Witam.
Na wakacje jechałem nad morze i wyparowała mi połowa elektrolitu z akumulatora i się najzwyczajniej do 0 wyładował, że kontrolki nie chciały się zaświecić. Po powrocie (na zapych) uzupełniłem elektrolit, naładowałem i było OK. Co jakiś czas musiałem doładowywać i znówu padał akumulator. Jak jest na dworze zimno, jak dziś i zostawiłem go dosłownie na 4 minuty na światłach to padł. Odpaliłem na zapych i czym dłużej jechałem i przy 3 tysiącach obrotów zaczynała się świecić kontrolka ładowania, jak włączałem wycieraczki, to samo jak już dojeżdżałem do domu, to się paliła cały czas. Czy oznacza to, że mam totalnie akumulator do śmieci, czy coś z ładowaniem i z alternatorem ??
Na luzie jak dodawałem gazu, to się włączała kontrolka akumulatora na pulpicie. Na luzie i przy wolnych nie świeciła się.
_____________________________________________
323 BG B6 1,6i 1.598ccm 16v SOHC 88KM 132Nm 1993r.
Akumulator rozładowany do 0 – Da się go wskrzesić?
Strona 1 z 1
Ta "operacja" zwykle zabija akumulator kwasowo-ołowiowy. Niektóre się da odratować, ale to już i tak nie to samo co przed... Właściwie jedyne rozsądne wyjście to kupić nowy.rocky21 napisał(a):najzwyczajniej do 0 wyładował
Masz dziwne objawy z ładowaniem – niech Ci elektryk sprawdzi napięcie ładowania (na sprawnym akumulatorze!), bo wygląda na to, że Ci padł regulator. Odparowanie połowy wody, to zwykle objaw silnego przeładowania. Może to tylko jakieś zwarcie albo depolaryzjacja celek, ale pamiętaj, że tak poważnie uszkodzonym akumulatorem możesz uszkodzić alternator (i ogólnie elektronikę w samochodzie), a w drugą stronę to niesprawny regulator Ci szybko zabije nowo nabyty akumulator. Jazda z oboma elementami niesprawnymi, to proszenie się o spore kłopoty.
Sprawa wygląda tak:
– ładowałem akumulator ponad 12 godzin,
– odpaliła od razu, na luzie ściągnąłem klemę od akumulatora i nawet nie przygasł na chwilkę, ani nie spadły obroty,
– na wyłączonym silniku na akumulatorze pokazuje 12,9V
– na włączonym pokazuje 19-22V i skacze.
Nie wiem, czy dobrze myślę, ale czy to wina regulatora?
jeżeli tak, to gdzie go szukać w aucie i jakie są koszta wumiiany
Co to za kontrolka, świeci zawsze, jak się odpala auto i właśnie teraz świeci, jak mi padł akumulator, zawsze jak zaświeci się kontrolka akumulatora, to świeci się też ta co na rysunku. Na czerwono
– ładowałem akumulator ponad 12 godzin,
– odpaliła od razu, na luzie ściągnąłem klemę od akumulatora i nawet nie przygasł na chwilkę, ani nie spadły obroty,
– na wyłączonym silniku na akumulatorze pokazuje 12,9V
– na włączonym pokazuje 19-22V i skacze.
Nie wiem, czy dobrze myślę, ale czy to wina regulatora?
jeżeli tak, to gdzie go szukać w aucie i jakie są koszta wumiiany
Co to za kontrolka, świeci zawsze, jak się odpala auto i właśnie teraz świeci, jak mi padł akumulator, zawsze jak zaświeci się kontrolka akumulatora, to świeci się też ta co na rysunku. Na czerwono
- Od: 31 sie 2005, 20:08
- Posty: 18
- Auto: 323 BG 1993r. 1,6 V16
U mnie ta kontrolka też się świeci, jak auto nie jest odpalone a z tego, co mi wiadomo, to ma świecić... gdy auto zapali, to gaśnie, jeśli podczs jazdy zapali się, to znaczy, że coś ze światłami stopu jest nie tak, albo żarówka się przepliła, lub za małe napięcie jest w obwodzie... Tak pisało w książce.
Kocham ciężką prace...mógłbym patrzeć na nią
godzinami
- Od: 19 sie 2005, 20:13
- Posty: 60
- Skąd: Wolbrom
- Auto: 323F GT 1.8 16V – Fiat 126 p
Właściwie to pierwsze stwierdzenie, jakie mi się nasuwa, to "głupi ma szczęście". Cierpisz na nadmiar gotówki? Ale od początku:rocky21 napisał(a):Sprawa wygląda tak (...)
– Akumulatora nie ładuje się 12h. Ani 8 ani 15. Ładuje się do pełna. A to, ile to jest godzin, to zależy od pojemności akumulatora i wydajności prądowej prostownika. Przy automatycznym można zostawić na dłużej niż to wynika z wyliczeń, bo sam ograniczy prąd ładowania. W każdym innym przypadku ryzykujesz przeładowanie (bardzo szkodliwe) lub niedoładowanie (mniej szkodliwe, ale nie wskazane, jeśli chcesz mieć ten akumulator przez parę lat).
