Prostownik – czy warto kupić, a jeśli tak to jaki?
Witam
Ja kupiłem wczoraj tego CTEKA MXS 5,0
Bardzo fajny, w zestawie jest też taki woreczek do przechowywania go, po świętach zrobię małe testy w pracy i powiem jak on się sprawdza w rzeczywistości. Mi udało się go kupić za 250zł brutto, nie jest to chyba dużo jak za taki sprzęt.
Jak ktoś jest chętny i chce go zobaczyć to mogę kilka fotek umieścić.
Ja kupiłem wczoraj tego CTEKA MXS 5,0
Bardzo fajny, w zestawie jest też taki woreczek do przechowywania go, po świętach zrobię małe testy w pracy i powiem jak on się sprawdza w rzeczywistości. Mi udało się go kupić za 250zł brutto, nie jest to chyba dużo jak za taki sprzęt.
Jak ktoś jest chętny i chce go zobaczyć to mogę kilka fotek umieścić.
- Od: 5 maja 2008, 09:29
- Posty: 273
- Skąd: Poznań
- Auto: 07r, M6 GG MZR-CD 143KM-ACTIVE
kupilem dzisiaj taki wynalazek ciekawe jak sie sprawdzi za te cene mozna sobie pozwolic ;p
http://fanbiedronki.pl/gazetka/2013.01. ... ,samochodu
http://fanbiedronki.pl/gazetka/2013.01. ... ,samochodu
Historia;) --->323F 1.6 16v 91r.-->323F 1.8 16v 92r.-->626 2.0 FS 16v GW 98r.;–)-->w przyszłosci ?
a tam zaraz skutera, mam taki z lidla ultimate speed już 3 rok i jest rewelacyjny, ładuje małym prądem ale za to dłużej. Jedyna wada to to, iż nie postawi na nogi aku całkowicie rozładowanego trzeba by tu użyć zwykłego tradycyjnego prostownika.
test zdany dzisiaj godzina 4 rano na dworze -25*C madzia nie zapalila po podlaczeniu i zapodaniu w tryb zimowy o siódmej byl naladowany takze radzi sobie
Historia;) --->323F 1.6 16v 91r.-->323F 1.8 16v 92r.-->626 2.0 FS 16v GW 98r.;–)-->w przyszłosci ?
W te trzy godziny to aku dostał max 12A wiecej (max prad ładowania 4,2A pomijajac straty przemian elektrochem.). Troche podładowało go a bardziej pomogło mu to ze Ci rozmarzł akumulator w domu i stąd wydaje sie że jest naładowany, ale odpali już.
- Od: 1 maja 2010, 13:45
- Posty: 21
- Skąd: Warszawa
- Auto: M6 MZR-CD
Zawsze sie podgrzał (jeżeli to tak mozna nazwać) a i doładowałeś go trochę i starczyło na rozruch.
Aku doładowany został tylko do tej zmniejszonej pojemności i dlatego ta ladowarka pokazała że jest naładowany. Przy tych -26 pojemośc mogła wyć rzędu 20%
Aku doładowany został tylko do tej zmniejszonej pojemności i dlatego ta ladowarka pokazała że jest naładowany. Przy tych -26 pojemośc mogła wyć rzędu 20%
- Od: 1 maja 2010, 13:45
- Posty: 21
- Skąd: Warszawa
- Auto: M6 MZR-CD
Ja zakupiłem ostatnio taki
Z racji paru aut w rodzinie, krótkich odcinków jakie pokonują to myślę że się zwróci, ładuje każdy rodzaj aku nawet o dużej pojemności i można na nim odpalić od razu auto.
Z racji paru aut w rodzinie, krótkich odcinków jakie pokonują to myślę że się zwróci, ładuje każdy rodzaj aku nawet o dużej pojemności i można na nim odpalić od razu auto.
Ja mam 2 – pierwszy do auta, taki z prądem 5A i drugi z prądem 0.3-1A do motocykla.
Motocykl sprzedałem, ale zdarza mi się tym drugim ładować quad dla dzieciaków, elektryczny
Motocykl sprzedałem, ale zdarza mi się tym drugim ładować quad dla dzieciaków, elektryczny
KrzyzakMitsu napisał(a):Ja mam 2 – pierwszy do auta, taki z prądem 5A i drugi z prądem 0.3-1A do motocykla.
Motocykl sprzedałem, ale zdarza mi się tym drugim ładować quad dla dzieciaków, elektryczny
Pytanie czy masz ładowarkę czy prostownik motocyklowy.
Ja rok temu na wyładowany(do zera) aku w Corsie, pożyczyłem ładowarke motocyklową. Potem znowu wyładowałem do zera(pompa paliwa) i znowu to pożyczyłem. Tej zimy ponownie wyładowałem aku. Tym razem kasowałem błąd wyłączeniem silnika no i pech chciał, ze w nocy było prawie -10. Znowu musiałem pożyczać bo żaden prostownik sobie nie mógł poradzić aby tak naładować aku aby utrzymał moc.
Wg różnych testerów aku do śmieci.
Uratowany został i to dwukrotnie ładowarką motocyklową, przystosowaną do ładowania aku żelowych. Po ładowaniu(trwało to 54h tej zimy i 48h poprzedniej), nie ma żadnych problemów przez reszte zimy. Tester pokazuje 95% sprawności. Mechanik zawsze pyta czy nadal jezdze na tym wielokrotnie wyładowanym akumulatorze. Ładowanie niskim prądem + odsiarczanie + sposób ładowania jaki tam jest zaprogramowany jest bardzo skuteczny.
Teraz kupiłem sobie identyczną motocyklową już dla siebie, żebym nie musiał pożyczac i mógł samemu naładować. Kolega od którego ją pozyczałem ma 3 samochody (3 diesle) i motor. Nigdy nie miał problemów z akumulatoranmi i odpalaniem.
W sklepach widze wyścigi na natężenie prądu wśród prostowników. Zastanawiam się dlaczego.
Znam zasadę aby ładowac prądem wynoszącym 10% pojemności, żeby nie było.
I ciekawostka. Inny akumulator kilku letni w pełni sprawny, po dłuższej jeździe, podłączony pod ładowarkę po zakończeniu jazdy, ładował się jeszcze 24h.
Nie wiem, nie znam się ale u mnie ładowarka motocyklowa sprawuje się lepiej niż prostownik samochodowy.
Mój 2.0 Pb jest taki sam jak Wasz 2.0 Pb :)
- Od: 23 lut 2016, 13:50
- Posty: 795 (5/49)
- Skąd: Poznań
- Auto: Volvo S80 2.0 PB+LPG
Ta ,,ładowarka" to po prostu prostownik cyfrowy który ładuje zmiennym prądem dostosowanym do akumulatora, prostownik transformatorowy niestety ładuje tak jak go ustawisz i nic poza tym. Ampery są potrzebne do większych akumulatorów np do dostawczaków. Również przy w pełni rozładowanych aku potrzebny jest chwilowy prąd o wysokim natężeniu żeby aku nie stracił sprawności. Fakt jest taki że aby poprawnie naładować aku potrzebny jest odpowiedni dobór natężenia w całym ciągu ładowania a nie jednostajny.
Neonixos666 napisał(a):Ta ,,ładowarka" to po prostu prostownik cyfrowy który ładuje zmiennym prądem dostosowanym do akumulatora, prostownik transformatorowy niestety ładuje tak jak go ustawisz i nic poza tym. Ampery są potrzebne do większych akumulatorów np do dostawczaków. Również przy w pełni rozładowanych aku potrzebny jest chwilowy prąd o wysokim natężeniu żeby aku nie stracił sprawności. Fakt jest taki że aby poprawnie naładować aku potrzebny jest odpowiedni dobór natężenia w całym ciągu ładowania a nie jednostajny.
Byc może tak jest. Nie jestem szpecem w tej dziedzinie. Jedynie opisałem co mnie spotkało i jak się zakończyło. Być może prad motocyklowej ejst zbyt mały i stąd tak długie ładowanie. Dodam, że jak się przyłozy ucho, to słychać "pracujący elektrolit". Inna sprawa, że aku jest bezobsługowy więc od za duzego prądu, pewnie już dawno "elektrolit by wyparował".
Kusi mnie rozwiercić zaślepione korki i skontrolować poziom elektrolitu. Co sie może stać ?
Mój 2.0 Pb jest taki sam jak Wasz 2.0 Pb :)
- Od: 23 lut 2016, 13:50
- Posty: 795 (5/49)
- Skąd: Poznań
- Auto: Volvo S80 2.0 PB+LPG
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości
Moderator
Moderatorzy Opinie i Poradniki