626 GD coupe 2.0i DOHC 16V FE3 '90 – niestety blacharka nie wytrzymała próby czasu...
Huano
---------------------
MX-3 1.8 V6 wersja USA '92. Była: 626 GD coupe 2.0i DOHC 16V FE3 '90 – niestety blacharka nie wytrzymała próby czasu...
- Od: 27 maja 2004, 10:00
- Posty: 724
- Skąd: REDA / k. Trojmiasta
- Auto: MX-3 1.8 V6 wersja USA '92
O huano widze że też miałeś problemy z pasem co to jakiś standard w GD
Trzeba było jeszcze odcią ten ostry kant na pomarańczowym, bo ci sie będzie zaczepiał pas przy wykmowaniu, a kiedyś mozesz to całkiem w nerwach wyłama
No i zapinanie pewnie sprawia troszke tródnoci ze względu na brak prowadzenia hihi.
Trzeba było jeszcze odcią ten ostry kant na pomarańczowym, bo ci sie będzie zaczepiał pas przy wykmowaniu, a kiedyś mozesz to całkiem w nerwach wyłama
No i zapinanie pewnie sprawia troszke tródnoci ze względu na brak prowadzenia hihi.
Kant pomarańczowy odciąłem tylko już nie robiłem fotki, bo tak zdolny mechanik jak ja oczywiście rozciął sobie przy tym paluch i aparat byłby lekko zalany krwią. No i faktycznie teraz troszkę bardzije trzeba uważać przy zapinaniu pasa – ale nie jest jeszcze tak źle
Pozdrowienia
Huano
---------------------
MX-3 1.8 V6 wersja USA '92. Była: 626 GD coupe 2.0i DOHC 16V FE3 '90 – niestety blacharka nie wytrzymała próby czasu...
Huano
---------------------
MX-3 1.8 V6 wersja USA '92. Była: 626 GD coupe 2.0i DOHC 16V FE3 '90 – niestety blacharka nie wytrzymała próby czasu...
- Od: 27 maja 2004, 10:00
- Posty: 724
- Skąd: REDA / k. Trojmiasta
- Auto: MX-3 1.8 V6 wersja USA '92
Wrzuce ten opis niedlugo na strone, dzieki
Globy napisał(a):Wrzuce ten opis niedlugo na strone, dzieki
Cieszę się że moje przygody na coś się mogą komus przydać
Pozdrowienia
Huano
---------------------
MX-3 1.8 V6 wersja USA '92. Była: 626 GD coupe 2.0i DOHC 16V FE3 '90 – niestety blacharka nie wytrzymała próby czasu...
Huano
---------------------
MX-3 1.8 V6 wersja USA '92. Była: 626 GD coupe 2.0i DOHC 16V FE3 '90 – niestety blacharka nie wytrzymała próby czasu...
- Od: 27 maja 2004, 10:00
- Posty: 724
- Skąd: REDA / k. Trojmiasta
- Auto: MX-3 1.8 V6 wersja USA '92
Hmm, w sumie gdyby każdy robił fotorelacje, a Globy wszystko wrzucał na strone, to mielibyśmy niezłego manuala
Mógłby ktoś w końcu cyknąć czyszczenie tulejek i gumek na zaciskach, jeden z hbardziej popularnych tematów
Mógłby ktoś w końcu cyknąć czyszczenie tulejek i gumek na zaciskach, jeden z hbardziej popularnych tematów
TTTM !!!!
Widzę, że jest to typowa przypadłość GD.
Kumpel jak się zapiął to się 10min męczył, żeby wyjść z auta bo rosłe z niego chłopisko a pas ani drgną!!!!
Widzę, że jest to typowa przypadłość GD.
Kumpel jak się zapiął to się 10min męczył, żeby wyjść z auta bo rosłe z niego chłopisko a pas ani drgną!!!!
- Od: 12 gru 2004, 22:14
- Posty: 223
- Skąd: okolice Kraka
- Auto: 626 GD 2.0 16V GT 4WS
hehehe – nie ja pierwszy i nie ostatni...
Pozdrowienia
Huano
---------------------
MX-3 1.8 V6 wersja USA '92. Była: 626 GD coupe 2.0i DOHC 16V FE3 '90 – niestety blacharka nie wytrzymała próby czasu...
Huano
---------------------
MX-3 1.8 V6 wersja USA '92. Była: 626 GD coupe 2.0i DOHC 16V FE3 '90 – niestety blacharka nie wytrzymała próby czasu...
- Od: 27 maja 2004, 10:00
- Posty: 724
- Skąd: REDA / k. Trojmiasta
- Auto: MX-3 1.8 V6 wersja USA '92
Tak właśnie Huano... łamliwe plastiki w zapięciach – standard GD. Ja usiłowałem kupić gdzieś całe, ale dałem sobie spokój... nauczyłem się zapinać, a pasażer też nie ma obecnie większych problemów. PZDR
polskie drogi...
- Od: 13 lis 2004, 20:59
- Posty: 34
- Skąd: Szczecin
- Auto: ------------------------------
Adam626GD napisał(a):Ale sprobuje moze przelozyc przycisk z fotela pasazera – chyba powinien pasowac?
Przypuszczam że będzie pasował U mnie na szczęście napraw nie wpłyneła na problemy z zapinaniem – muszę na prawdę bardzo niezdarnie zapinać pasy aby mi weszły pod przycisk.
Pozdrowienia
Huano
---------------------
MX-3 1.8 V6 wersja USA '92. Była: 626 GD coupe 2.0i DOHC 16V FE3 '90 – niestety blacharka nie wytrzymała próby czasu...
Huano
---------------------
MX-3 1.8 V6 wersja USA '92. Była: 626 GD coupe 2.0i DOHC 16V FE3 '90 – niestety blacharka nie wytrzymała próby czasu...
- Od: 27 maja 2004, 10:00
- Posty: 724
- Skąd: REDA / k. Trojmiasta
- Auto: MX-3 1.8 V6 wersja USA '92
Możesz śmiało przełożyc pasują
A mi sie tak nie udało naprawić i zapinanie to była katastroea
A mi sie tak nie udało naprawić i zapinanie to była katastroea
W temacie pasow... Czy ma ktos moze jakis patent na to, zeby po odpieciu pasa, pas zwijal sie? Bo w kolejnym juz autku po rozpieciu mam gimnastyke, zeby pas sie zwinal do srodka i nie wisial jak jakis flak. Smetnie wyglada samochod na parkingu z wiszacym na zewnatrz pasem, nie powiem juz co mam do powiedzenia jak trzasne drzwiami i trafie w sprzaczke ( zdarzylo mi sie ). Sprezyna jest mocna i chce zwijac, pas probowalem czyscic ale efekt mizerny... Tragedia niby zadna, no ale drazni
- Od: 16 lis 2005, 05:51
- Posty: 209
- Skąd: Trojmiasto
- Auto: Tribute 3.0 V6
Mam ten sam problem ze zwijaniem pasa. raz nawet chciałem naprawic. Chodzi o pas pasażera. Zdemontowałem plastik na słupku aż od sufitu do podłogi. Ale dalej nic nie zrobiłem – nie pamietam dlaczego, czy sie zniecheciłem czy czas sie skonczyl.
Natomiast kiedys w Maluchu taka naprawe przeprowadziłem. Trzeba rozebrać, a potem naciagnac sprezyne – znaczy nakrecic. Robota w miare trudna bo jak sprezyna strzeli to zeby moze powybijać.
MOze alternatywą jest upranie pasa? bedzie lekki i bardziej sliski?
U mnie pas pasazera ci co znaja to sami zwijaja ale po nieznajomych czasem zostaje za samochodem;/
A sprzaczke mam juz polamaną – na tylnych siedzeniach.Wlasnie od trafienia drzwiami
Natomiast kiedys w Maluchu taka naprawe przeprowadziłem. Trzeba rozebrać, a potem naciagnac sprezyne – znaczy nakrecic. Robota w miare trudna bo jak sprezyna strzeli to zeby moze powybijać.
MOze alternatywą jest upranie pasa? bedzie lekki i bardziej sliski?
U mnie pas pasazera ci co znaja to sami zwijaja ale po nieznajomych czasem zostaje za samochodem;/
A sprzaczke mam juz polamaną – na tylnych siedzeniach.Wlasnie od trafienia drzwiami
- Od: 20 lut 2004, 01:28
- Posty: 398
- Skąd: Warszawa
- Auto: 626 GD 2.0 FE4 GF 2.0 TDsI 16V
Tomash napisał(a):Sprezyna jest mocna i chce zwijac
no to jak masz mocna sprezyne (zakladam ze wnioskujesz po oporze jaki stawia przy wyciaganiu pasa) to nie ma mocnych zeby nie zwijala. chyba ze opor ktory czujesz nie powoduje sprezyna tylko jakis syf. ktory mogl sie nazbierac w sumie w trzech miejscach:
1. okucie srodkowe (przelotka) na slupku
2. prowadnica w miejscu gdzie pas wchodzi pod plastiki na slupku
3. prowadnica przy retraktorze (ew. zanieczyszczony sam retraktor)
co do czyszczenia pasa – zapomnij bo nic nie da. no moze poza efektem wizualnym.
ja bym jednak jako diagnoze postawil wyrobiona sprezyne. jakims wyjsciem z tej sytuacji jest to co pisal Adam626GD – rozmontowania pasa i zrobienie kilku dodtkowych obrotow szpula pasa ziwekszajac jej napiecie.
V6 is the BE(A)ST
Pozdrawiam
Piotrek
Pozdrawiam
Piotrek
- Od: 30 sie 2004, 12:52
- Posty: 153
- Skąd: Zależy dokąd jadę
- Auto: Xedos 9 '94 2,5 V6
Dzieki, moze sprobuje dodatkowo naciagnac sprezyne... Po tylu latach moze juz sie biedactwo nieco umeczylo i cienko ciagnie. W kazdym razie po jakims czasie pas sam sie wciaga ale troche to trwa. Poki co przy wysiadaniu bawie sie i paluchami pomagam pasowi sie wslizgnac na swoje miejsce.
Z tymi sprzaczkami to wogole jest wesolo. Tylne nie pasuja do przodu bo sa szersze. Probowalem kombinowac, ale skonczylo sie na kupieniu uzywki na Allegro. Nie jest zle, kosztowalo mnie to ok 30 PLN plus 10 minut zabawy z kluczem 17.
No i nie wspomne, ze te tylne to idealna zabawka jak ktos wozi psa w samochodzie. Po pierwszej akcji wcisnalem je pod kanape i mam spokoj
Adam626GD napisał(a):A sprzaczke mam juz polamaną – na tylnych siedzeniach.Wlasnie od trafienia drzwiami
Z tymi sprzaczkami to wogole jest wesolo. Tylne nie pasuja do przodu bo sa szersze. Probowalem kombinowac, ale skonczylo sie na kupieniu uzywki na Allegro. Nie jest zle, kosztowalo mnie to ok 30 PLN plus 10 minut zabawy z kluczem 17.
No i nie wspomne, ze te tylne to idealna zabawka jak ktos wozi psa w samochodzie. Po pierwszej akcji wcisnalem je pod kanape i mam spokoj
- Od: 16 lis 2005, 05:51
- Posty: 209
- Skąd: Trojmiasto
- Auto: Tribute 3.0 V6
mam ten sam problem a raczej dwa
1. Pomaranczowe badziewie sie uszczerbilo (juz tak bylo jak kupilem) i w sumie nie blokuje sie tylko trzeba rowno zapinac i czasem na szybko nawet nici. Chcialem przelozyc z amerykanca ale tam lepiej zrobili te pasy, tzn. konstrukcyjnie lepiej bo obudowac ciut inna, zamiast pomaranczowego jest czerwone i nigdy sie nie popsulo niestety zrobili pod kolor tapicerki wiec kupa i sobie nie przeloze bo mi nie spasuje kolorystycznie.
2.Pas kierowcy nie zwija sie calkowicie tzn. zostaje kawaleczek. Myslalem ze przeloze mechanizmy ale odkrecilem ta srubke na dole i teraz mam myslenice jak sie to dalej rozbraja i czy jest sens czy sie da.
Na pewno klamra pasa tez jest kolorystycznie pod tapicerke wiec pasa przekladac nie chce, jedynie sam mechanizm o ile to wykonalne.
1. Pomaranczowe badziewie sie uszczerbilo (juz tak bylo jak kupilem) i w sumie nie blokuje sie tylko trzeba rowno zapinac i czasem na szybko nawet nici. Chcialem przelozyc z amerykanca ale tam lepiej zrobili te pasy, tzn. konstrukcyjnie lepiej bo obudowac ciut inna, zamiast pomaranczowego jest czerwone i nigdy sie nie popsulo niestety zrobili pod kolor tapicerki wiec kupa i sobie nie przeloze bo mi nie spasuje kolorystycznie.
2.Pas kierowcy nie zwija sie calkowicie tzn. zostaje kawaleczek. Myslalem ze przeloze mechanizmy ale odkrecilem ta srubke na dole i teraz mam myslenice jak sie to dalej rozbraja i czy jest sens czy sie da.
Na pewno klamra pasa tez jest kolorystycznie pod tapicerke wiec pasa przekladac nie chce, jedynie sam mechanizm o ile to wykonalne.
- Od: 31 sty 2006, 00:43
- Posty: 694
- Skąd: CKMK
jazzzy napisał(a): jedynie sam mechanizm o ile to wykonalne.
nie rob tego.Chyba,ze to auto dla tesciowej.Z pasami nie ma zartow.Moze pas blokuje sie w tym oczku u góry???A jak nie to zawsze mozesz rozmontowac ten mechanizm naciagajacy i skrecic sprezyne o np 2 obroty
-
waldii
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6