– W żadnym wypadku NIE WOLNO odłączać akumulatora od instalacji elektrycznej samochodu przy pracującym silniku. Alternator nie daje napięcia stałego, ale zmienne (tyle że nie przemienne) o wartości skutecznej ok. 14V – a to też tylko jak działa regulator, który także wymaga stabilizacji napięcia, czyli akumulatora. Nawet zakładając, że regulator "zdąży" ograniczyć napięcie w impulsie (na co w sumie można liczyć – jeśli w ogóle – tylko na bardzo niskich obrotach), to i tak szczytowo będzie ono wynosiło właśnie ok. 20V. Jakby tak był walnięty to, mógłbyś i ponad 40V zobaczyć i to momentalnie zakończyłoby żywot całej elektroniki w Twoim aucie. Masz cholerne szczęście, że do tego jeszcze nie doszło.
– Regulator masz zabudowany w alternatorze. Zostaw go z łaski swojej tam, gdzie jest i wybierz się do elektryka. To Cię pewnie wyjdzie dużo taniej, niż to eksperymentowanie...
Napięcie ładowanie w samochodzie mierzy się na klemach akumulatora, tak samo napięcie spoczynkowe – przy czym to drugie dobrze jest zrobić w godzinę po ostatniej jeździe albo później, żeby ostygł. W przypadku ładowania z zewnętrznego prostownika też. Napięcie na akumulatorze przy pracującym silniku/prostowniku powinno wynosić ok. 14V, nie mniej niż 13,8 i nie więcej niż 14,5.
Wie ktoś, jaki to będzie koszt wymiany regulatora?
Podstawiłem sprawny akumulator dzis i to samo. Zmierzyłem napięcie bezpośrednio z alternatora i tam pokazuje 14v +/– 0,5v a sprawdzam na akumulatorze i 20, jak silnik ciepły, to do 40 skakało.
Podstawiłem sprawny akumulator dzis i to samo. Zmierzyłem napięcie bezpośrednio z alternatora i tam pokazuje 14v +/– 0,5v a sprawdzam na akumulatorze i 20, jak silnik ciepły, to do 40 skakało.
Madzia 323 BG 1993r. 1,6 V16
- Od: 31 sie 2005, 20:08
- Posty: 18
- Auto: 323 BG 1993r. 1,6 V16
Czytam to, przecieram oczy i dalej nie wierzę. Zmierzyłeś na akumulatorze napięcia dochodzące do 40V? Na sprawnym akumulatorze? To jest jakieś SYF już... tym bardziej, że na alternatorze masz sensowne wartości.rocky21 napisał(a):sprawdzam na akumulatorze i 20, jak silnik ciepły, to do 40
Opisz trochę dokładniej zastosowaną metodę pomiarową – tak ze szczegółami, nie w 2 zdaniach, bo ostro coś zamieszałeś...
Poważnie, voltomierz ustawiony dobrze. Na Fordzie sąsiada mierzyłem, bo myślałem, że oszukuje. I u sąsiada na wyłączonym 12V a na włączonym 14V +/– 0,5V.
U siebie mierzyłem tak samo i na wyłączonym 12V a na włączonym 20V i skakało 20-22V 19-20V a jak wróciłem ze sklepu i zmierzyłem to je... 40V pokazywał momentami 28V.
Na sprawnym sąsiada akumulatorze u mnie w Mazdzie na wyłączonym 12V na włączonym 20V .
Coraz więcej ludzi mi mówi, że to regulator, a ja już nic nie wiem.
Najdziwniejsze to, że bezpośrednio z alternatora 14V było, ale ktoś mi znowu mówił, że mierzy się tylko i wyłącznie na klemach...
U siebie mierzyłem tak samo i na wyłączonym 12V a na włączonym 20V i skakało 20-22V 19-20V a jak wróciłem ze sklepu i zmierzyłem to je... 40V pokazywał momentami 28V.
Na sprawnym sąsiada akumulatorze u mnie w Mazdzie na wyłączonym 12V na włączonym 20V .
Coraz więcej ludzi mi mówi, że to regulator, a ja już nic nie wiem.
Najdziwniejsze to, że bezpośrednio z alternatora 14V było, ale ktoś mi znowu mówił, że mierzy się tylko i wyłącznie na klemach...
Madzia 323 BG 1993r. 1,6 V16
- Od: 31 sie 2005, 20:08
- Posty: 18
- Auto: 323 BG 1993r. 1,6 V16
OK, to teraz łapię. Czyli te super-napięcia były na Twoim akumulatorze, ale na innym sprawnym też poszło do 20V. Wnioski:
1. Twój akumulator to już złom. Nie dość, że dostał w kość, to już nie jest w stanie oddać nadmiaru energii w ciepło i napięcie w instalacji się podnosi – o grubo za wysoko. Kup nowy.
2. Owszem, masz walnięty regulator. Nie możesz tak jeździć bo – traktuj to poważnie – rozwali Ci elektronikę w aucie. Raz że akumulator już tego nie jest w stanie zjeść, dwa że nawet jak tam nowy wsadzisz, to Ci go załatwi po jednej dłuższej trasie, albo w po kilku krótkich...
3. Napięcie na alternatorze... no nie ma bata, nie może być niższe niż na akumulatorze, bo instalacja jest ta sama, a to alternator ładuje i wydaje prąd. Być może źle zmierzyłeś – tzn. między dwoma wyprowadzeniami zamiast między wyprowadzeniem a masą?
Pomiar na klemach jest najprostszy i od razu mówi co i jak. Wpinać się w alternator nie ma sensu, jak ewidentnie przeładowuje.
1. Twój akumulator to już złom. Nie dość, że dostał w kość, to już nie jest w stanie oddać nadmiaru energii w ciepło i napięcie w instalacji się podnosi – o grubo za wysoko. Kup nowy.
2. Owszem, masz walnięty regulator. Nie możesz tak jeździć bo – traktuj to poważnie – rozwali Ci elektronikę w aucie. Raz że akumulator już tego nie jest w stanie zjeść, dwa że nawet jak tam nowy wsadzisz, to Ci go załatwi po jednej dłuższej trasie, albo w po kilku krótkich...
3. Napięcie na alternatorze... no nie ma bata, nie może być niższe niż na akumulatorze, bo instalacja jest ta sama, a to alternator ładuje i wydaje prąd. Być może źle zmierzyłeś – tzn. między dwoma wyprowadzeniami zamiast między wyprowadzeniem a masą?
Pomiar na klemach jest najprostszy i od razu mówi co i jak. Wpinać się w alternator nie ma sensu, jak ewidentnie przeładowuje.
Tyle już wiem, ale interesuje mnie cena nowego regulatora, czy będzie to koszt np. 300zł czy może 80zł? bo naprawdę nie mogę znaleźć nigdzie, a poza tym na alternatorze jest napisane:
- IC REG.BUILT
B366
A2T35I77
12V 65A 3219
Madzia 323 BG 1993r. 1,6 V16
- Od: 31 sie 2005, 20:08
- Posty: 18
- Auto: 323 BG 1993r. 1,6 V16
Hmmm... wydaje mi się, że typ alternatora, to "B366-18-300". "A2T35177" to inna grupa oznaczeń, ale też wskazuje na ten alternator. Ceny regulatora nie znam, ale to raczej w okolicy 150zł.
Zawsze można spróbować rozpruć obecny, wyprowadzić kabelki ze szczotkotrzymacza i podłączyć zewnętrzny regulator. Jak już kable wyciągniesz, to każdy można zamontować, bo podłączysz jak tego wymaga, a taki np. RNc-12 to koszt około 20zł.
PS. Tak dla poglądu czego szukasz – tu masz link:
VICIC – A2012905
Zawsze można spróbować rozpruć obecny, wyprowadzić kabelki ze szczotkotrzymacza i podłączyć zewnętrzny regulator. Jak już kable wyciągniesz, to każdy można zamontować, bo podłączysz jak tego wymaga, a taki np. RNc-12 to koszt około 20zł.
PS. Tak dla poglądu czego szukasz – tu masz link:
VICIC – A2012905
Zapytaj porek dg, On przez to właśnie w tej chwili przechodzi.
Źle działające kontrolki: ładowania, poziomu cieczy chłodzącej, paska rozrządu i osadnika.
Pozdrawiam.
Źle działające kontrolki: ładowania, poziomu cieczy chłodzącej, paska rozrządu i osadnika.
Pozdrawiam.
http://download.mx3.info/mazdaspeed.exe
(v4.10)
_______________
q-n.pl
q-v.pl
u-q.pl
oc.gd
zb.gd
zo.gd
zu.gd
agd.gd
fiat.cc
0sy.pl
vmix.pl
2sze.pl
feryt.pl
redface.pl
newjeans.pl
(v4.10)
_______________
q-n.pl
q-v.pl
u-q.pl
oc.gd
zb.gd
zo.gd
zu.gd
agd.gd
fiat.cc
0sy.pl
vmix.pl
2sze.pl
feryt.pl
redface.pl
newjeans.pl
Nie obeszło się bez wymiany alternatora. Za nowy regulator zawołali 130zł a nie wiadomo, czy zespół diodowy nie padł. Wolałem dać 100zł za używkę Mitshubishi i jak ręką odjął. Dodam, że moj alternator też był produkcji Mitshubishi, co prawd troszkę inne mocowanie, ale wtyczk ta sama. 2h się pogrzebałem i udało się przerobić troszeczkę uchwyt i pięknie śmiga. Odpukać narazie wszystko OK. Zrobiłem mu jazdę próbną 160km/h, na luzie obroty do 7.000 i wszystko OK. Poza tym zrobiłem dziś ponad 100km i jest OK.
Madzia 323 BG 1993r. 1,6 V16
- Od: 31 sie 2005, 20:08
- Posty: 18
- Auto: 323 BG 1993r. 1,6 V16
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości