Wymiana – Czyszczenie Nagrzewnicy
Natknąłem się na ten temat szukając info o nagrzewnicy, i apropo zasyfionej nagrzewnicy damiana , dzisiaj zabrałem się za swoją i wyglądała bardzo podobnie :
jeśli chodzi o czyszczenie z kamienia, to zalałem zagotowanego octu i po dwóch godzinach zlałem, wyleciało pełno rdzy i syfu, także myślę, że jest to dość efektywny i bezpieczny sposób na przywrócenie do życia starej nagrzewnicy.
A poniżej przedstawiam mój mega piękny sposób na zabezpieczenie przed kolejnym zasyfieniem nagrzewnicy liśćmi – stara firanka przed dmuchawą (w której zresztą też miałem troche liści), akurat była pod ręką, nie wygląda ale działa
jeśli chodzi o czyszczenie z kamienia, to zalałem zagotowanego octu i po dwóch godzinach zlałem, wyleciało pełno rdzy i syfu, także myślę, że jest to dość efektywny i bezpieczny sposób na przywrócenie do życia starej nagrzewnicy.
A poniżej przedstawiam mój mega piękny sposób na zabezpieczenie przed kolejnym zasyfieniem nagrzewnicy liśćmi – stara firanka przed dmuchawą (w której zresztą też miałem troche liści), akurat była pod ręką, nie wygląda ale działa
- Od: 28 wrz 2007, 16:45
- Posty: 33
- Skąd: wrocław
- Auto: Mazda MX-3 2.5 KL-ZE LPG
żeby wyczyścić ją z zewnątrz z widocznych liści itp. ściągasz tego wielkiego trójkątnego węża łączącego rozdział nawiewów z dmuchawą i najzwyczajniej masz dostęp ręką, odkurzaczem itp.
kierownik napisał(a):żeby wyczyścić ją z zewnątrz z widocznych liści itp. ściągasz tego wielkiego trójkątnego węża łączącego rozdział nawiewów z dmuchawą i najzwyczajniej masz dostęp ręką, odkurzaczem itp.
Tak jest, dokładnie
Musi palić.... GogoMech
- Od: 13 kwi 2008, 20:59
- Posty: 264
- Skąd: Giżycko
- Auto: Była 323F BG 1.6 16V B6 94'
Jest Passat b4 TDI
Witam i odgrzewam temat. Na początek o co chodzi, otóż już jesienią miałem wrażenie że szału nie ma z grzaniem u mnie w aucie, ale żeby było ciekawiej to w połowie grudnia zaczęły mi się robić inne jajca, najpierw zaczęły wariować obroty, potem problem z temp na wskaźniku-wskazówka wysoko a w aucie coraz zimniej. Myślałem że może termostat, a że kupiłem nowy za 22 zeta to wymieniłem, jednak podczas odpowietrzania układu(sposób znaleziony również na forum)okazało się że nie całą godz bąbliło w chłodnicy, czyli pewniak uszczelka pod gł. do wymiany. Auto tak stare że miałem nie wymieniać ale po obejrzeniu innych ofert.. Madzia została u mnie nadal, mechanik wymienił uszczelkę ,planowana głowica, postarał się gościu, autko nadal cyka jak kilku latek.. Ale mały problem , przy tych temp raczej leci z nawiewu letnie powietrze niż ciepłe, chociaż szyby nie parują, ale nagrzać to nie idzie w środku.
Po przeczytaniu tego tematu myślę pasuje, na pewno liściska zawaliły nagrzewnicę(chociaż przyznam że strumień powietrza z nawiewu jest raczej silny) trzeba je wyciągnąć. Dzisiaj miałem trochę czasu, ale że zimno i nie chce się rozbierać pół auta to posłuchałem rady danej gdzieś wyżej w temacie i zdjąłem rurę łączącą dmuchawę z całą puszką nagrzewnicy. ku mojemu zdumieniu było na niej tylko kilka listków
Potem wyodkurzałem z góry i z wylotu co daje chyba pod siedzenia, oraz z wylotu na szyby(oczywiście bezpośrednio z całej puszki nawiewu pod kokpitem)jednocześnie z góry przedmuchując powietrzem ze sprężarki. Później wyglądało to tak
Mam nadzieję że zdjęcia dodałem dobrze, chociaż jakości świetnej nie są bo robiłem w trybie makro i na ślepo .. Zastanawia mnie skąd te żółte pola , czy to może być odbicie miedzianej nagrzewnicy, czy może odrobiny liści, ale przecież liście chyba wciągnął by odkurzacz..?
I teraz tak, jak odpaliłem auto to nagrzewnica w dotyku jest ciepła, po chwili nawet dosyć ciepła, aczkolwiek jajek to smażyć na niej by się chyba nie dało..
Czy może być tak że jest trochę zakamieniona, i daje ciepło jednak jej sprawność jest tak niska że po chwili nadmuchu zewnętrznym zimnym powietrzem po prostu nie wyrabia, dodam że planuję przepłukać ją octem kilka razy, tylko nie mam za bardzo czasu i sposobności, bo nie posiadam ogrzewanego garażu.
Może ktoś ma jakieś inne sugestie, dodam że jeszcze tamtej zimy było o niebo lepiej czyli nie jest to przypadłość modelu/egzemplarza, żadnych prochów do uszczelniania chłodnic też nie sypałem.
I jeszcze pytanko czy płukając pod ciśnieniem nie rozwalę jej, ewentualnie jeśli chciałbym wydmuchać ocet sprężonym powietrzem, jakie ciśnienie będzie bezpieczne?
Pomóżcie, z góry dzięki.
Po przeczytaniu tego tematu myślę pasuje, na pewno liściska zawaliły nagrzewnicę(chociaż przyznam że strumień powietrza z nawiewu jest raczej silny) trzeba je wyciągnąć. Dzisiaj miałem trochę czasu, ale że zimno i nie chce się rozbierać pół auta to posłuchałem rady danej gdzieś wyżej w temacie i zdjąłem rurę łączącą dmuchawę z całą puszką nagrzewnicy. ku mojemu zdumieniu było na niej tylko kilka listków
Potem wyodkurzałem z góry i z wylotu co daje chyba pod siedzenia, oraz z wylotu na szyby(oczywiście bezpośrednio z całej puszki nawiewu pod kokpitem)jednocześnie z góry przedmuchując powietrzem ze sprężarki. Później wyglądało to tak
Mam nadzieję że zdjęcia dodałem dobrze, chociaż jakości świetnej nie są bo robiłem w trybie makro i na ślepo .. Zastanawia mnie skąd te żółte pola , czy to może być odbicie miedzianej nagrzewnicy, czy może odrobiny liści, ale przecież liście chyba wciągnął by odkurzacz..?
I teraz tak, jak odpaliłem auto to nagrzewnica w dotyku jest ciepła, po chwili nawet dosyć ciepła, aczkolwiek jajek to smażyć na niej by się chyba nie dało..
Czy może być tak że jest trochę zakamieniona, i daje ciepło jednak jej sprawność jest tak niska że po chwili nadmuchu zewnętrznym zimnym powietrzem po prostu nie wyrabia, dodam że planuję przepłukać ją octem kilka razy, tylko nie mam za bardzo czasu i sposobności, bo nie posiadam ogrzewanego garażu.
Może ktoś ma jakieś inne sugestie, dodam że jeszcze tamtej zimy było o niebo lepiej czyli nie jest to przypadłość modelu/egzemplarza, żadnych prochów do uszczelniania chłodnic też nie sypałem.
I jeszcze pytanko czy płukając pod ciśnieniem nie rozwalę jej, ewentualnie jeśli chciałbym wydmuchać ocet sprężonym powietrzem, jakie ciśnienie będzie bezpieczne?
Pomóżcie, z góry dzięki.
PRAWDZIWA JAZDA,TO MUSI BYć MAZDA!!!
to "żółte" to miedź z nagrzewnicy, przytarłeś ją lekko przy czyszczeniu i lekko odgiąłeś blaszki łączące lamelki, ale specjalnie się nie stresuj
sugestii już tu kilka było, ja też różne cuda robiłem w dwóch egzemplarzach, ale pomogło tylko to:
zakupiłem używaną nagrzewnicę za bodajże 20 zł, zasypałem kwaskiem cytrynowym, zalałem wrzątkiem, pomerdałem tam i z powrotem i tak kilka razy. na drugi dzień podmieniłem nagrzewnice i jak wcześniej jeździłem z ogrzewaniem na full i zamarzniętymi szybami w środku, tak po tym zabiegu już przy minus siedemnastu na zewnątrz mogłem sobie pozwolić na spodenki i podkoszulek w środku
sugestii już tu kilka było, ja też różne cuda robiłem w dwóch egzemplarzach, ale pomogło tylko to:
zakupiłem używaną nagrzewnicę za bodajże 20 zł, zasypałem kwaskiem cytrynowym, zalałem wrzątkiem, pomerdałem tam i z powrotem i tak kilka razy. na drugi dzień podmieniłem nagrzewnice i jak wcześniej jeździłem z ogrzewaniem na full i zamarzniętymi szybami w środku, tak po tym zabiegu już przy minus siedemnastu na zewnątrz mogłem sobie pozwolić na spodenki i podkoszulek w środku
Nie krzyczcie za brak wiedzy... jestem nowy i na forum i w temacie aut
323F BG forever <3
Moje autko:http://tnij.com/Moja_eFka_Zapraszam
323F BG forever <3
Moje autko:http://tnij.com/Moja_eFka_Zapraszam
- Od: 21 sty 2013, 18:23
- Posty: 88
- Skąd: Wrocław
- Auto: Mazda 323F BG 1993 1.6 16V VALVE
Dla zainteresowanych tematem. Nagrzewnicy nie wyciągałem, liście faktycznie można wyciągnąć przez wlot powietrza z dmuchawy do nagrzewnicy a płukałem z zewnątrz. Od strony silnika założyłem dwa kawałki około 40 cm najzwyklejszego węża ogrodowego i od strony wlotu płukanie w kolejności 2x odkamieniaczem domestosem(albo kretem,nie jestem pewny nazwy) i na zmianę z 2x zagotowanym octem i 2 x zagotowaną wodą z kwaskiem cytrynowym w proszku(2 opakowania na jedno zalanie)w nagrzewnicy trzymałem to około 15 minut (każdą miksturę). Potem wszystko przepłukałem chyba sześcioma czajnikami zagotowanej wody i możecie nie wierzyć ale naprawdę różnica jest zajebi... Mimo że szału nie ma , ale spokojnie wystarcza, naprawdę teraz czuć z wylotu ciepłe a nie chłodne powietrze. Polecam każdemu taki zabieg, czas wykonania około 2-3 h, koszt około 5zł+ koszt prądu i gazu (gotowanie tego wszystkiego) i do tego świadomość że nic nie uszkodziłem, przy zdejmowaniu deski nie wiem czy wszystko bym później złożył.
PRAWDZIWA JAZDA,TO MUSI BYć MAZDA!!!
to może jak wymieniać na nową to może kupić taką od Tico albo jakąś od 323F. czy one pasują?? podpowiedźcie. czy duże kombinacje z wymianą z innego modelu są??
...nie wszyscy mogą jeździć Mazdą... niech jeżdżą golfami tak jak wszyscy...
- Od: 7 lip 2008, 19:04
- Posty: 21
- Skąd: Skierniewice, Warszawa
- Auto: MX-3 1,6 16V LPG, ver. USA
Witam.
Odgrzeje ponownie temat problemu z ogrzewaniem BG.
Osobiście miałem ten sam problem z bagietą że w chłodne dni w aucie piź**i jak za cara Mikołaja a więc operacja wrócenia ciepła ruszyła.
Jak w temacie kilka osób wymieniło domowe dostępne środki które atakują osady kamienia i rdzy ale... podejdźmy do tematu z głową
Kamień, osad, i cały syf które prze dobrych parę latek wytrącał się z płynów i dolewanej wody osadza się właśnie w nagrzewnicy powietrza. Z reguły jest to kamień i rdza.
Trochę chemii...
Większość płynów jest rozrabiana z wodą i przy temperaturze bliskiej wrzeniu woda+płyn ulegają rozkładowi jonów wodorowęglanowych HCO3- do węglanowych CO32- w
momencie rozkładu najtrudniej rozpuszczalne węglany wytrącają się wtedy w postaci osadu (kamienia) zawierającego głównie CaCO3 (rozpuszczalność 14 mg/l) i MgCO3 .
Żeby usunąć te literki i cyferki z naszej nagrzewnicy musimy zastosować coś naprawdę silnie kawaśnego co doprowadzi poprostu do rozpuszczenia kamienia i osadu.
Z racji tego że pracuje w branży chemicznej polecam do tego celu koncentrat TENZI BETORAST pH tego środka to "1"
Najlepiej w stosunku 1:1 czyli wlać sobie do jakiegoś pojemnika/butelki ilość wody która wchodzi do nagrzewnicy i dolać tyle samo będziemy mieć wtedy roztwór na dwa razy.
UWAGA!!! PRACA TYLKO NA WOLNYM POWIETRZU!!!
TA SUBSTANCJA SILNIE REAGUJE Z KAMIENIEM, BETONEM, OSADAMI I RDZĄ POPROSTU SIĘ GOTUJE!
WYDZIELA SIĘ TEŻ TEMPERATURA (nie zawsze) SILNIE DRAŻNIĄCE OPARY KTÓRE GRYZĄ W OCZY I AŻ ZAPIERA DECH!!!! (doświadczyłem tego tak że kozaków którzy mówią a tam pierdo**sz ostrzegam ze racji nie będą mieli)
Płyn dostępny na allegro i w sklepach zajmującą się chemią budowlaną myciem maszyn itp.
Odgrzeje ponownie temat problemu z ogrzewaniem BG.
Osobiście miałem ten sam problem z bagietą że w chłodne dni w aucie piź**i jak za cara Mikołaja a więc operacja wrócenia ciepła ruszyła.
Jak w temacie kilka osób wymieniło domowe dostępne środki które atakują osady kamienia i rdzy ale... podejdźmy do tematu z głową
Kamień, osad, i cały syf które prze dobrych parę latek wytrącał się z płynów i dolewanej wody osadza się właśnie w nagrzewnicy powietrza. Z reguły jest to kamień i rdza.
Trochę chemii...
Większość płynów jest rozrabiana z wodą i przy temperaturze bliskiej wrzeniu woda+płyn ulegają rozkładowi jonów wodorowęglanowych HCO3- do węglanowych CO32- w
momencie rozkładu najtrudniej rozpuszczalne węglany wytrącają się wtedy w postaci osadu (kamienia) zawierającego głównie CaCO3 (rozpuszczalność 14 mg/l) i MgCO3 .
Żeby usunąć te literki i cyferki z naszej nagrzewnicy musimy zastosować coś naprawdę silnie kawaśnego co doprowadzi poprostu do rozpuszczenia kamienia i osadu.
Z racji tego że pracuje w branży chemicznej polecam do tego celu koncentrat TENZI BETORAST pH tego środka to "1"
Najlepiej w stosunku 1:1 czyli wlać sobie do jakiegoś pojemnika/butelki ilość wody która wchodzi do nagrzewnicy i dolać tyle samo będziemy mieć wtedy roztwór na dwa razy.
UWAGA!!! PRACA TYLKO NA WOLNYM POWIETRZU!!!
TA SUBSTANCJA SILNIE REAGUJE Z KAMIENIEM, BETONEM, OSADAMI I RDZĄ POPROSTU SIĘ GOTUJE!
