Strona 1 z 2

323F 1,616V /92 -ubytki płynu chłodniczego

PostNapisane: 31 sty 2005, 10:05
przez adamolsz
1. Wymieniłem na nową chlodnicę + korek z uwagi na pęknięty górny kolektor,
2.Sprawdziłem miejsca połączeń gumowych przewodów w komorze silnikowej,
3. Odpowietrzyłem układ chłodzący po wymianie chlodnicy i nowego płynu zgodnie z instrukcją obsługi ( otrarty wlot do nagrzewnicy),
4. W zbiorniku cieczy chlodzącej pozion płynu (na zimnym) pomiędzy min. a max.
Po przejechaniu trasy ponad 700 km zuważyłem brak płynu w zbiorniku cieczy poniżej min. (przy zimnym silniku ),po odkręceniu korka chłodnicy poziom był prawidlowy-dolna krawędż wlewu.
Co jest powodem,że płyn ze zbiornika mnie "uciekł".???????????Koledzy kierowcy mi podpowiadaja,że może przyczyną być nagrzewnica. Kiedy sięgnąłem do książki MAZDA 323 WKiŁ to mnie przeraziło,że bębę zmuszony rozbierać tablicę rozdzielczą by dostać do obudowy ogrzewania i sprawdzić co jest przyczyną ubytku płynu.Może ktoś z Klubowiczów mi poradzi w tej sprawie. :(

PostNapisane: 31 sty 2005, 11:22
przez zertaul
Nagrzewnica lub uszczelka pod głowicą.

PostNapisane: 31 sty 2005, 13:05
przez ravo
zertaul napisał(a):Nagrzewnica

paruje ci w aucie ????? jak nei to nei nagrzewnica

PostNapisane: 5 lut 2005, 17:06
przez mechanik
Uszczelka pod głowicą lub najpierw sprawdż czy wszystkie węże od C.O są suche .Może z węzy cieknąć płyn ale wtedy gdy samochód pracuje na wysokich obrotach lub cieknie z pod pompy wodnej.

PostNapisane: 5 lut 2005, 20:18
przez Alexs
Mi paruje w aucie a jak odpalam i chodzi na wysokich obrotach to zanim sie chłodzenie włączy to się dymi z chlodnicy,co to może być zakładając,ze chłodnica jest szczelna a płynu nie ubywa???
Poza tym grzeje w środku ale słabo...

PostNapisane: 5 lut 2005, 23:33
przez mrdok
Alexs napisał(a):dymi z chlodnicy

tzn bulgocze?

PostNapisane: 6 lut 2005, 00:08
przez Alexs
mrdok napisał(a):tzn bulgocze?


hmm...czy ja wiem czy bulgocze, nie chyba, nie slychac przynajmniej,żeby bulgotalo, nie odkręcam na gorącym z resztą bo grozi poparzeniem :). Ten objaw jest tylko na poczatku, przy odpalaniu,jak właczy sie chłodzenie to już nic sie nie dymi, temperatura silnika tez nie skacze wyżej niż do połowy. kiedyś jak mialam zerwany czujnik od chlodzenia to się przegrzewal i bulgotało w zbiorniku wyrownawczym ale teraz jak sie wlacza chlodzenie jest ok, dziwne tylko,ze zanim sie wlączy pierwszy raz to sie dymi jak cholera....

PostNapisane: 6 lut 2005, 02:55
przez GofNet
A silnik nie bierze Ci oleju w znaczących ilościach? Może olej spod pokrywy zaworów pryska Ci na chłodnicę zwłaszcza, gdy stoisz w miejscu. Jak chłodnica Ci się rozgrzeje, to ten "olejek do opalania" wypala Ci się na użebrowaniu chłodnicy. To moja koncepcja.

PostNapisane: 6 lut 2005, 03:08
przez Alexs
GofNet napisał(a):A silnik nie bierze Ci oleju w znaczących ilościach? Może olej spod pokrywy zaworów pryska Ci na chłodnicę zwłaszcza, gdy stoisz w miejscu.


A no brał ostatnio bo gamonie jak mi robili zabiegi z silnikiem to tak wyminili uszczelkę po pokrywą,że co tydz. lałam litra oleju! Ale teraz uszczelnili i już nie bierze,byc może sie cały czas wypalają resztki co tam zostały na chłodnicy....oby tak było.
Swoją drogą w porównaniu do innego auta którym czasem jeżdze i tak madzia słabo grzeje, ale może tak ma być :)

PS. A długo sie tak będzie wypalał? czekać aż sie wypali czy myć ją? Wydech też zalany olejem...a myc się jej boje bo przebicia a ja mam zagazowaną....

PostNapisane: 6 lut 2005, 03:30
przez Globy
W sprawie grzania przejrzyj niedawne watki dzialow technicznych, warto zainteresowac sie termostatem i nagrzewnica.

PostNapisane: 6 lut 2005, 03:36
przez Alexs
przeglądałam wątki i nic co dotyczy moich objawów nie znalazłam :( poszukam jeszcze jak będę miała chwilkę.....w każdym razie dmucha mocno ale to powietrze nie jest gorące tylko lekko ciepłe :(

PostNapisane: 6 lut 2005, 08:25
przez zertaul
GofNet napisał(a):A silnik nie bierze Ci oleju w znaczących ilościach? Może olej spod pokrywy zaworów pryska Ci na chłodnicę zwłaszcza, gdy stoisz w miejscu. Jak chłodnica Ci się rozgrzeje, to ten "olejek do opalania" wypala Ci się na użebrowaniu chłodnicy. To moja koncepcja.

Wydaje mi się, że chłodnica nie rozgrzewa się do takiej temperatury, aby mogło to powodować dymienie się oleju. Szukałbym przyczyny gdzieś indziej (np. dmuchawa). Inna ewentualność, to taka, że nie dymi z chłodnicy, ale z innego miejsca :)

PostNapisane: 6 lut 2005, 12:38
przez GofNet
zertaul napisał(a):Inna ewentualność, to taka, że nie dymi z chłodnicy, ale z innego miejsca
takiego, jak osłona na kolektor wydechowy. Jeśli tam oleju Ci nakapało, to teraz się wypala, ale to powinno bardzo szybko się wypalić. Może jeszcze skąś Ci ów olej cieknie...
Alexs napisał(a):Przeglądałam wątki i niczego – co dotyczy moich objawów – nie znalazłam
To bardzo słabo szukałeś, bo jest ich kilka. Oto przykład:
<czytaj> Silnik stygnie, zimno w środku. Co jest?
<czytaj> Termostat i uszczelka pod pokrywą zaworów.
<czytaj> Ogrzewanie a rura doprowadzająca powietrze do nagrzewnicy.
<czytaj> 323 termostat
<czytaj> OGRZEWANIE W MX3
<czytaj> JAK DŁUGO NA SSANIU??

Jest ich o wiele więcej, ale to są ostatnie tematy poruszane na Naszym FORUM.

PostNapisane: 6 lut 2005, 15:38
przez Alexs
Dymi się z chłodnicy, z wydechu tez sie dymiło ale już się dawno powinno wypalić bo olej nie cieknie już. Czytałam wątki o ogrzewaniu ale żaden z nich nie pasuje do mojego przypadku. Powietrza leci b. dużo ale nie jest ono od końca gorące. Chłodnica jest szczelna i nie zapowietrzona podobno...
A i dodam,ze silnik sie nagrzewa b.szybko.

PostNapisane: 7 lut 2005, 00:37
przez GofNet
Jeśli czytałeś te tematy, to powinieneś dopasować do swojego przypadku np. uszkodzony termostat, zapowietrzony układ chłodzenia, lub zabrudzoną nagrzewnicę (wymiennik ciepła). W w/w tematach o tym było ale jak piszesz, że nic z nich do twojego przypadku nie pasuje, to jak mamy Ci pomóc ??

<czytaj> Jeśli po odpaleniu silnika musisz przejechać dosyć długi dystans (5km), aby laciało gorące powietrze, to jest to uszkodzony termostat.
<czytaj> Jeśli powietrze nigdy nie osiąga stanu zadowalającego (niemal gorące), to jest to albo zapowietrzony układ chłodzenia (nagrzewnica), albo zabrudzona (zakamieniona, zasyfiona) nagrzewnica (wymiennik ciepła).
<czytaj> Jeśli po nagrzeniu silnika (dystans powyżej 5km) powietrze wciąż leci chłodne (letnie), to przełącz na "obieg wewnętrzny". Jeśli nie biędzie znaczącej poprawy, to pozostaje albo zapowietrzona nagrzewnica, albo zakamieniona, zasyfiona, załadowana szlamem i innym badziewiem.

Rozwiązanie znajdziesz w w/w tematach. Co do odpowietrzenia nagrzewnicy, to wystarczy dobrze odpowietrzyć układ chłodzenia a ona też się odpowietrzy.
Zaś jeśli chodzi o czyszczenie nagrzewnicy, to trzeba ją wypłukać. Np. Spuścić płyn chłodzący, odłączyć te dwie rurki doprowadzające/odprowadzające gorącą/schłodzoną ciecz. Następnie wlać przedłużyć te rurki, aby były powyżej maski i wlać do nich roztwór wody z jakimś dobrym odkamieniaczem. Pozostawić na noc i następnego dnia przepłukać cały wymiennik ciepła (nagrzewnicę). Zmontować całość, napuścić płyn chłodniczy, sprawdzić, czy nie cieknie i odpowietrzyć układ. I po krzyku. Musi pomóc.

Niebezpieczeństwo: Płukanie układu chłodzenia i/lub nagrzewnicy może doprowadzić do jego (całego układu lub wymiennika ciepła) rozszczelnienia. Może stać się tak wtedy, gdy pojawi się jakaś dziura w układzie, lecz osad kamienny ją akurat przytkał i płyn nie wyciekał. Po oczyszczeniu układu niekture ukryte uszkodzenia mogą dać znać o sobie. Jeśli jednak masz pewność, że układ jest szczelny i nie ma dziury, to oczyszczenie jego spowoduje lepsze odporwadzanie ciepła z silnika, a co za tym idzie i zabezpieczy przed jego przegrzaniem oraz spowoduje szybsze nagrzewanie się wymiennika ciepła więc i powietrza. Jeśli jednak nie przepłuczesz całego układu, lecz samą nagrzewnicę, to choć nie polepszysz odprowadzania ciepła z silnika, to jednak znacząco zwiększysz wydajność nagrzewnicy.

Następnym raziem lepiej szukaj na FORUM, bo o tym już było. Linki, które Ci podałem do tematów rozprawiają o większości rzeczy, o których przed chwilą napisałem.

Powodzenia.

EDIT: A tak na marginesie – jak do Ciebie się zwracać: stosując określenia do płci męskiej, czy żeńskiej, gdyż z twojego NICK'a nie można się w 100% domyśleć, zaś avatar sugeruje, iż jesteś płci żeńskiej. Jeśli tak, to sorry za posty, które napisane są z ukierunkowaniem na męską płeć.

PostNapisane: 7 lut 2005, 00:58
przez Alexs
GofNet napisał(a):Jeśli powietrze nigdy nie osiąga stanu zadowalającego (niemal gorące), to jest to albo zapowietrzony układ chłodzenia (nagrzewnica), albo zabrudzona (zakamieniona, zasyfiona) nagrzewnica (wymiennik ciepła).


powietrze nigdy nie jest gorące w zw. z tym mam widocznie uszkodzoną nagrzewnicę bo układu chłodzenia był odpowietrzany nie dawno.

A jak się zwracać do mnie? Przecież czytając posty widać,że piszę końcówki "żeńskie"...jestem kobietą jak widać na załączonym obrazku :)
Pozdrawiam

PostNapisane: 7 lut 2005, 01:19
przez GofNet
Alexs napisał(a):Jestem kobietą jak widać na załączonym obrazku
Zbyt stanowczo z Tobą więc rozpisywałem się.
Wracając do tematu – nie koniecznie masz uszkodzoną nagrzewnicę. Po prostu może ona być zabrudzona. To jak z czjnikiem bezprzewodowym. Jak kamień na grzałce się osadzi, to woda dłużej się gotuje. Tutaj jest podobnie. Możliwe, że osad się ulokował na ściankach wymiennika ciepła i wystarczy pozbyć się tego "nagaru" a raczej kamienia osadowego i/lub mułu z nagrzewnicy i powinno być OK.
Sama tego raczej nie zrobisz. Najlepiej zaprowadzić furkę do dobrego mechanika – dobrego znajomego, kumpla, kolegi, chłopaka, itp. Chodzi o to, że zwykły mechanior nie zrobi tego dokładnie. Trochę przepłucze ci nagrzewnicę i powie, że jeśli to nie pomoże, to będzie trzeba ją wymienić. A to nie jest prawdą. Jak kamień w czajniku się pojawi, to nie znaczy, że trzeba go wyrzucić i nabyć nowy. Po prostu trzeba wykonać całą procedurę dobrze, dokładnie i z cierpliwością.
Koniecznie musisz brać pod uwagę taką możliwość, iż masz gdzieś ukrytą (zakorkowaną kamieniem) dziurkę, która może się ujawnić po wyczyszczeniu nagrzewnicy. Ale to są dosyć sporadyczne przypadki.

Powodzenia Alexs <przytul>

PostNapisane: 7 lut 2005, 01:27
przez Alexs
GofNet napisał(a):Zbyt stanowczo z Tobą więc rozpisywałem się.


no własnie jakiś taki agresywny kolego jesteś. :)
Ale mimo, że jestem kobietą to bardziej znam sie na samochodach niż AGD więc nie musisz mi tłumaczyć na przykladzie czajnika bo częsciej jestem w warsztacie niż w kuchni :)
Sama wszystko robie przy aucie,tzn. mechanicy robią ale to co ja im każe i zawsze wiem co chce zreperwoac tak,ze nie robią nic od siebie...uszczelniali mi ostatnio chłodnice proszkiem jakimś do uszczleniania co podobno jest dobrym patentem. Nie wiem czy w ogóle będę ruszać tą nagrzewnice bo z tego co zrozumiałam to mogą być jakieś skutki uboczne z płukania jej. Przeżyje jakoś do wiosny nie daloeko już :)
Pozdrawiam

PostNapisane: 7 lut 2005, 01:58
przez GofNet
Alexs napisał(a):no własnie jakiś taki agresywny kolego jesteś. :)
<głaszcze>
Alexs napisał(a):Z tego co zrozumiałam to mogą być jakieś skutki uboczne z płukania jej.
I tak i nie. Jeśli nagrzewnica nie ma żadnej dziurki w sobie, to bez obaw możesz ją przepłukać, lecz jeśli jakąś posiada, to stanowczo odradzam. Lepiej przemęczyć się przez zimę, niż mieć powódź w kabinie... A nagrzewnicę nie tak łatwo wyciągnąć – jest głęboko ukryta pod kokpitem. Tak daleko, że w niektórych Madziach płyn chłodzący zanim tam dopłynie, to już jest zimny hahaha hahaha hahaha
Jeśli zamierzasz tym autkiem jeździć jeszcze kilka latek, to warto się tym problemem zająć. Jeśli nie teraz, to na pewno latem. Może kupić nową albo używaną nagrzewnicę. Może coś znajdziesz od innego autka, jeśli koszty Ciebie przestraszą. Słyszałem (choć sam nigdy tak nie kombinowałem), że niektórzy FORUM'owicze wykorzystywali pewne części od Poloneza, Fiata 125p i innych wynalazków. Zdaje się, że chłodnicę. Może i nagrzewnica by pasowała. Ale to jest sztukateria i jeśli nie chcesz tak się bawić, to kup nową lub używaną. Tyle, że przy używce warto ją od razu przepłukać dokładnie (najlepiej przez kilka dni trzymać w niej roztwór wody i odkamieniacza), aby nie było niespodzianek po jej zamontowaniu.

PostNapisane: 7 lut 2005, 11:40
przez KUCZYS
Więc droga Alexs ja stawiam na nagrzewnice.Mialem to samo,po nagrzaniu silnika lecialo letnie powietrze z nawiewu.przejrzyj post JAK DŁUGO NA SSANIU?tam jes o mojej nagrzewnicy.Pozdro