WYDZIELA SIĘ TEŻ TEMPERATURA (nie zawsze) SILNIE DRAŻNIĄCE OPARY KTÓRE GRYZĄ W OCZY I AŻ ZAPIERA DECH!!!! (doświadczyłem tego tak że kozaków którzy mówią a tam pierdo**sz ostrzegam ze racji nie będą mieli)
Płyn dostępny na allegro i w sklepach zajmującą się chemią budowlaną myciem maszyn itp.
-
Johny Haaa
Cześć,
Mam w mojej trójce taką przypadłość, że ogrzewanie działa przy obrotach powyżej dwóch tysięcy. Jak stoje na krzyżówce co zaczyna lecieć chłodne powietrze. Podnoszę maskę i odkręcam wlew płynu chłodniczego – zabulgocze, posyczy troche i przez jakiś czas grzeje normalnie. Ale następnego dnia to samo, generalnie jest coraz gorzej :/ Czasem jest tak zapowietrzony układ, że wogóle nie przepływa płyn przez nagrzewnicę mimo wysokich obrotów.
Mazda 3 BK 2003 2.0, założony gaz.
Pytałem o ten problem jednego mechanika i mówi żeby wymienić pompę obiegową. Może mi ktoś powiedzieć gdzie takowa jest zainstalowana?
Co może być przyczyną takiego dziwnego zachowania układu?
Trzeba czyścić nagrzewnicę?
Od czego zacząć?
pozdrawiam
tk
Mam w mojej trójce taką przypadłość, że ogrzewanie działa przy obrotach powyżej dwóch tysięcy. Jak stoje na krzyżówce co zaczyna lecieć chłodne powietrze. Podnoszę maskę i odkręcam wlew płynu chłodniczego – zabulgocze, posyczy troche i przez jakiś czas grzeje normalnie. Ale następnego dnia to samo, generalnie jest coraz gorzej :/ Czasem jest tak zapowietrzony układ, że wogóle nie przepływa płyn przez nagrzewnicę mimo wysokich obrotów.
Mazda 3 BK 2003 2.0, założony gaz.
Pytałem o ten problem jednego mechanika i mówi żeby wymienić pompę obiegową. Może mi ktoś powiedzieć gdzie takowa jest zainstalowana?
Co może być przyczyną takiego dziwnego zachowania układu?
Trzeba czyścić nagrzewnicę?
Od czego zacząć?
pozdrawiam
tk
-
rybek86
A orientujecie się jak to się robi w Mazdzie 6 ? Bo ja mam trochę inny problem bo na włączonej klimie leci mi woda do kabiny i mechanicy mówią,że jest rozszczelniona nagrzewnica i cała do wymiany. Macie jakieś pomysły?
rybek86 napisał(a):Co może być przyczyną takiego dziwnego zachowania układu?
gaz
a dokładnie sposób instalacji
najczęściej gaziarze dają trójnik, który puszcza część płynu chłodzącego na nagrzewnicę, a część na parownik od gazu
nie wiem jak jest w trójce, ale zazwyczaj dało się zamiast trójnika puścić płyn szeregowo (nagrzewnica=> parownik) i problem znikał
wiem że odgrzebuję kotleta z zimy, ale pewnie na jesień problem wróci
Przerabiał ktoś wymianę nagrzewnicy na fabrycznie nową? Dedykowana jest nieosiągalna ale może ktoś dopasował z innego auta ? Czeka mnie wymiana a nie chcę wkładać używanej...
- Od: 9 maja 2011, 15:04
- Posty: 807
- Skąd: Cieszyn
- Auto: 3 BK 2.0 150km '06
MR2 SW20 '92
WRX STI '11
dopasować inną może być ciężko bo ona idealnie wchodzi w obudowę z tego, co pamiętam.
lepiej kup używkę i przez parę godzin (dni ew.) traktuj ją różnymi specyfikami do odkamieniania – kwasek cytrynowy, wrzątek itp
lepiej kup używkę i przez parę godzin (dni ew.) traktuj ją różnymi specyfikami do odkamieniania – kwasek cytrynowy, wrzątek itp
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości